Zełenski ostrzega przed Putinem. Rosja przygotowuje ludzi na ewentualne użycie broni jądrowej

Diana Wawrzusiszyn
08 października 2022, 11:32 • 1 minuta czytania
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał do nałożenia na Rosję sankcji wyprzedzających. Obawia się, że Putin może sięgnąć po broń masowego rażenia. Jak mówił, władze rosyjskie zaczęły "przygotowywać swoje społeczeństwo" na ewentualne użycie bomby jądrowej w wojnie.
Wołodymyr Zełensky. Fot. HANDOUT/AFP/East News

Rosja użyje bomby atomowej?

Groźby Władimira Putina są coraz bardziej niebezpieczne. W swoim ostatnim orędziu mówił, że Rosja jest gotowa "użyć wszelkich środków", aby dojść do swoich celów. Niepokój budzą również słowa prezydenta Ukrainy, który w wywiadzie dla BBC ostrzega przez Rosją.

"Zaczynają przygotowywać swoje społeczeństwo. To jest bardzo niebezpieczne. Nie są gotowi, by to zrobić, by jej użyć. Ale zaczynają to komunikować. Nie wiedzą, czy jej użyją, czy nie. Myślę, że niebezpieczne jest samo mówienie o tym" - powiedział Zełenski.

Dlatego zdaniem prezydenta potrzebne są konkretne działania. Prezydent Ukrainy przekonywał, że działania potrzebne są teraz, ponieważ groźby Rosji stanowią "zagrożenie dla całej planety". Stwierdził, Rosja "zrobiła już krok", zajmując elektrownię atomową w obwodzie zaporoskim, która jest największa w Europie. "Świat może pilnie powstrzymać działania rosyjskich okupantów. Świat może wdrożyć pakiet sankcji w takich przypadkach i zrobić wszystko, aby zmusić ich do opuszczenia elektrowni atomowej" - zaznaczył.

"Putin nie boi się uderzenia nuklearnego. On się boi swojego społeczeństwa, swojego narodu. Bo tylko ten naród może go odsunąć, pozbawić go władzy i dać ją innej osobie" - przekonywał Zełenski.

Zełenski apeluje o nałożenie kolejnych sankcji

Apel Zełenskiego nie ma na celu nawoływania do uderzenia zbrojnego na Rosję, lecz do sankcji wyprzedzających. Podkreślił to w wywiadzie dla BBC, bo jedna z jego wypowiedzi w czwartek została źle przetłumaczona, co później podchwycili rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow i minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow, twierdząc, że Ukraina nawołuje do "rozpoczęcia kolejnej wojny światowej".

Niebezpieczne działania Rosji

Przypominamy, że Rosja podejmuje w ostatnim czasie kroki, które mają pokazać, że nic jej nie powstrzyma. Ostatnio na szerokie wody wypłynął rosyjski okręt atomowy o nazwie K-329 Biełgorod z torpedami nuklearnymi.

W sytuacji gdy Putin ogłosił, że użyje "wszelkich dostępnych środków", by utrzymać kontrolę nad zaanektowanymi terytoriami Ukrainy, wypłynięcie tego okrętu budzi duży niepokój świata, a w szczególności Sojuszu Północnoatlantyckiego. NATO obawia się, że Rosja może przygotowywać się do pierwszych testów nuklearnych. Jednak wypłynięcie okrętu ze śmiercionośną bronią odczytywane jest przez NATO jako straszak, wykorzystywany do wzmocnienia retoryki atomowej.