"Zabójcy z NATO wracać do domu". Kuriozalna proputinowska akcja w Grecji
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Greccy komuniści sprzeciwiają się wojnie w Ukrainie, ale są także przeciwnikami prezydenta Wołodymyra Zełenskiego
- Sprzeciwiają się także udziałowi Grecji w działaniach NATO na wschodniej flance Sojuszu
- We wtorek przedstawiciele partii zablokowali transport kolejowy sprzętu armii USA, który zmierzał z portu w Aleksandropolis na północ kraju
Proputinowski protest w Grecji
Jak podaje portal 902.gr we wtorek członkowie Komunistycznej Partii Grecji (KKE) i Komunistycznej Młodzieży (KNE) zablokowali transport wojskowy ze sprzętem armii USA, który przewoził wozy bojowe oraz pojazdy wsparcia z portu w Aleksandropolis na północ kraju.
Protestujący wykrzykując antyimperialistyczne hasła i dzierżąc prorosyjskie transparenty z hasłem "Zabójcy z NATO wracajcie do domu" skutecznie zatamowali ruch kolejowy w tym miejscu na kilka godzin. Żądali zakończenia zaangażowania Grecji w trwającą wojnę w Ukrainie, a także wydalenie wojsk USA z Aleksandropolis.
Wcześniej posłowie KKE wywierali nacisk na pracowników greckiej firmy kolejowej TrainOSE, żeby ci nie uczestniczyli w transporcie sprzętu wojsk NATO. Mimo ich wysiłków po dwóch tygodniach udało się wyruszyć z pierwszym ładunkiem, dlatego greccy komuniści zmienili taktykę.
Przypomnijmy, że pod koniec marca w greckim parlamencie za pomocą łącza internetowego pojawił się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Apelował m.in. o wsparcie jego kraju.
Wystąpienia tego nie słuchali jednak komuniści. Grecka Partia Komunistyczna ogłosiła dzień wcześniej, że nie weźmie udziału w posiedzeniu parlamentu mówiąc, że Zełenski jest "częścią problemu", z którym boryka się Ukraina.
Greccy komuniści przeciw Zełenskiemu
"Potępienie niedopuszczalnej inwazji i imperialistycznej wojny prowadzonej przez Rosję na terytorium Ukrainy, a jednocześnie solidarność z narodem Ukrainy, nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek poparciem dla prezydenta Zełenskiego" – podała KKE w komunikacie prasowym uzasadniając absencję swoich posłów.
Greccy komuniści stawiają szereg absurdalnych zarzutów wobec prezydenta Ukrainy. Oskarżają go o łamanie praw pracowniczych, wspieranie grup neonazistowskich i zakaz działalności Komunistycznej Partii Ukrainy.
Być może chowają też urazę za to, że oficjele KKE, w tym wiceprzewodniczący greckiego parlamentu Giorgos Lambroulis i były eurodeputowany Sotris Zarianopoulos zostali wciągnięci na czarną listę przez Kijów ze względu na ich udział w roli "obserwatorów" w kontrowersyjnych "wyborach" separatystów, które odbyły się we wschodniej Ukrainie w 2014 roku.