Poznajcie "eksperta" Konfederacji. Po godzinach jest "dziewicologiem", pisze np. o "atakach chcicy"

Alicja Cembrowska
Człowiek renesansu. Nieustępliwy komentator rzeczywistości. Doktor wyklęty, który "się obudził". A teraz okazuje się, że również bloger, artysta-fotograf i entuzjasta dziewic, o których prowadzi kilka stron. Oto nieznana twarz ukochanego epidemiologa Konfederacji i Radia Maryja.
Dr Zbigniew Hałat jest nie tylko epidemiologiem, ale i ekspertem od dziewictwa Jakub Kamiński/East News
Zagubienie, oszołomienie, szok i niedowierzanie. To poczułam, gdy weszłam na strony, które opisał na Twitterze użytkownik "gromota". Zdjęcia anonimowych kobiet, cytaty z papieża, szata graficzna rodem z pierwszych lat działania internetu i autor – znany epidemiolog, chociaż ostatnio już nieco w niektórych kręgach wyklęty. Zbigniew Marian Hałat. Za Wikipedią: polski lekarz, specjalista epidemiolog, publicysta, działacz społeczny, wiceminister zdrowia (1991–1993).


Za stroną halat.pl: lekarz specjalista epidemiolog, w latach 90. w trzech kolejnych rządach Główny Inspektor Sanitarny i zastępca ministra zdrowia ds. sanitarno-epidemiologicznych.

Za polityka.pl: jeden z liderów polskich antyszczepionkowców czeka na decyzję Opolskiej Izby Lekarskiej, gdzie trwa postępowanie w kierunku odebrania mu prawa wykonywania zawodu. Stracił też stanowisko w dolnośląskim oddziale NFZ.

Dr Zbigniew Hałat ma jednak znacznie szersze zainteresowania niż medyczna banieczka. Od lat spełnia się jako bloger i fotograf. I jedno trzeba mu przyznać – stworzył wielopoziomowe, zapełnione treścią strony, które trudno przejrzeć w jeden dzień. Wie, że konsekwencja i międzynarodowy sznyt są ważne, żeby przyciągnąć czytelnika. Dlatego jasno sprofilował swoje treści: dziewictwo. A swoją (nie)wiedzą dzieli się w kilku językach.

Rozmowę z naTemat.pl doktor ucina jednak szybko. Mówi, że "to jego prywatna sprawa", a na sugestię, że chyba jednak nie do końca, bo strona jest publiczna, odpowiada, że jest poważnym człowiekiem i "nie ma czasu na idiotyzmy". Potraktuję to zatem jako znak, że blogi prowadzone przez doktora Hałata nie są żadnymi idiotyzmami, a całkiem poważną sprawą. I tak też ją zrecenzuję.

Forma

Wizualizacja bez wątpienia przypadnie do gustu nostalgikom i koneserom sztuki dawnej. Strona virginology.org i halat.pl hołdują zasadom lat 90.: ma być dużo i kolorowo. Czytelność można przesunąć na dalszy plan. Istotniejsze są zdjęcia – wszystkie podpisane jako "Fine art photography by Zbigniew Halat".

Doktor nie chciał odpowiedzieć na pytania naszej redakcji na temat swojej działalności artystycznej, musimy zatem teoretyzować, czy bohaterki jego fotografii, dziewczęta i młode kobiety, wiedzą, że zostały uwiecznione, a także, że ich wizerunek wykorzystywany został w taki sposób. Pan doktor jest jednak osobą wykształconą, więc najpewniej słyszał o prawie do wizerunku.
Pierwsze jednak, co wpada w oko po otwarciu strony to zdjęcie doktora z mikroskopem. Znajdujący się na nim kod QR nie działa, jednak jeżeli chcielibyśmy skontaktować się z ekspertem, to będzie to szalenie proste – poniżej są namiary. Telegram, mail, numer telefonu, kolejna strona. Potem garść statystyk (trochę jednak nudno jak na początek), obrazek wróżki (?), znowu statystyki i znowu namiary.

Tutaj jednak warte uwagi są trzy kwestie. Pierwsza to badania, na które powołuje się autor. Te pochodzą z lat 1991-2019, co sugeruje, że strona nie powstała wieki temu. Druga to fragment, z którego dowiadujemy się, że "Virgins until Marriage" ("Dziewice do małżeństwa") to "projekt zdrowia publicznego opracowany i uruchomiony w 2006 roku" przez Hałata, który jest nie tylko epidemiologiem, ale również noksologiem.
virginology.org/zrzut z ekranu
Zmuszona jestem przyznać się do niewiedzy. Nie miałam pojęcia, kimże jest "noksolog". Google również napotkał problemy z oświeceniem mojego umysłu, dlatego przekierował mnie na jedyną stronę, na której występuje to słowo – halat.pl. Na szczęście doktor tłumaczy, co oznacza jego specjalizacja. "Rozwijana przeze mnie wiedza naukowa zajmująca się czynnikami szkodliwymi, czyli noksologia (od łac. noxa – czynnik szkodliwy), uwzględnia szereg pomijanych zazwyczaj aspektów oddziaływania czynnika szkodliwego na człowieka, do których należy zróżnicowana podatność poszczególnych osób (rodzin) na czynnik szkodliwy występujący w pojedynkę lub wespół z innymi, wzajemnie potęgującymi niepożądane oddziaływanie na zdrowie" – czytamy.

