Mata wrzucił nowy kawałek. W "MC" rapuje o współpracy z McDonald's i 16 godzinach pracy

Weronika Tomaszewska-Michalak
Mata wypuścił właśnie swój nowy kawałek "MC". W ponad czterominutowym numerze odpowiada na zarzuty co do słuszności współpracy z McDonald's. Rapuje też między innymi o 16 godzinach pracy.
Mata z nowym kawałkiem "MC". fot. Kacper Kolenda/ REPORTER

Mata w nowym kawałku "MC"


Miesiąc po publikacji teledysku do singla "Szafir" z udziałem Anji Rubik, Michał Matczak powraca z niezapowiedzianym singlem. W poniedziałek (29 listopada) po północy opublikował w serwisach streamingowych utwór "MC".
Czytaj także: Mata rozpoczął współpracę z McDonald’s. Będzie miał swój własny zestaw
Raper postanowił w nim odnieść się do tematu, którym ostatnio żyli wszyscy jego fani, czyli o współpracy z siecią restauracji McDonald's. Wiele osób krytykowało wówczas muzyka za to, że promuje "śmieciowe żarcie" wśród młodych.


"Pół Polski chce mnie pobić, a pół Polski bije brawo. Płacze co drugi rodzic, bo trudno się pogodzić z tym, że patoraper nie chcę zostać Super Nianią" – nawija Mata. "Jakbym tego nie wziął, to i tak by to wziął Sobel" – słyszmy dalej w kawałku.
Mata nawiązał też do podobnej akcji marketingowej z Travisem Scottem. "A zabito tyle krów, ile w Chinach ginie w dobę, i tak w c**j. Ale mogę chociaż napisać na grobie, zrobiłem coś jako pierwszy biały człowiek" – dodaje.

Raper wspomniał też o 16 godzinach pracy, o których mówił ostatnio jego ojciec Marcin Matczak. Warto też dodać, że na TikToku często pojawiały się filmiki, na których ludzie wylewali do zlewu Matchę z "zestawu Maty".

"Czasem 16 godzin dziennie siedzę w studiu, no a czasem na kanapie, ale wstaję popołudniu i nie tyram na etacie, dlatego szanuję pracę, ty wylewasz Matcha Latte, głupia p**do" – rapuje Mata.

Młody Matczak w nowym singlu nawija także o swoim billboardzie na Manhattanie oraz aferze dotyczącej jego tekstów. Twórca został posądzony, że nie pisze swoich piosenek sam. "Znowu nowe wersy pisze kolejny ghosthater, że Mata jest kretynem i jest tylko tu na chwilę" – słyszymy w "MC".

"Zestaw Maty" wywołał burzę w sieci


18 października w restauracjach McDonald`s pojawił się zestaw sygnowany przez najbardziej rozchwytywanego aktualnie, polskiego rapera Matę. W jego składzie znalazła się Vanilla Matcha Latte ("Matchak Latte"), którą opcjonalnie można było wymienić na Coca-Colę, "potrójny Ch33seburger" i średnie frytki. Całość kosztowała 18 złotych.

Współpraca artysty wywołała prawdziwą burzę w sieci. Wielu okazało swoje oburzenie wobec tego, że idol młodzieży reklamuje niezdrowe jedzenie.

"Co Ty Mata, czytać nie umiesz? Nie wiesz co śmieciowe żarcie robi z ludzkim zdrowiem? Nie wiesz co to jest otyłość, cukrzyca i zawał? To ma być ta Twoja kontestacja? Pod tym szyldem? #patoćwierćinteligecja" – napisała chociażby zbulwersowana dziennikarka, Paulina Młynarska.

Znalazły się jednak osoby, które wzięły rapera w obronę. – A czy Mata jest otyły? (…) Ludzie tak mają niestety. Nie potrafią się cieszyć z sukcesów innych, tylko właśnie wytykają palcem, coś, co się komuś nie udało albo wymyślają, że coś się nie udało – stwierdziła Julia Wieniawa w rozmowie z portalem Pomponik.

Przypomnijmy, że Mata ma na swoim koncie wiele sukcesów. Przez ostatnie miesiące udało mu się zdobyć podwójną platynę w preorderze albumu, zgromadzić ponad 40 tys. fanów na koncercie na lotnisku Bemowo czy wykupić billboard na nowojorskim Times Square.
Czytaj także: Nie chcesz? Nie jedz zestawu Maty. Ale nie rób dramy z tego, że 21-latek wykorzystuje swój czas

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut