"Każdy powinien taką informację podawać". Ogłoszenie piekarni o wzroście cen robi furorę w sieci

Wioleta Wasylów
Pomimo założeń tarczy inflacyjnej 2.0 i wprowadzenia zerowego VAT na część produktów, ceny niektórych z nich nie tylko nie spadły, ale wręcz wzrosły. Głośno w sieci zrobiło się o ogłoszeniu pewnej piekarni w Warszawie, której właściciel postanowił obok obowiązkowej informacji o zerowym VAT zamieścić w witrynie sklepowej ogłoszenie o przyczynach wyższych cen wypieków. Zarząd piekarni wydał też komunikat, w którym podkreślił, że "branża piekarska jest w bardzo trudnej sytuacji".
Kierownik pewnej warszawskiej piekarni postanowił umieścił ogłoszenie o przyczynach wzrostu cen. Fot. Jakub Walasek / REPORTER / PiS=Drożyzna / Twitter

Sejm 13 stycznia przyjął nowelę ustawy o podatku od towarów i usług. Jest to dalsza część tzw. tarczy inflacyjnej. Zgodnie z jej założeniami od 1 lutego do końca lipca obowiązuje obniżony VAT na nawozy i gaz oraz zredukowany do zera VAT na objęte wcześniej 5 proc. stawką najważniejsze produkty żywnościowe i napoje. Chodzi o około 2/3 produktów na rynku, w tym m.in. produkty mleczarskie, a także przetwory ze zbóż i wyroby piekarnicze.

Wzrost cen pomimo zerowego VAT

Pomimo obniżenia VAT do zera, klienci zwracają uwagę na to, że z portfeli wcale nie ubywa mniej. Co więcej, w wielu przypadkach odnotowują podwyżki cen produktów. W naTemat informowaliśmy o tym, ze więcej trzeba zapłacić m.in. za śmietanę, masło, ser, mleko czy chleb.


Czytaj także: 0 proc. VAT na żywność. W Warszawie wielkich obniżek nie widać. Sprawdzamy, jak zmieniły się ceny

Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Należy podkreślić, że wiele sklepów tuż przez wprowadzeniem zerowego VAT podniosła ceny. Jak jednak tłumaczył w rozmowie z TVN 24 Biznes wiceprezes Polskiej Izby Handlu Maciej Ptaszyński, główny problem leży we wciąż rosnącej inflacji, która dotyczy wszystkich kategorii produktów i usług.

Czytaj także: "Nie będzie ciepłej wody w kranie". Tusk wymownie po odrzuceniu przez PiS planu pomocy dla MSP

– Nawet obniżenie ceny detalicznej w jednym momencie może być i zapewne będzie w większości przypadków natychmiast zniwelowane przez stały wzrost cen związany z kosztami wytworzenia, transportu, energii – podkreślił.

Oświadczenie warszawskiej piekarni o przyczynach podwyżki cen

W ten sposób podwyżki tłumaczył też właściciel jednej z piekarni w Warszawie. Tak jak nakazuje ustawa, zamieścił w witrynie w sklepie informacje o tarczy inflacyjnej i o tym, że to rząd odpowiada za wprowadzenie zerowego VAT. Jednak obok niej umieścił też swoje ogłoszenie. Wskazał w nim, że na wyższe ceny wypieków wpłynął m.in. wzrost cen za energię – o 340 proc., gaz – o 650 proc., oraz mąkę – o 100 proc.

Czytaj także: Inflacja na talerzu: pieczywo dla trzech osób - 20 zł, pomidory, borówki, jajka i sałata - 50 zł

W sieci pod zdjęciem ogłoszenia pojawiały się różne opinie. Wiele osób uważało wywieszenie go za dobry pomysł. "Bardzo dobrze, każdy powinien taką informację podawać" – napisał jeden z komentujących. "W każdym kiosku z pieczywem, sklepie i markecie taka informacja. Może 'Ciemny lud' to w końcu zrozumie" – dodał kolejny. Inni zamieszczali zdjęcia z podobnymi komunikatami w innych piekarniach i cukierniach.

Niektórzy byli bardziej sceptyczni. Jeden z internautów uważał to za "trolling". Inny zastanawiał się, "jaki może być realny udział wzrostu ceny mąki i grzania pieca w końcowej cenie bułki". "Ciekawe ile (...) płacił wcześniej za gaz, skoro teraz ma 650 proc. podwyżki (...)" – napisał kolejny.

"Branża piekarska jest w bardzo trudnej sytuacji"i

Zarząd warszawskiej piekarni SPC, o której ogłoszeniu zrobiło się głośno w mediach, wydał też komunikat w sprawie wzrostu cen. Przekazał, że piekarnia i cała branża piekarska "znalazły się w bardzo trudnej sytuacji". Poza wskazanymi wcześniej podwyżkami cen gazu i energii, podkreślił, że firma więcej płacić również za pracę, konserwację, usługi i transport.

Droższe są ponadto materiały opakowaniowe i składniki potrzebne do wypieków. Nie tylko mąka, ale też np. masło, olej czy ziarna. Zarząd podkreślił, że piekarnia zdecydowała się na podwyżki cen, ponieważ "nie jest w stanie udźwignąć takiego olbrzymiego wzrostu kosztów".

"Zapowiedziana przez rząd czasowa obniżka podatku VAT na żywność nie spowoduje obniżki cen, ale pozwoli jedynie na zmniejszenie skali planowanych podwyżek" – zauważono.

"Nasza spółdzielnia zatrudnia osiemset osób, dając utrzymanie setkom rodzin, za które jako pracodawca czujemy się odpowiedzialny. Mamy nadzieję, że przyjmą Państwo naszą decyzję ze zrozumiem" – wyraził nadzieję zarząd.

Redakcja naTemat poprosiła warszawską piekarnię o komentarz w sprawie oświadczenia. "Pismo skierowaliśmy do naszych klientów, aby wyjaśnić z czego wynikają zmiany cen naszych produktów. Wszystkie informacje umieściliśmy w piśmie" – przekazała nam w odpowiedzi dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu Edyta Kwasowska.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut