Na Węgrzech stan zagrożenia w związku z wojną w Ukrainie. To pierwsza decyzja "nowego" rządu
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Fidesz w kwietniu wygrał wybory parlamentarne, co oznacza, że Viktor Orbán po raz piąty stanął na czele rządu
- Choć kolejny triumf Fideszu był spodziewany, to przewaga na poziomie 18 pkt proc. była zaskakująca
- Teraz nowy rząd Orbána informuje o pierwszych decyzjach
Pierwsza decyzja Orbána: Znów stan zagrożenia na Węgrzech
3 kwietnia partia Fidesz po raz czwarty z rzędu wygrała wybory. Jednocześnie Viktor Orbán po raz piąty objął funkcję premiera. Pierwszy raz na czele rządu stanął w 1998 roku. U progu nowej kadencji i zmiany konstytucji, Orbán przedstawił pierwszą decyzję rządu. Ma ona związek z wojną w Ukrainie.
W nagraniu opublikowanym na Facebooku premier Węgier powiedział, że "toczy się wojna, której końca nikt nie widzi" i jest ona pośrednio zagrożeniem, dlatego należy wprowadzić w państwie stan zagrożenia.
– Ta wojna jest zagrożeniem dla Węgier, zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa fizycznego oraz dla dostaw energii i bezpieczeństwa finansowego gospodarki i rodzin - mówił premier. Jak tłumaczył, stan nadzwyczajny pozwoli rządowi na "ochronę Węgier i węgierskich rodzin".
Najpierw był stan zagrożenia z powodu pandemii
Stan zagrożenia w zasadzie na Węgrzech obowiązuje do 31 maja i ma związek z pandemią koronawirusa. Od czerwca, decyzją nowego rządu, zostanie przedłużony, tym razem z powodu wojny. Jednak Orbán wymienił też pośrednie przyczyny, w tym sytuację ekonomiczną, za którą oprócz Putina, jego zdaniem, odpowiada też Bruksela.
Czytaj także: Czy da się wyrzucić Węgry Orbána z UE? Nie, ale... "Istnieje inna broń"
Premier Węgier stwierdził, że "wojna i brukselskie sankcje" doprowadziły do problemów gospodarczych i drastycznych podwyżek cen. - Świat stoi u progu kryzysu gospodarczego - mówił. Orbán podkreślił, że sytuacja wymaga "natychmiastowego działania". Wprowadzenie tego stanu upoważnia rząd Fideszu do szybkiego zatwierdzania zmian w drodze dekretu.
Sytuacja polityczna na Węgrzech
Węgry podobnie jak inne europejskie państwa mierzą się z wysoką roczną inflacją, która sięga poziomu 9,5 proc. Władze Węgier, jeszcze przed wyborami, wprowadziły szereg działań mających na celu złagodzenie drożyzny. Wprowadzono maksymalne ceny na paliwa i produkty podstawowe, a także zamrożono raty kredytów.
Rząd Orbána oprócz skutków wojny musi poradzić sobie z deficytem budżetowym, a także obawą przed głębokim kryzysem energetycznym. Dlatego Węgry blokują szósty pakiet sankcji unijnych, który miał uderzyć w rosyjską ropę.
Lider Fideszu domaga się wydłużenia okresu przejściowego do kilku lat i znacznych środków z UE. Budapeszt postawił konkretny warunek. Oczekuje dotacji w wysokości 15-18 mld euro, która miałaby pomóc Węgrom w odchodzeniu od rosyjskiej ropy na rzecz paliw alternatywnych.
Czytaj także: https://natemat.pl/413854,bruksela-chce-stworzyc-wielomilionowy-fundusz-oran-odwroci-sie-od-putina