Kolejna duża grupa rosyjskich żołnierzy z objawami choroby popromiennej

Wioleta Wasylów
31 marca 2022, 08:12 • 1 minuta czytania
Pojawiły się kolejne doniesienia wskazujące na to, że Rosjanie w trakcie inwazji na Ukrainę nie patrzą na koszty i działają nierozważnie. Do szpitala na Białorusi miało trafić aż siedem autobusów z rosyjskimi żołnierzami mającymi objawy choroby popromiennej. Okazało się, ze tworzyli okopy w mocno napromieniowanym Czerwonym Lesie w pobliżu Czarnobyla.
Kolejna grupa napromieniowanych rosyjskich żołnierzy trafiła do szpitala na Białorusi. Fot. Ukrinform / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


W czwartek na Twitterze były dziennikarz i żołnierz z Ukrainy Wiktor Kowalenko – powołując się na słowa cytowanego przez agencję Unian członka Rady Publicznej w Państwowej Agencji Ukrainy ds. Zarządzania Strefą Wykluczenia Yaroslava Yemelianenki – przekazał, że z Czarnobyla do szpitala na Białorusi przewieziono aż siedmioma pełnymi autobusami medycznymi liczną grupę rosyjskich żołnierzy.

Rosjanie trafili do placówki z objawami choroby popromiennej. Jak poinformował Kowalenko, wszystko dlatego, że "kopali okopy w silnie napromieniowanym Czerwonym Lesie w pobliżu Czarnobyla".

Kolejna grupa rosyjskich żołnierzy z objawami choroby popromiennej

Jak sprecyzował później na Facebooku Yemelianenka, rosyjscy żołnierze zostali przetransportowani około godziny 12. 20 do Centrum Medycyny Radiologicznej w Homlu na Białorusi. Podkreślił, że to już kolejna grupa Rosjan, która trafiła tam z takimi objawami.

"Kopali okopy w Czerwonym Lesie? Teraz nie pozostało im zbyt wiele życia. Istnieją pewne zasady postępowania na takim terenie. Są one obowiązkowe, ponieważ promieniowanie to fizyka – działa niezależnie od tego jaki mamy status i czy tego chcemy, czy nie. Gdyby dowództwo miało choć odrobinę rozumu w głowach, to można było takiej sytuacji uniknąć. Rosja to istna kraina małp" – podkreślił urzędnik.