"Bardzo ładna karkówka". Zwolenniczka zakazu handlu w niedzielę przyłapana na zakupach [WIDEO]

Rafał Badowski
Od 1 lutego w Polsce mamy nowe przepisy dotyczące handlu w niedzielę. Niektórzy potrafią je obchodzić, o czym informowały w niedzielę "Fakty TVN". W programie zobaczyliśmy też, że nawet ci, którzy kategorycznie sprzeciwiają się handlowi w niedzielę, chodzą na zakupy. Jak się okazało, skusiła ich promocja na karkówkę.
Rozmówczyni "Faktów" TVN przedstawiająca się jako zwolenniczka zakazu handlu w niedzielę została przyłapana na zakupach tego dnia. Fot. Screen / "Fakty" TVN
Od początku lutego 2022 obowiązują nowe przepisy ws. zakazu handlu w niedzielę. Zmiany dotyczą sklepów, które próbowały działać jak placówki pocztowe. Nadeszły dla nich sądne dni. Teraz otworzyć je będzie można jedynie wtedy, gdy właściciel uzyskuje z ich działalności co najmniej 40 proc. przychodów. Obejść przepisy można na wiele sposobów – na przykład poprzez kasy samoobsługowe. W ten sposób działają choćby sklepy sieci Żabka. Niektórzy stawiają na... czytelnie. Te absurdy komentował w "Faktach" TVN ekonomista Marek Zuber.


– To jest trochę śmieszne, ale nie po stronie tych, którzy próbują znaleźć dziurę w tych przepisach tylko po stronie tych, którzy na siłę próbują cały czas narzucić pewną rzeczywistość – oceniał Marek Zuber. Ekonomista argumentował, że skoro cały czas ktoś próbuje obejść zakaz handlu, to znaczy, że są wśród nas tacy, którzy chcą robić zakupy w niedzielę. Przy okazji zobaczyliśmy dość absurdalny głos z ulicy.

– W niedzielę żadne sklepy nie powinny być otwarte. Taka jest racja – mówiła pytana przez "Fakty" TVN kobieta na ulicy. Dziennikarz zwrócił jednak uwagę, że nie przeszkodziło to pani w zakupach tego dnia.

– Ale zrobiłam zakupy, bo reklamują bardzo ładną karkówkę – odpowiedziała.

Może cię zainteresować: Zakaz handlu w niedzielę. Co z kasami samoobsługowymi?

Jak informowaliśmy w INN:Poland, po zaostrzeniu zakazu handlu w niedzielę sklepy szukają kolejnych metod na sprzedaż w ostatni dzień tygodnia. Jako że jedno z ograniczeń dotyczy obsługi kasy przez pracownika – co z kasami samoobsługowymi? Czy sklep wyłącznie z tego typu systemem bądź bez tradycyjnych kas może działać w niedzielę? Ekspert wyjaśnił, czy to możliwe.

Zobacz też: Zakaz handlu dziurawy jak sito. Sklepy zostaną… czytelniami

– Istotą tej ustawy, jakby się w nią wczytać, jest nie tyle zakaz handlu, co ograniczenie zatrudniania pracowników w niedzielę – wskazał w programie "Money. To się Liczy" Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu.

Ptaszyński został także zapytany o możliwość otworzenia w niedzielę tylko kas samoobsługowych.

– Jeżeli mówimy o sklepach autonomicznych i kasach samoobsługowych, to jest coś, co dopiero się rodzi. Systemy kasowe nie są idealne, nie pozwalają jeszcze całkowicie wyeliminować obecności człowieka – ocenił wiceprezes PIH. Praktyka w Żabkach i innych sklepach pokazała jednak, że sklepy nie mają oporów, by korzystać z tej furtki w zakazie handlu.