Mistrz świata w skokach do wody reklamuje podkład do twarzy. W komentarzach wybuchła burza

Weronika Tomaszewska-Michalak
13 października 2022, 15:02 • 1 minuta czytania
Mistrz świata w skokach do wody został pierwszym męskim ambasadorem kosmetycznej marki. Brytyjczyk Tom Daley reklamuje podkład do twarzy. Firma jest zadowolona ze swojego przedsięwzięcia i przekonuje, że to "początek nowej ery". Sam sportowiec także cieszy się, że "branża kosmetyczna staje się coraz bardziej otwarta na różnorodność". W Polsce jednak nie wszystkim przypadło to do gustu...
Tom Daley został twarzą marki beauty. Fot. Instagram/@tomdaley

Pokład dla mężczyzn

Choć przybywa mężczyzn, którzy decydują się na makijaż, to wciąż mocno w polskim społeczeństwie utrzymuje się stereotyp, że to niemęskie zachowanie. Na szczęście znajdują się tacy, którzy walczą z przełamywaniem tego przekonania.

I tak brytyjska marka kosmetyków Rimmel zaprosiła do współpracy sportowca. To Tom Daley. Mężczyzna jest wybitnym sportowcem. Ma na swoim koncie złoty medal olimpijski i został podwójnym mistrzem świata w skokach do wody.

Nie tylko słynie z osiągnięć w sporcie, ale również z działalności charytatywnej, walki na rzecz praw społeczności LGBTQ+ oraz zaangażowania w kwestię zdrowia psychicznego wśród sportowców.

Ma też niecodzienne hobby. Lubi robić na drutach. W trakcie Igrzyskach Olimpijskich w Tokio zdążył wydziergać sweter. Od tamtej pory często nazywany jest "dziergającym olimpijczykiem". Jego wyjątkowość szybko dostrzegli przedstawiciele marki beauty i zaproponowali mu udział w akcji, która przesuwa wszelkie stereotypy i normy płciowe.

Tym sposobem Tom został pierwszym męskim ambasadorem Rimmel London. "To początek nowej ery. Jesteśmy dumni z naszej misji, aby wspierać różnorodność i inkluzywność (...). Przez naszą współpracę chcemy (...) zachęcać do większej akceptacji piękna w jego różnych obliczach" – chwalą się organizatorzy.

Tom Daley twarzą marki beauty

Daley w swoich mediach społecznościowych udostępnił filmik, w którym pokazuje, jak nakłada podkład. "Używam go w dni, w które nie spałem tyle, ile bym chciał. Dzięki niemu mogę pozostać sobą – nadal wyglądam jak ja, tyle że z gładszą i bardziej świeżą skórą. Używam go wtedy, gdy potrzebuję trochę więcej pewności siebie" – przyznał.

W wywiadzie dla "People" pływak opowiedział, że ta współpraca jest dla niego niezwykle ważna bowiem, gdy dorastał, w ogóle nie mówiło się o tym, że mężczyźni mogą nosić makijaż. Jest więc zadowolony, że może dziś promować te produkty, które są przecież dla wszystkich – bez względu na to, z jaką płcią się identyfikują.

Z kolei w rozmowie z Glamour zwrócił uwagę, że każdy mężczyzna w telewizji ma na sobie makijaż.

– Każdy mężczyzna w telewizji, bez względu na to czy chodzi o piłkarza czy naukowca ma na sobie makijaż. Zwyczajnie nikt o tym nie mówi. Właśnie dlatego uważam, że to, co robi Rimmel jest wspaniałe. Marka próbuje rozpocząć dyskusję i sprawić, aby dodawanie sobie odwagi poprzez makijaż stało się normą. Chodzi o widoczność – wyjaśnił sportowiec.

Polska społeczność podzielona. Nie brakuje krzywdzących komentarzy

Kiedy w Polsce media zaczęły się rozpisywać o mężczyźnie, który reklamuje podkład do twarzy, w komentarzach zawrzało. Chociaż pojawiały się miłe i przychylne reakcje: "I bardzo słusznie. Przecież aktorzy czy muzycy są od dawien dawna regularnie malowani"; "Jego ciało, jego wybór"; "Niech każdy robi ze swoim wyglądem, co chce".

To sieć zalały też takie przykre wiadomości: "Świat się kończy"; "Żenada"; "Kiedyś mówiono, że wystarczy, by facet się ogolił. (...) Mijają stare dobre czasy"; "Chce się wołać: Gdzie ci mężczyźni"; "Dla mnie to już nie mężczyzna".

Czytaj także: https://natemat.pl/250263,meski-makijaz-to-mocny-trend-beauty-boy-stysio-i-wizazystka-mowia-dlaczego