Trzaskowski nie gryzł się w język w podcaście Wojewódzkiego. Wyznał, że był... "dupiarzem"

Joanna Stawczyk
16 maja 2022, 22:03 • 1 minuta czytania
Rafał Trzaskowski był gościem kolejnego odcinka podcastu z serii "WojewódzkiKędzierski". Prowadzący, choć nie omieszkali zahaczyć o tematy polityczne, to przepytywali prezydenta Warszawy z bardziej prywatnych spraw. Podczas rozmowy polityk złożył życzenia urodzinowe Andrzejowi Dudzie, ale opowiedział też o czasach młodości i "kopulodromie" swojego przyjaciela, aktora Michała Żebrowskiego.
Rafał Trzaskowski pokazał prawdziwą twarz w podcaście WojewódzkiKędzierski Fot. Instagram.com/@piotrkedzierski

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Rafał Trzaskowski złożył życzenia urodzinowe Andrzejowi Dudzie

Data wizyty Rafała Trzaskowskiego w studio nagraniowym podcastu "WojewódzkiKędzierski" zbiegła się z dniem urodzin głowy państwa. Właśnie dlatego na samym wstępie rozmowy Piotr Kędzierski dopytał Trzaskowskiego o to, czego z okazji jego urodzin życzy Andrzejowi Dudzie, który w poniedziałek (16 maja) skończył 50 lat.

– Dużo niezależności. Także potem, po skończonej kadencji dużo czasu na fajne narty, ale mówię to bez złośliwości. Na takie fajniejsze narty, np. w Nowej Zelandii. Ale przede wszystkim dużo niezależności – podkreślił.

Kuba Wojewódzki, odbijąc od prezydenta Dudy, stwierdził, że Trzaskowski na jego tle, czy też nawet Joe Bidena, wypada blado, jeśli chodzi o aktywność w mediach społecznościowcyh. On wyjaśnił, że nie przepada za Twitterem, bo jak twierdzi, to miejsce, gdzie wylewa się dużo frustracji.

Prowadzący dopytał polityka o konkretne osoby, które obserwuje na Instagramie, wymieniając chociażby Maffashion, Filipa Chajzera czy też Anję Rubik. – Po pierwsze przecięliśmy się w kampanii, a potem wspinałem się na Pałac Kultury i Nauki, jak robiła swój projekt. Bardzo fajna dziewczyna, super zaangażowana w poważne sprawy m.in. prawa kobiet, prawa mniejszości, edukację seksualną – Trzaskowski pochwalił Rubik.

Trzaskowski był ostatnio w USA. Amerykańskie władze uznają go za trzecią, najważniejszą osobę w państwie, co zaznaczył Wojewódzki. Prezydent Warszawy przyznał, że wizerunkowo to dobry moment dla Polaków, bo wszyscy mówią o nas w konteście pomocy uchodźcom z Ukrainy.

– Trzeba przekonać Amerykanów, aby wspierali nas, ale nie tylko rządzących, tylko, żeby pieniądze szły bezpośrednio do uchodźców i organizacji. Też do nas, do samorządów, bo my jesteśmy na pierwszej linii – podkreślił.

Gospodarze podcastu, zostając przy klimacie USA, rzucając przykładami tamtejszych polityków, ocenili, że polska polityka jest bardzo poważna przez co nie dociera do większości rodaków. Trzaskowski zgodził się z nimi.

Dziennikarz podkreślił, że za oceanem jest zupełnie inne podejście do łączenia spraw politycznych i show-biznesowych, a przecież daje to doskonałe rezultaty, jeśli chodzi o odbiór kampanii przez społeczeństwo.

– Gdybyś wygrał wybory prezydenckie albo gdy wygrasz, bo tego ci życzymy, zaprosisz ludzi ze świata sztuki? – zapytał Wojewódzki. – No jasne! Będziecie siedzieć w pierwszym rzędzie! – opowiedział entuzjastycznie Trzaskowski.

Kędzierski oznajmił, że miał okazję rozmawiać ze znajomymi prezydenta stolicy o nim i wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że ma on umiejętność dogadania się z każdym. – To prawda. Ja się chowałem na starówce na dość trudnym podwórku. W związku z tym trzeba było dogadać się z każdym, a że nie byłem mistrzem walki na pięści, to byłem niezły w walkach na słowa – powiedział.

Rafał Trzaskowski odpowiedział na pytanie o "kopulodrom" Żebrowskiego

Napatoczył się rownież temat przyjaźni Trzaskowskiego i Michała Żebrowskiego. Polityk przyznał, że w podstawówce kłócili się o dziewczyny. Ich relacja do tej pory jest jednak bardzo bliska. Wojewódzki dopytał, czy to prawda, że w młodości postanowili, że Żebrowski będzie największym aktorem w kraju, a Trzaskowski prezydentem Polski.

– W pierwszej klasie szkoły podstawowej zostałem wynajęty do filmu młodzieżowego. Wtedy Michał zawziął się i powiedział, że będzie lepszym aktorem ode mnie – powiedział.

Wojewódzki nie omieszkał zadać pytania o dotyczącego "kopulodromu" przyjaciela (tak na w warszawskim środowisku artystów mówiło się o mieszkaniu młodego Żebrowskiego, zlokalizowanym na Powiślu), który swego czasu miał prowadzić dość bujne życie towarzyskie.

– Na szczęście to było lata temu, ja już tego nie pamiętam. Miałem też bardziej konserwatywne podejście do tego typu relacji. Innych kumpli zapraszał, żeby tam szaleć, a mnie, żeby tam o Szekspirze gadać. Nic z tego nie skorzystałem, z tej jego sławy – roześmiał się Trzaskowski.

Kończąc ten temat, polityk pokusił się o parę ciepłych słów na temat jego relacji z Żebrowski, z którym znają się od siódmego roku życia. – Abstrahując od tego, że Michał jest genialnym gościem, to takie przyjaźnie od dziecka ceni się wyjątkowo. Nie jest ich dużo – oznajmił.

Nie zabrakło też tematu randkowania i kobiet. Polityk wyśmiał prowadzącego, który próbował drążyć, dlaczego unika stwierdzenia, że sam był bawidamkiem. – Bawidamkiem? Kto tak teraz mówi? Chodziło o słowo "dupiarz" – zaśmiał się. – I byłeś dupiarzem? – ciągnął Wojewódzki. – No oczywiście – dodał Trzaskowski.

Gospodarze dopytali prezydenta Warszawy też o to, jak wychowywało się w domu, przez który przetaczała się cała śmietanka, jeśli chodzi o gwiazdy lat 80 i 90. Przypomnijmy, że ojcem Trzaskowskiego był znany jazzman, Andrzej Trzaskowski.

– Wszyscy przychodzili do moich rodziców, bo mieszkaliśmy na starówce – przyznał. – A u kogo na kolanach zdarzyło Ci się siedzieć? – zastanawiał się Wojewódzki. – Byłem ulubieńcem Kaliny Jędrusik. Ona klęła z takim wdziękiem, że to się w pale nie mieści – podkreślił Trzaskowski.

Czytaj także: https://natemat.pl/413380,kim-jest-marta-malikowska-i-szymon-marciniak-u-wojewodzkiego