Grupa rosyjskich wojskowych przeciw atakowi na Ukrainę. "Zagroziłby istnieniu Rosji"

Agata Sucharska
Grupa rosyjskich wojskowych z Ogólnorosyjskiego Zgromadzenia Oficerów zaapelowała do prezydenta Władimira Putina w sprawie konfliktu z Ukrainą. Żołnierze uważają, że dalsze działania "zagroziłby dalszemu istnieniu Rosji".
Rosyjscy wojskowi apelują do Putina. Chcą zaprzestania prowokowania wojny. Fot. Aleksey Nikolskyi/SPUTNIK Russia/East News


Apel wojskowych do Putina

Część rosyjskich wojskowych sprzeciwia się inwazji Rosji na Ukrainę. "Inwazja na terytorium Ukrainy postawiłaby pod znakiem zapytania dalsze istnienie Rosji jako państwa. Mieszkańcy Rosji i Ukrainy na zawsze staliby się śmiertelnymi wrogami" – piszą w swoim apelu wojskowi.


Pod apelem podpisał się, jako szef Ogólnorosyjskiego Zgromadzenia Oficerów, generał w stanie spoczynku Leonid Iwaszow, znany z poglądów nacjonalistycznych i krytyki działań Sojuszu Północnoatlantyckiego. Uważa on Władymira Putina za to, że "bezprawne prowokowanie wojny".
"Poza tym Rosja na pewno zostanie zaliczona do kategorii krajów zagrażających pokojowi i bezpieczeństwu międzynarodowemu, zostanie poddana najcięższym sankcjom, stanie się pariasem społeczności światowej i prawdopodobnie zostanie pozbawiona statusu niepodległego państwa" – podkreśla generał.

"Grupy NATO nie przejawiają groźnej aktywności"

Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku Rosjanie zażądali wobec USA i NATO gwarancji, że w skład Paktu Północnoatlantyckiego nie wejdzie m.in. Ukraina. Kraje sojuszu wykluczyły ten postulat, a Moskwa zapowiedziała kroki militarne.

Zdaniem Iwaszowa obecne zagrożenia z zewnątrz wobec Rosji nie są krytyczne. "Ogółem utrzymuje się stabilność strategiczna, broń jądrowa znajduje się pod należytą kontrolą, grupy sił NATO nie są wzmacniane i nie przejawiają groźnej aktywności" – stwierdził.

Iwaszow w latach 1996-2001 był szefem Głównej Dyrekcji Międzynarodowej Współpracy Wojskowej Ministerstwa Obrony Rosji i zajmował inne wysokie stanowiska w resorcie obrony. Po rezygnacji publicznie krytykował politykę władz rosyjskich.

Ogólnorosyjskie Zgromadzenie Oficerów to organizacją publiczna zrzeszająca oficerów rezerwy i będących w stanie spoczynku Federacji Rosyjskiej, w jej kierownictwie znajduje się m.in. pułkownik Władimir Kvachkov.

Na granicy rosyjsko-ukraińskiej skoncentrowano ok. 100 tys. żołnierzy, którzy w każdej chwili mogą zaatakować naszego sąsiada. Tymczasem, jak przekazała agencja Reuters, Rosja gromadzi zapasy krwi i materiałów medycznych, które pozwoliłyby leczyć ewentualnych rannych. Swoje doniesienia opiera na trzech anonimowych źródłach w służbach wywiadowczych USA.
Czytaj także: Kolejni żołnierze z USA w Polsce. Błaszczak: To najlepsza odpowiedź na zagrożenie