Alfa Romeo Racing Orlen pod lupą po koszmarnym wypadku. FIA ma poważne wątpliwości

Maciej Piasecki
08 lipca 2022, 09:42 • 1 minuta czytania
Miniony weekend w Formule 1 był jednym z najbardziej emocjonujących w ostatnich latach. Grand Prix Wielkiej Brytanii obfitowało w wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji. Niestety, doszło również do fatalnego wypadku, w którym na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał. FIA zbada jednak bolid Alfa Romeo Racing Orlen.
Wypadek na torze Silverstone skończył się szczęśliwie dla Guanyu Zhou. Całość wyglądała jednak przerażająco. Fot. IMAGO/Xavi Bonilla/Imago Sport and News/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Wydarzenia podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii wstrząsnęły nie tylko kibicami śledzącymi rywalizację w Formule 1. Przypomnijmy, że już na pierwszych kilkudziesięciu metrach na torze Silverstone doszło do fatalnie wyglądającej kraksy.

Pierre Gasly, kierowca jeżdżący dla Scuderia AlphaTauri trafił w tylne koło George'a Russella, po czym reprezentant Mercedesa stracił panowanie nad maszyną. Nastąpił efekt domina, w wyniku którego Brytyjczyk uderzył m.in. w bolid Alfa Romeo Racing Orlen, kierowany przez chińskiego kierowcę Guanyu Zhou.

Maszyna z Chińczykiem za kierownicą niemal wystrzeliła w powietrze, a bolid teamu którego członkiem jest Robert Kubica, przejechał kilkaset metrów do góry kołami, ostatecznie lądując na siatce oddzielającej tor od trybuny z kibicami.

Wyścig natychmiast przerwano. Realizatorzy transmisji przez długie minuty powstrzymywali się od pokazywania powtórek zdarzenia. Do chińskiego kierowcy błyskawicznie dotarły służby medyczne, które udzieliły mu pierwszej pomocy. Jak się okazało, na szczęście Zhou wyszedł z wypadku bez większego szwanku.

Chińczyk umieścił zresztą niedługo po zakończeniu wyścigu zdjęcie w mediach społecznościowych, pozdrawiając kibiców oraz wyjaśniając, że jego stan zdrowia jest w porządku. Kierowca zespołu sponsorowanego przez PKN Orlen przyznał wprost, że jego życie uratował system Halo. To specjalne zabezpieczenie składające się z zakrzywionego tytanowego pałąka umieszczonego nad głową kierowcy, w celu jej ochrony. 

FIA zbada wypadek na Silverstone

Tradycją jest, że po każdym poważnym wypadku na torze Formuły 1 zdarzenie jest dokładnie analizowane przez FIA. Organizacja zrzeszająca aż 239 narodowych federacji sportów samochodowych, jest odpowiedzialna także za wydarzenia w rywalizacji F1. Jednym z najważniejszych elementów działania jest dbanie o poprawę bezpieczeństwa na torze.

Co będzie dokładnie analizowane w przypadku wydarzeń podczas GP Wielkiej Brytanii? FIA dokładnie zbada kwestię tzw. obręczy (roll hoop) chroniącej przed "dachowaniem". Podczas jazdy Chińczyka do góry kołami doszło do zniszczenia górnej części nadwozia, przez co to wspomniany system Halo uratował kierowcy życie. Inaczej jego głowa miałaby bezpośredni kontakt z podłożem.

Co ciekawe, bolidy Alfa Romeo Racing Orlen są wyposażone w dodatkowe zabezpieczenia tzw. górnego elementu zderzeniowego. FIA będzie chciała skontrolować dane telemetryczne, aby odpowiednio zrozumieć, jak wypadkowe czynniki wpływały na maszynę.

Ostateczne konsekwencje zdarzenia pokazały, że Chińczyk został uratowany za sprawą odpowiednich zabezpieczeń. FIA chce jednak docelowo spowodować, żeby kierowcy mogli czuć się jeszcze bardziej bezpieczni, czyli dokonać dodatkowych korekt w budowie bolidu.

Niewykluczone, że realia Formuły 1 czekają kolejne technologiczne zmiany, które mogą mieć wpływ na późniejszy układ sił w czołówce najbardziej prestiżowych wyścigów na świecie.

Czytaj także: https://natemat.pl/423004,formula-1-fatalny-wypadek-zhou-guanyu-w-gp-wielkiej-brytanii-wideo