Gwiazdy miażdżą Królikowskiego. Rubik i Majewski bez cenzury o skandalicznym zachowaniu
Antoni Królikowski z wielką dumą ogłosił kilka dni temu, że został włodarzem gali Royal Division podczas, której widzowie będą mogli raczyć się oglądaniem walk MMA. Problem w tym, że w walce mieli wziąć udział aktorzy wystylizowani na Wladimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego. Pomysł ten nie spodobał się ani widzom, ani gwiazdom, które pod ostatnim postem Królikowskiego krytykują go już bez zahamowań. Komentarze od najbardziej znanych nazwisk w Polsce nie pozostawiają na aktorze suchej nitki.
- Antoni Królikowski ogłosił, że został włodarzem gali Royal Division, podczas której w oktagonie mają zawalczyć Władimir Putin i Wołodymyr Zełenski.
- Na Królikowskiego wylała się fala krytyki i to nie tylko ze strony anonimowych internautów, ale znanych nazwisk showbiznesu.
- Kamil Glik, Anja Rubik, Daniel Majewski czy Alan Andersz nie zostawili na Królikowskim suchej nitki.
- Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski nie zgadza się na zorganizowanie gali.
Królikowski w ogniu krytyki
Od paru tygodni nazwisko Królikowskiego pojawia się w mediach nieustannie. Aktor zadbał o to, by opinia publiczna śledziła i krytykowała każde jego posunięcie. Zaczęło się od rozstania z ciężarną Joanną Opozdą, gdy na jaw wyszła informacja, że aktor zdradzał ukochaną w czasie ciąży, a biorąc z nią ślub, miał już kochankę, z którą aktualnie mieszka.Wizerunkowi aktora nie pomaga fakt, że Joanna Opozda na bieżąco informuje swoich obserwatorów np. o pobycie w szpitalu z niemowlakiem, podkreślając, że ojciec dziecka jej nie pomaga, gdy aktor w tym czasie dodaje relację z meczu.
Królikowski w ostatnim czasie zasłynął także znajomością z Piotr Kaluskim znanym w mediach głównie jako ochroniarz netfliksowego "oszusta z Tindera". Aktor podkreślał, że przyjaźni się z mężczyzną, który spotkał się jednak z publicznym ostracyzmem.
Na zdjęciu, które dodał na Instagrama pozuje z sobowtórami Putina i Zełenskiego, którzy swoją walką mieli dostarczyć widowni rozrywki i śmiechu. Sama jej zapowiedź wywołała jednak w internautach niesmak.
Królikowski napisał: "Zawsze chciałem uratować świat, choćby symbolicznie. 30 kwietnia w Opolu dojdzie do spotkania dwóch facetów, wyglądających jak Ci, którzy muszą ze sobą poważnie porozmawiać…".
Pomysł ten, mimo dopisku że dochód z freak fightu zostanie przeznaczony na pomoc dla ofiar wojny na Ukrainie, nie spodobał się komentującym. Anja Rubik, Daniel Majewski, Kamil Glik, Michał Piróg i inne doskonale znane showbiznesowi nazwiska napisały Królikowskiemu wprost, co o nim myślą.
Gwiazdy nie zostawiły na Królikowskim suchej nitki
Sportowy trener i influencer związany z Deynn Daniel Majewski w ostrych słowach podsumował ostatnie poczynania Królikowskiego.Anja Rubik jako jedna z niewielu postanowiła wyjaśnić aktorowi, co jest nie tak z jego pomysłem w obecnej sytuacji: "To co się dzieje na Ukrainie, inwazja Rosji to nie jest rozrywka, to nie jest gra komputerowa to są prawdziwe życia, prawdziwe tragedię, realne cierpienie i smierć! Obracanie obecnej sytuacji w żart czy rozrywkę jest prymitywne, niemoralne, podłe i tak strasznie słabe! Wstyd! Wstyd! Wstyd!".
Gwiazdy apelowały także do prezydenta Opola o zatrzymanie eventu, co Arkadiusz Wiśniewski ogłosił, gdy tylko dowiedział się, że walka między "Putinem a Zełenskim" miałaby być częścią występów.
"Opole, jak i cała Polska, pomaga Uchodźcom i walczącym Ukraińcom. Będziemy robić to dalej! Organizatorzy tej pseudogali nie uprzedzali miasta o tak paskudnych pomysłach na "promocję" swojego wydarzenia" – napisał na swoim Facebooku.