Syn Michaela Jacksona pierwszy raz wystąpił w telewizji. Ma już 19 lat

redakcja naTemat
Od śmierci Michaela Jacksona minęło dwanaście lat. Prince Michael Jackson II miał wtedy zaledwie siedem lat. Niedawno wystąpił w telewizji i z trudem można uwierzyć w to, że jest już dorosłym mężczyzną.
Ile lat ma Prince "Blanket" Michael Jackson II? Tak wygląda dzisiaj. Fot. AXELLE / BAUER-GRIFFIN.COM

Śmierć Michaela Jacksona

25 czerwca 2009 Michael Jackson zmarł z powodu zatrzymania akcji serca w swojej wynajętej rezydencji w Holmby Hills z powodu przedawkowania środka znieczulającego Propofol.

7 lipca 2009 roku w Hall of Liberty w Forest Lawn Memorial Park odbyła się prywatna ceremonia żałobna dla rodziny Jacksonów. Wykonana ze złota trumna Michaela Jacksona została przewieziona do Staples Center, gdzie odbyła się publiczna ceremonia pożegnalna.

Jak wygląda najmłodszy syn Jacksona?

Paris Jackson i jej bracia nie mieli łatwego dzieciństwa. Po tym, jak szybko straciła ojca, musiała zderzyć się z rzeczywistością. Jej matka zrzekła się opieki nad dziećmi za 8,3 miliona dolarów i nieruchomość w Beverly Hills.


Najmłodszym dzieckiem Michaela Jacksona jest Prince "Blanket" Michael Jackson II. Pseudonim 19-latka wziął się stąd, że to właśnie jego z kocykiem na głowie wystawił przez okno ojciec. Zdarzenie to było potem szeroko opisywane przez światowe tabloidy.

Niektórzy mogą przecierać oczy ze zdumienia, ponieważ Blanket nie jest już małym chłopcem, jakiego zapamiętali. Nastolatek wystąpił jako gość w brytyjskim programie śniadaniowym "Good Morning Britain", gdzie oprowadził dziennikarzy po posiadłości jego rodziny. "Po raz pierwszy mówi o spuściźnie ojca. Bigi, wcześniej znany jako Blanket, wykorzystuje popularność, aby wezwać światowych przywódców do walki ze zmianami klimatycznymi" – czytamy w nagłówku odcinka.

19-latek zorganizował w domu imprezę halloweenową, podczas której zbierał pieniądze na fundację Heal Los Angeles pomagającą ubogiej młodzieży miasta.
Czytaj także: Córka Michaela Jackson o relacji z rodziną ojca: Nie akceptują mojej panseksualności