Żona ministra PiS zdobyła się na odważne wyznanie. Schreiber przyznała, że była kiedyś z kobietą
O Mariannie Schreiber zrobiło się głośno niedawno za sprawą udziału w programie Top Model oraz faktu, że nowa uczestniczka show TVN, jest żoną polityka PiS. Aspirująca celebrytka nie przestaje jednak zaskakiwać – wstawiła na Instagrama nagie zdjęcia i przyznała, że... była kiedyś z kobietą,
Marianna Schreiber wstawiła nagie zdjęcie
Marianna Schreiber bardzo szybko podbiła polski internet. Nowa uczestniczka Top Model prywatnie jest żoną ministra Łukasza Schreibera z PiS. Na Instagramie przedstawia się jako magister pedagogiki, nauczycielka, przyszła doktorantka i modelka.Jej konto w serwisie społecznościowym obserwuje ponad 10 tysięcy osób. Liczba jej followersów wzrosła o ponad 7 tys. przez ostatnie kilka dni. A wszystko za sprawą przyciągających uwagę zdjęć. Początkująca modelka nie próżnuje i cały czas zaskakuje fanów czymś nowym.Może Cię zainteresować także: Marianna Schreiber chyba cierpi na amnezję. Jej wpis "Won z mojego miasta" to nie fake
Czytaj także: Żona ministra w TOP MODEL. Kim jest Marianna Schreiber?
Na jej profilu znajdziemy wiele odważnych zdjęć. W niedzielę modelka wstawiła post, który wzbudził największą sensację. Czarno-biała fotografia przedstawia nagą Schreiber leżącą na sofie. Celebrytka opatrzyła zdjęcie hashtagiem, w którym napisała, że nie boi się hejtu.Żona polityka PiS była z kobietą
Przeglądając profil modelki faktycznie można zauważyć, że Schreiber promuje ruch #bodypositive i zachęca swoich obserwujących, żeby nie bali się sięgać po swoje marzenia. Jak sama przekonuje, jej decyzja o udziale w programie, wymagała od niej dużo odwagi, ale była równocześnie spełnieniem jej marzeń.Teraz Schreiber zdecydowała się na kolejne odważne wyznanie. Modelka, która zasłynęła homofobicznym wpisem na Twitterze przyznała, że sama była kiedyś z kobietą. Aspirująca celebrytka prosiła o wybaczenie jej błędów, jakim miałam być krytyka Marszu Równości – na swoim koncie przed laty napisała "won z mojego miasta" pod adresem pokojowej manifestacji.
"Wtedy tego dnia coś we mnie pękło. Napisałam tego Twitta, choć myślałam zupełnie inaczej. Zawsze wiedziałam, że najgorszą rzeczą, jaką można zrobić, to krzywdzić drugiego człowieka. (...) Przepraszam wszystkie te osoby, które poczuły się dotknięte moim wpisem" – tłumaczy się na Instagramie celebrytka.
Możliwe, że sensualne zdjęcia i wyznania kobiety przyciągałyby o wiele mniej uwagi – bo nie oszukujmy się, na Instagramie można znaleźć o wiele odważniejsze fotografie gwiazd –gdyby nie fakt, że Schreiber jest żoną polityka reprezentującego partię o bardzo konserwatywnych poglądach. Homoseksualizm też nie musi być czymś, co burzy i szokuje, gdyby nie nagonka na niego partii rządzącej. Oby pruderyjny klub PiS nie przeszkodził modelce w drodze po jej marzenia.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut