Rewelacyjny skok Kubackiego w Ga-Pa. Polak powtórzy rekordowe osiągnięcie?

Maciej Piasecki
Dokładnie rok temu ze świetnej strony podczas turnieju w Garmisch-Partenkirchen zaprezentował się Dawid Kubacki. Polak pierwszego stycznia zakończył konkurs Turnieju Czterech Skoczni na podium, a dodatkowo pobił rekord skoczni na Grosse Olympiaschanze.
Dawid Kubacki świetnie otworzył rok 2021 na skoczni Grosse Olympiaschanze. Kapitalny skok i miejsce na podium. Fot. Maciek Jonek/REPORTER
Dawid Kubacki to jedyny polski skoczek, który zakwalifikował się do serii finałowej pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. Polak zajął jednak dopiero 28. miejsce. Otwarcie jubileuszowego TCS było fatalne dla Biało-Czerwonych. Nieco inaczej wyglądał już jednak piątek w Garmisch-Partenkirchen.

Kwalifikacje wygrał Niemiec Markus Eisenbichler, który skoczył na swoim obiekcie 137 metrów i wyprzedził lidera Turnieju Czterech Skoczni Ryoyu Kobayashiego (134 metry) oraz lidera Pucharu Świata Karla Geigera (135,5 metra). Piotr Żyła finiszował piąty, Kamil Stoch 16., Dawid Kubacki 24., Paweł Wąsek 29., Andrzej Stękała 41., a Jakub Wolny 43.


Co do Kubackiego, warto przypomnieć, że polski skoczek jest aktualnym rekordzistą Grosse Olympiaschanze w Ga-Pa. Dokładnie pierwszego stycznia 2021 roku mistrz świata (2019) oddał fantastyczny skok na odległość 144. metrów. Poprzedni cykl TCS był zresztą dla Biało-Czerwonych wyjątkowo udany. Poza zwycięstwem Kamila Stocha kibice polskich skoczków mogli też emocjonować się świetnym rezultatami pozostałych reprezentantów. Kubacki w łącznej klasyfikacji był trzeci, Żyła piąty, natomiast na szóstym miejscu zakończył rywalizację Stękała.

W czołowej dziesiątce nikt nie mógł się pochwalić większą liczbą reprezentantów niż Biało-Czerwoni. Na czele z trzykrotnym triumfatorem, Stochem, który na mecie TSC wyprzedził Niemca Karla Geigera.

70. Turniej Czterech Skoczni wystartował w środę 29 grudnia w Oberstdorfie, gdzie triumf zgarnął Japończyk Ryoyu Kobayashi. Drugie zawody czekają nas w Garmisch-Partenkirchen już 1 stycznia 2022 (godzina 14:00), a kolejne Innsbrucku oraz Bischofshofen, gdzie 6 stycznia poznamy triumfatora imprezy. Transmisje w Eurosporcie oraz na antenie TVN.
Czytaj także: Trener polskich skoczków zdradził, jak udało się pokonać kryzys. "Nie chcę już wracać do tego"