Dwulatka z zemsty ugryzła... półmetrowego węża. Chwilę później zwierzę padło
- Dwulatka bawiła się przed swoim domem, w pewnym momencie sąsiedzi usłyszeli krzyki
- Dziewczynkę znaleziono z wężem zaciśniętym w jej ustach, na pomoc wezwano karetkę pogotowia
- Sytuację z Turcji opisują brytyjskie media
Do zdarzenia doszło w niewielkiej wiosce Kantar, w Bingol w Turcji w ubiegłą środę (10 sierpnia). Dwulatka beztrosko bawiła się na podwórku przed swoim domem. W pewnym momencie podpełznął do niej wąż.
Dwulatka z zemsty śmiertelnie ugryzła węża
Nieświadome ryzyka dziecko chciało się pobawić ze zwierzęciem. Dziewczynka wzięła gada do rąk, a wtedy ten ukąsił ją w wargę. Z zemsty i ze złości dwulatka ugryzła węża. Kilka minut później zwierzę nie żyło.
Sprawę opisał między innymi brytyjski portal "9 Breaking News". Z relacji dowiadujemy się, że krzyk dziewczynki zaalarmował sąsiadów, którzy ruszyli na pomoc. Kiedy przybiegli na posesję, zobaczyli dwulatkę trzymającą 50-centymetrowego węża w ustach.
"Odebrali dziewczynce gada, udzielili pierwszej pomocy i wezwali karetkę pogotowia" – informuje brytyjski portal. Dziecko z raną wargi trafiło do Szpitala Położniczego i Dziecięcego w Bingol na 24-godzinną obserwację.
Na szczęście ukąszenie węża okazało się niegroźne. "Po obserwacji w szpitalu dwulatka cała i zdrowa wróciła do domu" – czytamy. – Allah ją ochronił – stwierdził ojciec dziewczynki.
Ukąszenie węża – co robić?
Co prawda Polska to nie Australia, gdzie co drugi "stwór", który próbuje wejść lub wlecieć nam do mieszkania, jest najbardziej jadowity na świecie. Warto jednak wiedzieć, jak postąpić, kiedy zostaniemy ukąszeni przez jedynego jadowitego gada w Polsce, czyli żmiję zygzakowatą.
Lekarze apelują, żeby nie wysysać jadu ani nie rozcinać rany. Jak pisała nasza reporterka Anna Kaczmarek, żmija zygzakowata nie atakuje bez powodu, zwykle ucieka. Jednak kiedy czuje się osaczona, zagrożona najpierw będzie syczeć, a w ostateczności kąsać. Rzadko się zdarza, że żmija jednak ukąsi.
Dodatkowo większość, nawet do 60 proc., są to ukąszenia suche, czyli bez aplikacji jadu. Nawet jeśli żmija nie wstrzyknęła jadu podczas ukąszenia, sprawy nie można lekceważyć i zawsze, ze względu na ryzyko martwicy, trzeba zgłosić się do lekarza.