"Masz futra z norek". Tak rosyjscy żołnierze chwalą się wojennymi łupami [WIDEO]
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- Strona ukraińska przechwyciła nagrania z zapisem rozmów rosyjskich żołnierzy z ich rodzinami
- – Jeździłem po łupy do dzielnicy z daczami Rady Najwyższej. I teraz masz dwa futra z norek. A Dasza ma... kożuch z lisem – mówi żołnierz na jednym z nagrań
Ukraina odpiera ataki wojsk Władimira Putina już od ponad dwóch tygodni. Rosjanie oblężają kolejne miasta, ale stolica kraju wciąż pozostaje niezdobyta. Wojna przynosi wiele strat zarówno dla armii rosyjskiej, jak i ukraińskiej. Giną wojskowi i cywile, a bilans ofiar z dnia na dzień rośnie.
Na początku marca w mediach pojawiły się doniesienia, że po kilku dniach inwazji na Ukrainę rosyjskie wojsko zaczyna mieć problem z zaopatrzeniem, a na Twitterze pojawiły się nagrania, na których widać, jak żołnierze plądrują ukraińskie sklepy. Wojskowi uzupełniali jednak nie tylko zapasy spożywcze, ale też opróżniali sklepowe kasy.
Czytaj także: Tak rosyjscy żołnierze plądrują sklepy. Ukraińcy udostępnili nagrania [WIDEO]
9 marca na oficaljnym profilu Ukrainy na Twitterze, a także na profilu niezależnych białoruskich mediów, pojawiły się nowe nagrania, tym razem z zapisem rozmów żołnierzy z bliskimi.
"To są prawdziwe przechwycone rozmowy. Rosyjscy żołnierze w Ukrainie dzwonią do swoich bliskich w kraju, aby powiedzieć, jak im idzie. W rozmowach opisują grabieże i zbrodnie wojenne. Świat musi poznać prawdę o tym, co robią z naszymi domami i ludźmi" – poinformowano na profilu Ukrainy.
Co słychać na nagraniach? – Jeździłem po łupy do dzielnicy z daczami Rady Najwyższej. I teraz masz dwa futra z norek. A Dasza ma... kożuch z lisem – mówi jeden z żołnierzy do swojej partnerki.
– I dwa głośniki Yamaha, jak u Nikitina. Każdy jest wart 100 tysięcy [rubli – red.]. Nowa spawarka w pudełku, nowa maszynka do mięsa na działkę, ku**a... Tam wszystko jest. Wziąłem sobie zgrzewarkę do rur, wziąłem frezarkę. Nowa frezarka kosztuje... – wylicza w dalszej części rozmowy.
Ale w internecie pojawiła się jeszcze jedna, wywołująca oburzenie rozmowa. Na nagraniu słychać kobietę, która opowiada żołnierzowi, że coraz więcej firm wycofuje się z Rosji w związku z sankcjami. – A KFC i McDonald's zostają? - zapytał Rosjanin.
– Nie, już spier***" - odpowiada mu kobieta po czym dodaje, że nie będzie też Coca-Coli. - Kur**, ja pierd***. Dobra, przywiozę przynajmniej telewizor za 70 tys. rubli. Jeszcze wziąłem blender - podsumował żołnierz.
Dalej żołnierz opowiedział kobiecie o tym, jak "weszli w las" i "tam było dużo trupów w cywilnych ubraniach". – Jakiś trzech gości wyszło na nas, prosto na nas. Zatrzymaliśmy ich, rozebraliśmy ich do naga (...), więc postanowiliśmy ich zastrzelić w lesie – zrelacjonował tłumacząc, że inaczej "zdradziliby ich pozycje".
Czytaj także: https://natemat.pl/401281,wojna-w-ukrainie-6-postulatow-rosji