Żołnierze Putina wolą sami się zranić, by otrzymać żołd. Przechwycono kuriozalne nagranie
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała kolejne przechwycone nagranie rozmowy rosyjskiego żołnierza z jego żoną.
- Rosyjski wojskowy narzekał, że chce otrzymać zaległy żołd. Rozważał też zranienie samego siebie, by wrócić z wojny w Ukrainie do domu i otrzymać odszkodowanie.
Brutalna inwazja Rosji na Ukrainę trwa już od 54 dni. Niemal od początku wojny Służba Bezpieczeństwa Ukrainy udostępnia w mediach społecznościowych przejęte nagrania rozmów między rosyjskimi żołnierzami oraz między wojskowymi i ich rodzinami.
Rosyjski żołnierz chce otrzymać zaległy żołd
"Podczas gdy Putin marzył o zdobyciu Ukrainy w trzy dni, to pragnienia jego żołnierzy są bardziej przyziemne. Rosyjscy wojskowi marzą o obrażeniach, żeby wrócić do domu, otrzymać żołd i odszkodowanie. Świadczą o tym nowe rozmowy telefoniczne przechwycone przez SBU" – wskazała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy w poniedziałkowym wpisie na Facebooku.
Ukraińskie służby udostępniły nagranie rozmowy rosyjskiego żołnierza, prawdopodobnie marynarza Floty Czarnomorskiej, z jego żoną. Wynika z niej, że rosyjska armia może zwlekać z wypłacaniem żołdu żołnierzom. – Rozpocznę bunt. Jeśli mi nie zapłacą za poprzedni miesiąc, to skończę z odłamkiem w nodze i będą zmuszeni wypłacić mi dziesięć razy tyle – zapowiedział Rosjanin.
Powiedział żonie, że jeśli skończy z ranami, to dzięki temu będzie mógł szybciej wrócić do domu z Ukrainy i otrzymać żołd wraz z dodatkowym odszkodowaniem za odniesione podczas "walki" obrażenia.
Czytaj także: "Idź, gwałć Ukrainki". Ustalono, kim jest żona rosyjskiego żołnierza z szokującego nagrania
– Odłamek lub kula w nodze, pomęczę się przez dwa miesiące w szpitalu. Nawet jak będzie w ręce, to też dobrze… Potem zwolnienie do domu... Nawet jakbym kulał, to dostanę za to trzy miliony (rubli – przyp. red.) – powiedział rosyjski żołnierzy do żony.
Kobieta wydawała się nieco zaskoczona, jednak – jak podkreśliły we wpisie służby ukraińskie – "nie kryła radości z perspektywy wzbogacenia się". "I nie ma znaczenia, że jej 'kochanek' może umrzeć. W końcu płatności za jego śmierć obiecują jeszcze większe" – dodało z przekąsem SBU.
Tymczasem w przechwyconej rozmowie Rosjanin dalej rozważał: "Za te pieniądze kupię sobie samochód, i Tobie też (...). Taki z automatem". Gdy jego partnerka powiedziała, że nie ma przecież prawa jazdy, on odparł: "To nic, prawo jazdy też kupimy. I Tobie, i mi. Potem udamy się do jakiegoś butiku, ubierzemy się tam za 500 tysięcy i wyjedziemy gdzieś daleko".