860 stron znaków zapytania
Polski Ład (Nowy Porządek) przeszedł bez większego echa przez parlament przykryty awanturą wywołaną przez Godek. Celowo? Nie wątpię.
Przedstawiciele największych biur rachunkowych obsługujących podatników, jednomyślnie uznali, że nie było fizycznej możliwości, żeby w kilka dni zapoznać się ze skomplikowanymi zapisami 860 stron.
Co znaczy dla Polaków ten Nowy Porządek? Co nas czeka 1 stycznia, czyli zaledwie za 2 miesiące? Czeka nas rewolucja podatkowa. Kto na niej zyska, a kto straci? Na pewno stracą przedsiębiorcy, którzy są fundamentem rozwoju kraju.
Stracą przede wszystkim małe i średnie firmy, stracą firmy rodzinne, czyli tzw. "cwaniacy" wg Kaczyńskiego. Propagandziści PiS twierdzą, że 90 proc. społeczeństwa zyska. Czysta propaganda. Nawet jeśli zyskają ci najbiedniejsi, z którymi będą musieli się podzielić ci "cwaniacy" ciężko pracujący na swoim i podejmujący ryzyko prowadzenia działalności, to rekordowa inflacja szybko zeżre te zyski.
Dzisiaj inflacja to 6,8 proc. Najwyższa w Europie. Zarabiamy ciut więcej, ale tracimy rocznie blisko 7 proc. Ile jest dzisiaj warte 500+? 300 zł? Zaraz będzie 200 zł. Jednego możemy być pewni, po 8 latach Kaczyński tuż przed wyborami podniesie Plus do 700 zł, a może do 1000 zł.
Propaganda jest podstawą decyzji ekonomicznych rządzących. Polski Ład (Nowy Porządek) to 860 stron chaosu. Trzeba było głosować za czymś, czego blisko 100 proc. parlamentarzystów nie rozumiało i z czym nie miało najmniejszych szans zapoznania się.
Senat dla ratowania czegokolwiek, wprowadził blisko 80 poprawek, między innymi przesuwając termin wejścia w życie nowych przepisów. Wszystkie wypracowane poprawki Senatu, w kilkanaście minut zostały bezrefleksyjnie odrzucone przez PiS i Mejzy. Sejm skupił się na Kai Godek.
A Ty, Polaczku Szaraczku, znasz zapisy 860 stron Polskiego Ładu (Nowego Porządku)? Już wiesz jaki sposób rozliczania z fiskusem wybierasz od nowego roku? Czy wiesz, co Cię czeka od 1 stycznia?
I jeszcze jedna bardzo ważna uwaga: Kaczyński szasta pieniędzmi na lewo i prawo, rozdaje na potęgę jak swoje (część suwerena w to wierzy) pieniądze z długu, który za rządów PiS, w ciągu zaledwie 6 lat, wzrósł o blisko 100 proc. Ten dług zaciągany na konto wszystkich Polaków, tylko po to, żeby za wszelką cenę utrzymać się przy władzy, żeby uniknąć odpowiedzialności za niegodziwości i pospolite przestępstwa, trzeba będzie kiedyś spłacić, kiedy po Kaczyńskim pozostanie tylko przykre wspomnienie.
Tekst pojawił się oryginalnie na Facebooku na profilu Wadima Tyszkiewicza.