Dramą Fagaty i Maszy żyje teraz pół internetu. Ludzie są zażenowani: "Warszawka pierd***na"

Bartosz Godziński
12 maja 2022, 15:14 • 1 minuta czytania
Masza Graczykowska wrzuciła do sieci wideo "Ciekawy przypadek Fagaty", w którym kompromituje swoją dawną przyjaciółkę, a przy okazji jedną z najpopularniejszych influencerek w Polsce. Na udostępnionych nagraniach Fagata przyznała, że chciała zrobić karierę przez łóżko pewnego znanego piłkarza i youtubera Stuu. W internecie zawrzało, że hej. Nie wiecie o co chodzi? Już tłumaczymy.
Fagata została oskarżona przez Maszę o bycie ze Stuu dla pieniędzy. Filmik z nagraniami podbija YouTube Fot. www.instagram.com/fagataaa, Masza Graczykowska / YouTube

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Film "Ciekawy przypadek Fagaty" w dwa dni wykręcił prawie 2 miliony wyświetleń, ale zasięgowo Masza Graczykowska zrobiła kilka razy tyle. Na jej zaczepkę odpowiedziała już Fagata, a także "szeryf internetu" Sylwester Wardęga, który też został wywołany do tablicy. Na Twitterze znajdziemy też mnóstwo komentarzy, które głównie współczują Stuu, że mimowolnie został wplątany w tę intrygę. Dla zrozumienia, o co w tym wszystkim chodzi, najpierw poznajmy sylwetki osób zamieszanych w dramę.

Osoby dramatu: Masza, Fagata i Stuu.

Kim jest Masza Graczykowska? To była przyjaciółka Fagaty, o której jest coraz głośniej.

Masza Graczykowska to modelka i wschodząca gwiazda polskiej influencerki. Ma w tej chwili "tylko" 293 tys. obserwujących na Instagramie, ale wszystko przed nią, bo na kontrowersji i kręceniu dram można się nieźle wybić (czasem jest odwrotnie, o czym ostatnio przekonał się Antek Królikowski). Właśnie w taki sposób zrobiło się o niej głośno już w zeszłym roku od awantury... z Fagatą na Fest Festivalu. Ta druga miała ją uderzyć drzwiami i rozciąć łuk brwiowy, o czym Masza pochwaliła się na InstaStory. Właśnie od tamtego czasu trwa ich niekończąca się spina.

Kim jest Fagata? To była dziewczyna youtubera Stuu oraz zawodniczka Fame MMA

Agata Fąk znana jako Fagata należy do pierwszej ligi influencerek. Na Insta śledzi ją 1,3 mln osób, ma własną linię kosmetyków, a od niedawna bije się też w oktagonie na High League i Fame MMA. Sławę przyniósł jej właśnie związek ze Stuu, do którego przejdziemy za chwilę, z którym rozstała się i potem razem publicznie prali brudy. Później kumplowała się (ponoć byli też parą) z Kamerzystą – patoyoutuberem, który wypromował Kruszwila i niedawno został aresztowany za znęcanie się nad chłopakiem z niepełnosprawnością. Między nimi też wybuchła afera w 2020 roku. Ona twierdziła, że nie chciał jej wypuścić z domu, nazwała go pedofilem, a on, że zdemolowała mu chatę i groziła nożem.

Kim jest Stuu? To jeden z najpopularniejszych youtuberów, który wycofał się z sieci.

Stuart Burton, którego możemy kojarzyć pod pseudonimem Stuu i Polski Pingwin, to jedna z ikon polskiego YouTube'a. Jego kanał poświęcony głównie grom subskrybują ponad 4 miliony osób, ale ostatnio stał się mniej aktywny.

Tłumaczył to problemami ze zdrowiem psychicznym, na które pewnie wpłynęły ciągłe dramy, w które jest, chcąc nie chcąc, wplątywany. Rok przed usunięciem się w cień, czyli w 2019 roku, stworzył projekt Team X (jego konkurencją jest Ekipa Friza). To dom z youtuberami, którzy pokazują swoje życie jak w "Big Brotherze". To właśnie tam na dobre rozkręciła się kariera m.in. Marcina Dubiela, Lexy Chaplin czy Natsu.

Dramą Fagaty i Maszy żyje teraz pół internetu. Pokazuje prawdę o świecie influencerów.

Konflikt między influencerkami trwa od miesięcy. W końcu Masza postanowiła wytoczyć ciężkie działa. Opublikowała filmik, w którym oskarża Fagatę o m.in. kradzież pamiętnika, a także odgrzebała stare nagrania głosowe. Fagata żaliła się w nich, że nie chce iść na studia i pracować. Ma za to inny "plan na życie".

Nie chcę iść na studia i szybko muszę znaleźć sobie bogatego faceta, albo sama zarabiać pieniądze. Tak dużo, żeby nie musieć pracować i w ogólne. Ostatnio się spotkałam z takim piłkarzem ku*wa Lecha i on jest zajebiście bogaty, bo najwięcej zarabia z Lecha. Jeździ takim super AMG (…) Ale było serio spoko z tym piłkarzem, bo on jest strasznie głupi. On już mi gadał takie rzeczy w stylu "no, jakbyś była moją żoną"… i w ogóle. Czaisz to? Przecież ja już nie musiałabym nic robić. Fagatafragment opublikowanej przez Maszę wiadomości głosowej

Internauci szybko odkryli, o którego piłkarza Lecha jej chodziło. Wywnioskowali to m.in. po podanej marce samochodu oraz tym, że zamówił jej taksówkę z Poznania do Konina. To był jednak tylko "plan A". "Planem B" miał być związek ze Stuu, który się podobno mocno zabujał w Fagacie, a ona to wykorzystała. Według nagrań, spotkała się z nim dla pieniędzy.

Plan B jest taki, że do mnie wypisuje strasznie Stuu. A Stuu to k*rwaa jeszcze więcej zarabia niż ten piłkarz j*bany. Dzisiaj się widzę z tym Stuu, a Stuu jest milszy od tego piłkarza. Ten piłkarz jest taki, że jak coś się stało, to nie mógł mnie odwieźć to mi zamówił taksówkę z Poznania do Konina, to jest 100 kilometrów, i musiałam dołożyć 100 zł na tą taksówkę, bo mi dał za mało hajsu. I teraz mi nie chce oddać tej kasy. A Stuu jest taki miły, że on ma wyj*bane, odwołał jakieś tam nagrywki i do mnie jedzie k*rwa trzy godziny pociągiem do Konina. Więc mam teraz taki plan, że zobaczę się z tym Stuu i w ogóle.Fagatafragment opublikowanej przez Maszę wiadomości głosowej

Reakcje na filmik Maszy. Internauci zniesmaczeni, Wardęga dzwoni do Fagaty.

Fagata nie nagrała jeszcze filmiku z odpowiedzią, dzięki której poznalibyśmy drugą stronę medalu, ale nie nabrała też wody w usta. Na Twitterze najpierw poskarżyła się, że Masza chce jej zniszczyć psychikę przed walką (będzie się bić na Fame MMA 14 z Moniką Kociołek, również z Team X), a potem zażartowała, że pora na "Plan C". Czyżby chodziło o nagranie oświadczenia? Czas pokaże.

W głośnym filmie do tablicy został wywołany Sylwester Wardęga, który we wcześniejszych wywiadach pomógł wizerunkowo Fagacie (m.in. przeprowadził z nią szczerą rozmowę w swoim "Psiakobusie"). Youtuber postawił zadzwonić do niej, by wyjaśnić sprawę. Influencerka przyznała, że "większość tych rzeczy była mówiona w żarcie". Wardęga zaczął drążyć, że nawet jeśli to był żart, to i tak został zrealizowany, bo Stuu ją wypromował.

Ja nawet nie pamiętam wysyłania tych wiadomości głosowych, ale nawet jeśli były, to ja potem poznałam Stuarta. Ta dziewczyna była świadkiem licznych płaczy... ja o tym chcę opowiedzieć grubiej na filmie o mojej chorobie psychicznej, jak miałam próby samobójcze przez zerwanie ze Stuartem chociażby. Jak dziewczyna, która ze mną przez to przechodziła może negować moje uczucia do niego? I nawet jeśli coś takiego nagrywałam poznając go, to potem naprawdę go kochałam. Nawet on do mnie dzwonił po tym filmie, że nie ważne co, to będzie mnie wspierał. Nawet jak on odszedł z internetu, to ja w nim dalej jestem. Fagataw rozmowie z Sylwestrem Wardęgą

Fagata mocno podpadła internautom. Rzecz jasna w komentarzach pojawił się typowy slut-shaming, ale umówmy się: nie tylko celebryci zmieniają partnerów i partnerki jak rękawiczki. Bardziej wszystkich poruszyło to, że influencerka mogła publicznie udawać, że kocha Stuu, a to właśnie dzięki niemu stała się sławna (w pewnych kręgach). Masza zresztą też jest krytykowana, że tyle lat trzymała rozmowy z przyjaciółką, by ich użyć w odpowiednim momencie. Do akcji wkroczył też jej były, który wrzucił na InstaStory:

Czy ktokolwiek jest szokowany tą sytuacją? Pewnie nie. Showbiznes rządzi się swoimi prawami i uwielbia tworzyć iluzje. Współczuję tylko fankom obu influencerek, bo okazały się zupełnie innymi osobami, niż na Instagramie czy YouTube. Rykoszetem dostał też Stuu, który po tym nie prędko wróci do nagrywania na YouTube. Jest największą ofiarą tej całej inby, bo one mogą na tym zyskać, a on jeszcze bardziej utwierdził się w przekonaniu, jak wielki błąd popełnił, lokując uczucia w niewłaściwej osobie.

Czytaj także: https://natemat.pl/412339,maffashion-podsumowala-koszmar-derpienskiej-polska-influencerka