Doktor tłumaczy dalej: "Noksologia weryfikuje i obala mity tworzone przez firmy Public Relations, przeciwdziała krzywdzie społecznej, ale też bezpostawnym roszczeniom.
Łatwo się domyślić, że działanie w obszarze epidemiologii lekarskiej, często naraża konflikt ze znachorami, a więc osobami głoszącymi nieuprawnione poglądy na temat występowania i uwarunkowań chorób oraz zapobiegania chorobom i przedwczesnym zgonom. Postępując według kodeksu etyki lekarskiej, czyli zgodnie ze swoim sumieniem i współczesną wiedzą medyczną, lekarz epidemiolog nie może posługiwać się metodami uznanymi przez naukę za szkodliwe, bezwartościowe lub nie zweryfikowanymi naukowo, ma przy tym obowiązek zwracania uwagi społeczeństwa, władz i każdego pacjenta na znaczenie ochrony zdrowia, a także na zagrożenie ekologiczne".

Brzmi to zaskakująco w obliczu antyszczepionkowych poglądów doktora (o szczegółach dezinformacji można przeczytać na stronie demagog.org.pl), ale nie o tym aspekcie działalności dzisiaj. Koniec również z analizą graficznych upodobań, wszak epidemiolog ma pełne prawo lubić jaskrawe kolory, PISANIE CAPS LOCKIEM i częste zmiany czcionek.
Czytaj także: Billboardy antyszczepionkowców opanowały południową Polskę. "Lekarze alarmują, rząd nie reaguje"

Treść

Większą przestrzeń do dyskusji pozostawiają treści, które znaleźć można w licznych zakładkach na stronie eksperta promowanego przez Konfederację. Kopalnią jest zarówno wersja obecna, jak i archiwalna virginology.org (i virgin-o-logy.com).

Dziewictwo to najwyraźniej temat, który spędza sen z powiek epidemiologa. Rezygnację z życia seksualnego przed ślubem autor uważa za najwyższą cnotę i dobro moralne, a dla poparcia swoich opinii przywołuje refleksje i dane (często z chrześcijańskich źródeł), a także cytuje słowa świętych i papieży.
Dobre Media Nowej Ewangelizacji/YouTube
Dwa najobszerniejsze działy tematyczne to "dziewictwo" i "hymen", czyli błona dziewicza. W zakładkach znajdziemy na przykład test na dziewicę (wynik fałszywie pozytywny ma dostarczać "poświadczonych dowodów na nieskuteczność systemu, który ma wspierać dziewictwo, a w rzeczywistości zachęca do szerzenia kultury rozwiązłości i gwałtu"), ale też informację, że "umawianie się na randkę w dniu jajeczkowania, to jak prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu".
Ekspert tłumaczy, że najlepszym sposobem na uniknięcie "niechcianych konsekwencji wpływu hormonów na zachowanie seksualne jest przełożyć randkę na inny termin". Tak, cykl menstruacyjny kobiety jest również na stronie obrazkowo wytłumaczony – jego dokładna znajomość pomoże nam, osobom z macicami, uniknąć "złych zachowań seksualnych".

Musimy ich unikać, bo ślub ma sens tylko wtedy, jeżeli wybranka jest nieskalana fallusem innego mężczyzny. A dla nas, kobiet, małżeństwo to, oczywiście, jedyna właściwa ścieżka życia, która gwarantuje szczęście i spełnienie.

"U podstaw kobiecości leży fakt, że kobiety są podatne na zranienie i z natury nieprzewidywalne. Tylko stabilne małżeństwo oferuje unikatową możliwość ochrony kobiecej różnorodności, stwarza naturalne środowisko kobiecie, która potrzebuje niezawodnego wsparcia, aby stawić czoła trudnościom i niepewnościom ataków chcicy, zespołu napięcia przedmiesiączkowego, przedmiesiączkowego zaburzenia dysforycznego, ciąż i wychowania dzieci cieszących się sukcesem" – czytamy.

Autor robi kolejny krok i dokładnie opisuje, jakimi wartościami powinna kierować się kobieta, by "dołączyć do oszałamiającej elity intelektualnej i być lubianą przez wszystkich, kochaną przez wielu, namiętnie uwielbianą przez najlepszego kandydata na dobrego męża".

"Trzeba szczerze i z wielkim zaangażowaniem starać się o doskonałość w obszarze moralności, uczoną w domu perfekcyjność w zakresie psychologicznego dostosowania się do wymogów otoczenia, uczoną w szkole świadomość wynikających z kobiecej natury kluczowych atutów, umiejętności i zdolności, uczoną w uniwersytecie życia" – filozofuje Hałat.

Swoje treści ozdabia natomiast wizerunkami kobiet, których tożsamość nie jest znana. Zdjęcie jednej podpisane jest słowami: "Piękna młoda dama, która wyróżnia się w wielu (moralnych, psychologicznych, fizycznych) aspektach boskiego daru seksapilu, który jest kluczowy, aby zwabić rozsądnego kandydata na najlepszego męża". Kolejne przedstawiające dwie nastolatki w bikini: "Zrozumienie uniwersalnej wartości dziewictwa aż do małżeństwa nie jest instynktowne. Ostrożnych kroków w kierunku przebudzenia seksualności należy się nauczyć, zanim będzie za późno".

Dziewiczy Wrocław

Szczególne znaczenie w dziewiczych opowieściach Hałata zajmuje jednak konkretne miejsce. Wrocław – według autora "światowa stolica dziewic aż do ślubu", na co podaje szereg argumentów. Przykłady znajdujemy na osobnej stronie wroclaw-virgins-capital.com (i na YouTubie).

Autor argumentuje jednak w sposób dość zawiły i tajemniczy, dlatego pozwolę sobie zacytować dokładnie kilka jego myśli o mieszkańcach Wrocławia. Dlaczego zatem to właśnie to miasto zasłużyło na miano "stolicy dziewictwa"?

"Po pierwsze, zanim osiągną pełną dojrzałość, młodzi są chronieni przed przemocą, wykorzystywaniem i nadużywaniem przez rówieśników z zaburzeniami i przez dorosłych zboczeńców".

"Po drugie, gdy zbliżają się do pełnej dojrzałości, młodzi otrzymują pomoc, aby mogli podnieść swój szacunek do siebie i poczucie własnej wartości" (przy tym wątku pojawiają się zdjęcia i nagranie dziewcząt grających na fletach).
"Po czwarte, we Wrocławiu nawet kwiaty noszą dziewicze wianki" (zdjęcie kwiatów w parku).

"Po piąte, we Wrocławiu wielu wie, że wszystko, czego potrzebujesz, to miłość, i liczni czerpią dużo przyjemności z cielesnych mechanizmów i skutków miłości".

"Po szóste, mieszkańcy Wrocławia zdają sobie sprawę z faktu, że każdy chłopiec ma potencjał stać się gigantem w roli męża i ojca w małżeństwie i rodzinie, pod warunkiem, że otrzyma pomoc dla zwycięstwa w walce z grzechem".

Następnie pojawiają się zdjęcia i nagrania 17-letniej Marceliny, "królowej piękności wolontariatu świata" z Międzynarodowego Dnia Wolontariusza z grudnia 2015 roku. Na podstawie filmu umieszczonego w serwisie YouTube trudno ocenić, czy nieletnia wiedziała, że jest nagrywana i czy wyraziła zgodę (lub jej rodzice) na udostępnianie wizerunku. Zakładając nawet, że tak – nadal jednak jest coś niepokojącego w tak żywym zainteresowaniu ponad 70-letniego mężczyzny nastolatkami.

Na tej samej stronie doktor Zbigniew Hałat postanowił również udzielić kilku rad, co robić, by "przeciwstawić się samobójczemu dla narodów Europy wykolejeniu Bożego daru, jakim jest ludzka seksualność". Należy:
– skutecznie chronić moralną, psychologiczną i fizyczną integralność osoby ludzkiej;
– po mistrzowsku uprawiać sztukę dziewiczego powabu przed zawarciem małżeństwa;
– uwolnić zza krat prokreacyjną moc miłości młodych dorosłych;
– owocnie kultywować miłość małżeńską.

Namówieni?

Trudno nie odnieść wrażenia, że zasady postępowania promowane przez doktora pochodzą z czasów, gdy powstawały jego strony. Zarówno w formie i treści jest coś niepokojącego, niestety ekspert nie wyraził chęci na rozmowę o swoim projekcie "Dziewice do małżeństwa". Pozostaje cieszyć się, że jednak dr Hałat nie zdecydował się na specjalizację ginekologiczną, bo wtedy konsekwencje wygłaszanych przez niego opinii mogłoby mieć o wiele gorsze skutki niż szok, niedowierzanie i niesmak.

Napisz do autorki: alicja.cembrowska@natemat.pl