"Wiadomości Antka i jego kochanki". Opozda nie wytrzymała i wyjawiła kulisy zdrady Królikowskiego
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- W sobotę (16 lipca) w sieci wybuchła afera związana z odwołaniem chrzcin Vincenta Królikowskiego
- Byli partnerzy i rodzice małego chłopca obrzucają się oskarżeniami, z czyjej winy do uroczystości nie doszło
- Joanna Opozda opublikowała właśnie oficjalne stanowisko w sprawie krążących od miesięcy doniesień o zdradzie Królikowskiego
- Pokazała nawet wiadomości, które gwiazdor miał wymieniać z "prawniczką Izabelą". Kobieta miała nawet jej grozić
Joanna Opozda długo milczała na temat zdrady Antka Królikowskiego. W końcu jednak postanowiła zabrać głos publicznie. A skłoniła ją do tego sytuacja, która wywiązała się w związku z planowanym chrztem jej syna Vincenta Królikowskiego.
Aktorka w ostatniej chwili zdecydowała się odwołać uroczystość, bo - jak tłumaczyła - Królikowski bez jej wiedzy i zgody miał zaprosić jej ojca, z którym pozostaje w konflikcie. Przypomnijmy, że mężczyzna kilka miesięcy temu strzelał do własnej rodziny. Z relacji Opozdy wynika też, że groził jej dziecku.
Opozda o zdradzie Królikowskiego
Od wczoraj (16 lipca) cała rodzina przerzuca się zarzutami. Teraz jednak Opozda postanowiła wydać dosadny komunikat, w którym po raz pierwszy potwierdziła informacje o tym, że mąż zdradził ją z sąsiadką.
Ponadto upubliczniła wiadomości, które mieli słać sobie kochankowie za plecami aktorki.
"Bardzo to wszystko smutne, co robicie. Przez pięć miesięcy milczałam. Zaciskałam zęby, chociaż z bólu miałam ochotę krzyczeć" — napisała na wstępie.
"Byłam zastraszana m.in. przez kochankę mojego męża, która pisała SMS-y, że zniszczy mnie ze swoją kancelarią prawniczą. (...) Kiedy to czytałam, byłam w dziewiątym miesiącu ciąży. Z wiadomościami Izy poszłam na policję" - relacjonuje w dalszej części.
"Wszystko po cichu. Bez medialnego szumu. Robiłam to dla mojego synka. Nie chciałam, żeby kiedyś musiał o tym wszystkim czytać. Poza tym moje dziecko poważnie chorowało, więc skupiłam się przede wszystkim na jego zdrowiu. Teraz mówię o tym wszystkim, bo po tym, jak musiałam odwołać chrzest, coś we mnie pękło" - dodała.
Opozda następnie pokazała fanom fragment rozmowy Antka Królikowskiego z kochanką.
Ujawniła też, że Królikowski miał pogodzić się z jej ojcem i pozostawać w dobrych kontaktach. Warto przypomnieć, że jeszcze kilka miesięcy temu panowie byli w konflikcie, który także odbywał się na łamach prasy.
"Tematu mojego ojca nie chcę więcej poruszać. W jego sprawie toczy się w sądzie kilka postępowań. Prawdą natomiast jest, że Antek po tym, jak mnie zdradził i porzucił w ciąży dla sąsiadki Izabeli, zaczął rozmawiać z moim ojcem" - wyznała.
"Panowie pogodzili się, wymienili telefonami, są ze sobą w kontakcie. Wygląda na to, że Antek zrobił to tylko po to, żeby mnie skrzywdzić. Jakby zdrada i porzucenie mnie na 10 dni przed porodem nie była wystarczającą krzywdą" - stwierdziła.
"Nigdy nie wypowiedziałam się na ten temat, ale oczywistym jest, że strasznie to wszystko przeżyłam. Nikomu nie życzę takich emocji i cierpienia. Mój ojciec zaprosił Antka do hotelu na Madagaskar. Może dlatego Antek zaprosił go za moimi plecami na chrzest? Jak mówiłam, resztą zajmie się sąd" - wspomniała na końcu oświadczenia.
Czytaj także: https://natemat.pl/425806,opozda-o-odwolanym-chrzcie-vincenta-antek-znal-date