Tegoroczna reprezentantka Polski na Eurowizji Junior o hejcie. "Jestem w 100 proc. Polką"
Podczas tegorocznego konkursu Eurowizji Junior Polskę będzie reprezentowała Sara James z kawałkiem "Somebody". Tymczasem młoda artystka postanowiła odpowiedzieć na hejt, z którym spotyka się w internecie ze względu na swoje korzenie.– Jestem w stu procentach Polką – podkreśla.
Czytaj także: "Polska Whitney Houston". Poseł Solidarnej Polski też wpadł w zachwyt po finale programu w TVP
Nasza reprezentantka jest wymieniana jako faworytka. Wielu fanów konkursu to właśnie jej wróży zwycięstwo. Warto wspomnieć, że piosenka "Somebody" w serwisie You Tube została odtworzona już blisko milion razy i zebrała wiele pozytywnych komentarzy.Pochodzenie artystki dało jednak pretekst do nienawistnych komentarzach w sieci. Poczatkująca piosenkarka w ostatnim wywiadzie przyznała, że stara nie czytać i ignorować takie wpisy.
– Uważam, że nie chodzi o to, jak się wygląda, tylko jaki się ma głos. Ja jestem Polką w stu procentach. Uważam, że hejt jest zły, nie wiem, po co ktoś pisze takie komentarze. Ale staram się tego nie czytać, tylko skupić się w stu procentach na tym, żeby dobrze wypaść na Eurowizji – mówiła w rozmowie z vibez.pl.
– Staram omijać się takie komentarze szerokim łukiem. Na szczęście mam managment, który dba o mój komfort psychiczny i wszystkiego pilnuje – zdradziła.
Przypomnijmy, że ofiarą rasistowskich komentarzy padła także Viki Gabor, która wygrała Eurowizję Junior w 2019 roku. Dzięki interwencji Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych sprawa trafiła do prokuratury.
Czytaj także: Sara James pokazała klip do "Somebody". Ludzie już mówią o trzeciej wygranej Polski w Eurowizji
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut