Wpadka Joe Bidena. Nazwał dziennikarza "głupim sukinsynem", myślał, że ma wyłączony mikrofon

redakcja naTemat
Prezydent USA Joe Biden zaliczył wpadkę podczas konferencji prasowej. Jeden z dziennikarzy stacji Fox News pod koniec briefingu, zapytał o inflację, która w Stanach Zjednoczonych jest najwyższa od 40 lat. Biden nie odpowiedział, a potem myśląc, że ma już wyłączony mikrofon, nazwał dziennikarza "głupim sukinsynem".
Joe Biden wulgarnie o dziennikarzu Fox News. Fot. AP/Associated Press/East News

Biden: "Co za głupi sukinsyn"

Do sytuacji doszło pod koniec poniedziałkowej konferencji prasowej. Kiedy korpus prasowy był wyprowadzany z sali w Białym Domu, korespondent Fox News Peter Doocy, krzycząc, zadał ostatnie pytanie Bidenowi. Dziennikarz zapytał prezydenta, czy uważa inflację za polityczne obciążenie. Joe Biden odparł sarkastycznie: – Nie, to wielki atut. Wyższa inflacja. Co za głupi sukinsyn.


Prezydent najwyraźniej myślał, że ma wyłączony mikrofon. Było jednak inaczej i wszyscy usłyszeli słowa prezydenta USA. Nagranie z incydentu szybko pojawiło się w sieci.

Biden kontra dziennikarze

To nie pierwsza sytuacja, gdy Biden ostro zwraca się do dziennikarzy Fox News, stacji krytycznej wobec polityki Demokraty.

W ubiegłym tygodniu Joe Biden stwierdzi w podobnej sytuacji, przy włączonym mikrofonie, że reporterka Jacqui Heinrich zadała "głupie pytanie". Dziennikarka zapytała go, "dlaczego czeka na to, by Putin wykonał pierwszy ruch".

Inflacja w USA


Ostatnie sondaże nie są najlepsze dla prezydenta USA. Amerykanie obwiniają go za rekordową inflację. W grudniu osiągnęła 7 proc. w skali roku, jest jednym z głównych problemów politycznych prezydenta. Ostatni raz tak wysoka inflacja w USA była 40 lat temu, w połowie 1982 r. Wtedy, w czerwcu, inflacja wynosiła 7,2 proc.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut