Polscy siatkarze zmiażdżyli Kanadyjczyków. Mistrzowie świata rozdają karty w Lidze Narodów

Maciej Piasecki
23 czerwca 2022, 13:44 • 1 minuta czytania
Pewnie i spokojnie - tak wyglądał scenariusz meczu Polaków z Kanadyjczykami - w siatkarskiej Lidze Narodów. Biało-Czerwoni wygrali 3:0 (25:16, 25:18, 25:16), dopisując piąte zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach. Polacy są niepokonani w turnieju w bułgarskiej Sofii.
Mistrzowie świata pokonali Kanadyjczyków na turnieju w Sofii w trzech setach, bez najmniejszych problemów. Fot. volleyballworld.com

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Trener Nikola Grbić w czwartkowym meczu postawił na mieszany skład względem tego, co zaproponował podczas prestiżowego pojedynku z Brazylią.

W porównaniu do pierwszego spotkania Polaków na turnieju w Bułgarii, w wyjściowym składzie ponownie pojawili się: przyjmujący Kamil Semeniuk, środkowy Jakub Kochanowski oraz rozgrywający Marcin Janusz.

Do wyjściowego ustawienia Biało-Czerwonych wskoczyli za to: atakujący Łukasz Kaczmarek, przyjmujący Tomasz Fornal, środkowy Karol Kłos oraz libero Jakub Popiwczak. Serbski szkoleniowiec dał zatem szansę czwórce "nowych", zostawiając trzech z najmocniejszego - tak się wydaje - zestawienia z rywalizacji polsko-brazylijskiej.

Dominacja Biało-Czerwonych

Zdecydowanym faworytem czwartkowego meczu byli Polacy. Kanada od kilku lat buduje swoją reprezentację na nowo, po szesnastu latach pracy trenera-legendy Glenna Hoaga czy dobrze znanego w Polsce, Francuza Stephane'a Antigi. To widać po wynikach osiąganych w siatkarskiej Lidze Narodów, gdzie Kanadyjczycy wyraźne przegrywają z lepszymi od siebie, choć zaliczyli dwie wygrane - z Bułgarią (3:2) oraz Australią (3:1).

Rywale Polaków musieli dodatkowo zmagać się z problemami przypadków COVID-19 w drużynie. Dwóch zawodników z powołanej kadry wylądowało w przymusowej izolacji, ale Kanadyjczycy dowołali duet kolejnych kadrowiczów, przystępując do pojedynku.

Zobacz również: Niemcy nie chcieli grać z rywalami, bo mają COVID. Cyrk przed meczem i surowa kara

Scenariusz dwóch pierwszych setów był bardzo podobny. Początek wyrównany, nawet z kilkoma punktowymi zagrywkami po stronie Kanady. Im dłużej trwał jednak pojedynek, więcej jakości sportowej było po stronie Biało-Czerwonych. Polski rozgrywający mógł liczyć na pewne przyjęcie oraz skuteczność - zwłaszcza Kaczmarka na prawym skrzydle - czy Kłosa na środku.

Nieźle wygladała współpraca przyjmujących, duetu Semeniuk-Fornal. Dokładając do tego szczelny blok (efekt mocnej zagrywki Polaków, odrzucającej od siatki), trudno znaleźć coś, do czego możnaby się przyczepić w grze mistrzów świata.

Grbić rotował składem Polaków

Po dwóch setach wygranych w niecałe 40 minut trener Biało-Czerwonych zaczął dokonywać zmian. Na krótki fragment pojawił się wariant z podwójną roszadą, duet Bartosz Kurek i Grzegorz Łomacz. Całego seta do zagrania dostali za to Bartosz Kwolek (za Semieniuka) oraz Mateusz Poręba (za Kochanowskiego).

Różnicy w jakości na boisku jednak nie było, bo trener Gribć ma kłopot bogactwa praktycznie na każdej pozycji w polskiej kadrze. Polacy ponownie szybko ustawili sobie przebieg seta, wychodząc na sześciopunktowe prowadzenie (12:6). Kilka minut później było już 16:9 - po bardzo dobrej serii zagrywek Fornala.

Kolejne trzy punkty dopisaliśmy na rozegraniu z Łomaczem, na środku z Kłosem - czyli duetem prosto z PGE Skry Bełchatów. Tego dnia nie było wątpliwości, kto był o dwie klasy lepszy, a Polacy przypieczętowali sukces nie wypuszczając rywali z 20 oczek w secie.

Najlepiej punktującym po stronie Polaków był Łukasz Kaczmarek, autor 13 punktów.

Kolejne spotkanie Polacy zagrają w sobotę. Przeciwnikiem Biało-Czerwonych będzie Australia, czyli rywal z podobnej półki co Kanadyjczycy. Początek spotkania o godzinie 15:30 polskiego czasu. Wygrana w sobotnim pojedynku to kolejny z "obowiązków" mistrzów świata.

Polska - Kanada 3:0 (25:16, 25:18, 25:16) Sędziowali: Epaminondas Gerothodoros (Grecja) i Fabrice Collados (Francja)

Polska: Łukasz Kaczmarek, Karol Kłos, Jakub Kochanowski, Kamil Semeniuk, Marcin Janusz, Tomasz Fornal, Jakub Popiwczak (libero) oraz Mateusz Bieniek, Grzegorz Łomacz, Bartosz Kurek, Bartosz Kwolek, Mateusz Poręba.

Kanada: James Walsh, Pearson Eshenko, Lucas Van Berkel, Ryley Brendan Barnes, Brodie Hofer, Mathias Elser, Justin Lui (libero) oraz Samuel Cooper, Erik Loeppky, Marc Wilson.

Czytaj także: https://natemat.pl/421018,liga-narodow-polska-wygrala-w-prestizowym-meczu-z-brazylia?fbclid=IwAR2RDQMu8CfuU_txg3KZ5PR-AVnxi7jrV0I2aqzBvKl06mEcIfuDXtSIFm0