"Zabójcy z NATO wracać do domu". Kuriozalna proputinowska akcja w Grecji

Adam Nowiński
06 kwietnia 2022, 19:57 • 1 minuta czytania
Na początku tygodnia kilkudziesięciu przedstawicieli Komunistycznej Partii Grecji zablokowało tory w rejonie portu w Aleksandropolis. Protestujący nie chcieli przepuścić transportu kolejowego ze sprzętem armii USA twierdząc, że to rzekomo dostawa, która ma być wysłana Ukrainie.
Greccy komuniści zablokowali jeden z transportów kolejowych wojsk NATO. Zrzut ekranu z YouTube.com / In Defense of Communism

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Proputinowski protest w Grecji

Jak podaje portal 902.gr we wtorek członkowie Komunistycznej Partii Grecji (KKE) i Komunistycznej Młodzieży (KNE) zablokowali transport wojskowy ze sprzętem armii USA, który przewoził wozy bojowe oraz pojazdy wsparcia z portu w Aleksandropolis na północ kraju.

Protestujący wykrzykując antyimperialistyczne hasła i dzierżąc prorosyjskie transparenty z hasłem "Zabójcy z NATO wracajcie do domu" skutecznie zatamowali ruch kolejowy w tym miejscu na kilka godzin. Żądali zakończenia zaangażowania Grecji w trwającą wojnę w Ukrainie, a także wydalenie wojsk USA z Aleksandropolis.

Wcześniej posłowie KKE wywierali nacisk na pracowników greckiej firmy kolejowej TrainOSE, żeby ci nie uczestniczyli w transporcie sprzętu wojsk NATO. Mimo ich wysiłków po dwóch tygodniach udało się wyruszyć z pierwszym ładunkiem, dlatego greccy komuniści zmienili taktykę.

Przypomnijmy, że pod koniec marca w greckim parlamencie za pomocą łącza internetowego pojawił się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Apelował m.in. o wsparcie jego kraju.

Wystąpienia tego nie słuchali jednak komuniści. Grecka Partia Komunistyczna ogłosiła dzień wcześniej, że nie weźmie udziału w posiedzeniu parlamentu mówiąc, że Zełenski jest "częścią problemu", z którym boryka się Ukraina.

Greccy komuniści przeciw Zełenskiemu

"Potępienie niedopuszczalnej inwazji i imperialistycznej wojny prowadzonej przez Rosję na terytorium Ukrainy, a jednocześnie solidarność z narodem Ukrainy, nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek poparciem dla prezydenta Zełenskiego" – podała KKE w komunikacie prasowym uzasadniając absencję swoich posłów.

Greccy komuniści stawiają szereg absurdalnych zarzutów wobec prezydenta Ukrainy. Oskarżają go o łamanie praw pracowniczych, wspieranie grup neonazistowskich i zakaz działalności Komunistycznej Partii Ukrainy.

Być może chowają też urazę za to, że oficjele KKE, w tym wiceprzewodniczący greckiego parlamentu Giorgos Lambroulis i były eurodeputowany Sotris Zarianopoulos zostali wciągnięci na czarną listę przez Kijów ze względu na ich udział w roli "obserwatorów" w kontrowersyjnych "wyborach" separatystów, które odbyły się we wschodniej Ukrainie w 2014 roku.

Czytaj także: https://natemat.pl/405241,wegry-i-serbia-o-ukrainie