Absurdalne tłumaczenie Moskwy nt. wyrzucenia z Polski rosyjskich dyplomatów. Zasłania się Ukraińcami
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Polska postanowiła wyrzucić 45 rosyjskich dyplomatów. Jak wskazywało ABW, które wnioskowało do MSZ o ich wydalenie, osoby te szpiegowały na rzecz Moskwy
- Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa w kuriozalny sposób próbowała bronić wydalonych dyplomatów i podważać decyzję Warszawy.
Polska zdecydowała się wydalić 45 rosyjskich dyplomatów podejrzanych o szpiegostwo
Przypomnijmy, że w środę rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina poinformował o tym, że "Polska w koordynacji z sojusznikami podjęła decyzję o bardzo znaczącej redukcji personelu dyplomatycznego ambasady Rosji w Polsce".
Czytaj także: 45 dyplomatów Rosji zostanie wyrzuconych z Polski. Rosyjski ambasador na dywaniku
Łącznie zdecydowano o wyrzuceniu z naszego kraju 45 Rosjan o różnym statusie dyplomatycznym. Zdecydowano się na ten krok, ponieważ "prowadzili oni działalność niezgodną z polskim prawem i naruszającą normy konwencji wiedeńskiej", a dokładniej – jak przyznał rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn – "działali oni w Polsce na rzecz wywiadu Rosji". O ich wydalenie wnioskowała ABW.
Na dywaniku w polskim MSZ z powodu dyplomatów podejrzanych o szpiegostwo dla Rosji znalazł się także ambasador Federacji Rosyjskiej w Warszawie Siergiej Andriejew. Jednak on zachował posadę.
Rzeczniczka MSZ Rosji o decyzji Polski
Teraz sprawę skomentowała rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa. Jej tłumaczenie było absurdalne. – Warszawa robi wszystko co może, żeby ludzie z Ukrainy, którzy są teraz w Polsce i chcą przyjechać do Rosji, nie mogli tego zrobić. Chce tym samym, aby ich cierpienie się zwiększyło – oznajmiła. Próbowała przekonywać, że "takich Ukraińców jest wielu".
Czytaj także: Polska wydala 45 rosyjskich dyplomatów. MSZ zdradza szczegóły sprawy
Jak wskazała agencja TASS, dodatkowo Zacharowa, zapytana o ewentualną odpowiedź na wyrzucenie przez Polskę dyplomatów, powiedziała, że Moskwa "zareaguje w odpowiedni sposób". Sugerowała, że Rosja podejmie podobne kroki w stosunku do pracowników polskiej ambasady.
Przypomnijmy, że wczoraj po rozmowie z polskim resortem dyplomacji, rosyjski ambasador w Warszawie powiedział jeszcze bardziej otwarcie o tym, czego Polacy powinni się spodziewać. Andriejew podkreślił, że tak jak decyzja Polaków była suwerenna, "tak samo Rosja ma prawo do własnych decyzji ws. kroków odwetowych". Potem sprecyzował, że chodzi o kroki "na zasadzie wzajemności".
Czytaj także: Ambasador Rosji zaliczył językową "wpadkę". W ojczyźnie grozi mu za to 15 lat więzienia
Już wcześniej Moskwa postąpiła w taki sposób z USA. Wyrzuciła z Rosji grupę amerykańskich dyplomatów, po tym, jak wcześniej zostali posadę stracili rosyjscy przedstawiciele przy misji ONZ w Nowym Jorku.