Gortat tłumaczy się ze słów o kobietach i dalej krytykuje. "Niech mi nie pie***lą głupot aktywistki"

redakcja naTemat
Niedawno Marcin Gortat udzielił wywiadu Żurnaliście, w którym padły ostre i seksistowskie słowa o kobietach. Teraz były koszykarz postanowił wytłumaczyć się z nich w rozmowie z Joanną Koroniewską i Maciejem Dowborem. Gortat stwierdził, że nie zrozumiano jego słów, podtrzymał swoje kontrowersyjne opinie oraz… dalej krytykował kobiety.
Marcin Gortat nie szczędził krytyki kobietom Fot. Andrzej Zbraniecki/East News
Niedawno Marcin Gortat udzielił wywiadzie Żurnaliście, który narobił dużo szumu. Były koszykarz nie gryzł się bowiem w język i wyjawił między innymi, co sądzi o niektórych kobietach. – Gardzę kobietami, które uważają, że są kimś, a nie są tymi osobami. Nienawidzę kobiet, które zaczynają dzień od tego, że rano odpalają Instagram i wstawiają pierwszy post, zanim pójdą do ubikacji, gardzę kobietami, których życie opiera się na tym, żeby sprzedać post za trzy tysiące złotych – mówił.
Gortat stwierdził również, że "Pan Bóg stworzył Instagram dla mężczyzn, żeby weryfikowali, kim są kobiety". Dla mnie największą wartością kobiety jest to, kiedy wie, kim jest, ale się z tym nie obnosi. Kobieta, która oprócz tego, że jest seksowna, kobieta, która jest inteligentna, kobieta, która ma wartości życiowe i rozumie, i twardo stąpa po ziemi. Kobieta, która szuka pokoju, a nie wojny. Wojnę zawsze można rozkręcić… Kobieta, która nie ma swoich foszków, bo czegoś nie zrobiłeś, bo coś źle powiedziałeś, źle się zachowałeś… Kobieta dojrzała, po prostu" – mówił w rozmowie, która została skrytykowała przez wielu internautów.

Marcin Gortat tłumaczy się z wywiadu u Żurnalisty

Koszykarz postanowił wytłumaczyć się ze swoich słów podczas "Domówki u Dowborów", czyli rozmowie z Joanną Koroniewską i Maciejem Dowborem na Instagramie. Nie zamierzał okazać jednak skruchy. Jak stwierdził, podtrzymuje swoje słowa.


– Podtrzymuję 99 procent z nich. Tylko myślę, że niestety wiele influencerek, instagramerek, aktywistek i feministek chyba nie do końca zrozumiało mój przekaz. Jest to smutne. Na dzień dzisiejszy chyba tak naprawdę 10-15 procent ludzi, do których to mówiłem, zrozumiało to – skarżył się.

Gortat podkreślił, że "ma prawo powiedzieć, że gardzi fejkowymi osobami". – Ok, brutalne słowo, ale w moim słowniku aż tak brutalne nie jest. Mogę powiedzieć na influencerki, że gardzę, a mimo moich wielu akcji i rzeczy, które robię, z takimi osobami współpracuję. Staram się udawać, że jest wszystko ok, mimo że nie trawię i nie cenię takich osób. Cenię osoby, które ciężko pracują na swój sukces, na swoje imię czy pozycję w firmie, biznesie czy marketingu – mówił Koroniewskiej i Dowborowi. Dodał również, że "nikt nie przekona go do tego, że to, co powiedziałem, jest złe. – Mogą się ludzie oburzać na to, co powiedziałem, że nie lubię, nienawidzę czy gardzę. Od razu mówię: to, że nienawidzę czy gardzę, nie znaczy, że życzę im źle – przekonywał.

Gortat znowu ostro o kobietach

W "Domówce u Dowborów" sportowiec nie omieszkał dalej krytykować kobiet. – Są takie laski, które sprzedają swoją prywatność. Zamiast skończyć szkołę, coś w życiu osiągnąć, wolą się rozebrać na Instagramie, bo jest im łatwiej. O tym właśnie mówię. I niech mi nie pie***lą głupot wszystkie aktywistki, feministki, bo niestety taka jest prawda – mówił.

Były koszykarz wspomniał również o swojej zonie Żanecie Stanisławskiej. – Laski się denerwują, czy daję pozwolenie żonie na wstawienie zdjęcia. Nie, nie muszę dawać żonie pozwolenia, bo wiem, kim ona jest i wiem, co sobą reprezentuje i jaki ma charakter, jakie wartości dzisiaj wyznaje – wyjawił.

Tym razem Marcin Gortat postanowił jednak dla równowagi skrytykować również mężczyzn. – Jedną rzecz, którą bym powiedział, że żałuję, to to, że nie powiedziałem w tym wywiadzie u Żurnalisty, że tacy są też faceci. Zgadzam się. Zwracam honor kobietom, faceci też tacy są – stwierdził w rozmowie z Joanną Koroniewską i Maciejem Dowborem.
Czytaj także: Marcin Gortat oficjalnie potwierdził, że wziął ślub. Kim jest żona słynnego koszykarza?

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut