Inter z hukiem zamknął drzwi Barcelonie. Pewny awans Włochów, LM bez Lewandowskiego
- Grupę C tworzą: Barcelona, Inter Mediolan, Bayern Monachium i Viktoria Pilzno
- Pewni awansu przed 5 kolejką do fazy pucharowej byli mistrzowie Niemiec
- Zespół z Czech w pięciu meczach Ligi Mistrzów nie zdobył ani jednego punktu
Nawet najwięksi optymiści ze stolicy Katalonii nie mieli większych złudzeń przed pojedynkiem Interu Mediolan z Viktorią Pilzno. Zespół, którego piłkarzem jest Robert Lewandowski, musiał liczyć, że Włosi nie wygrają z czeskim outsiderem. FC Barcelona sama jednak przekonała się, że Viktoria nie ma zbyt wielu argumentów sportowych, żeby faktycznie błysnąć na stadionie Giuseppe Meazza. Czesi w poprzednich delegacjach przegrali 1:5 w Katalonii oraz 0:5 na równie trudnym terenie Bayernu Monachium.
Viktorii pomysłu starczyło na kwadrans
Goście z Pilzna rozpoczęli środowy mecz ze sporym animuszem. Kilka wypraw w pole karne przeciwnika zaowocowało nawet celnym strzałem na bramkę, której strzegł Andre Onana. Podstawowym problemem czeskiego teamu jest jednak kiepska defensywa. Nie jest bowiem dziełem przypadku, że po czterech meczach grupowych Viktoria miała aż 16 goli po stronie strat. Średnia czterech bramek dla rywala na spotkanie nie wróżyła dla gości nic dobrego.
A Czechom pomysłu na ofensywę starczyło na około 15 minut. Później do głosu doszedł Inter.
W 24 minucie wynik mogli otworzyć Federico Dimarco oraz Lautaro Martinez. Obaj uderzali na bramkę strzeżoną przez Jindricha Stanka. Czeski golkiper potrafił się jednak odpowiednio ustawić, niczym bramkarz hokejowy, parując uderzenia rywali. Swoją okazję miał również Henrikh Mkhitaryan, ale górą ponownie był Stanek, a dodatkowo sędzia dostrzegł pozycję spaloną przy próbie byłego piłkarza Romy.
Co nie udało się w 28 minucie, reprezentant Armenii dokonał przy drugim podejściu. W 35 minucie wykorzystał uwagę skupioną na Edinie Dżeko i dostawił głowę, za swoim dużo wyższym kolegą. Mkhitaryan zrobił to na tyle umiejętnie, że w 35 minucie kibice Interu oszaleli.
Stało się jasne, że doszło do najważniejszego, czyli zdobycia pierwszego gola. Viktoria mogła bowiem liczyć głównie na czyste konto i próby skutecznych kontrataków. Czesi nie dość, że gola stracili, to dodatkowo mieli do dogrania jeszcze dziesięć minut przed przerwą.
Błysk Barelli odebrał nadzieje Barcelonie
Drugi cios gospodarze zadali jednak jeszcze w pierwszych 45 minutach. Akcję Interu kapitalnie zapoczątkował Nicolo Barella. Jeden z najzdolniejszych włoskich pomocników obsłużył pięknym podaniem Dimarco. Ten nie czekał długo, dograł piłkę w pole karne, a tam już czekał doświadczony Dżeko. Kolejny z byłych graczy Romy dorzucił trafienie na 2:0.
Mając przewagę dwóch trafień, Inter niemal w stu procentach wymazał marzenia Barcelony o powrocie do gry o obecność w Champions League w rundzie wiosennej.
Drugą połowę świetnie mógł otworzyć Mkhitaryan. Strzał doświadczonego pomocnika w 54 minucie wylądował jednak na prawym słupku bramki Viktorii. Po chwili oko w oko z bramkarzem Czechów stanął Martinez, ale górą był Stanek.
Inter dołączył do Bayernu w 1/8 finału LM
Włosi w pełni kontrolowali wydarzenia na boisku, od około 60 minuty zwalniając tempo rozgrywanych akcji. Viktoria nie miała za to specjalnego pomysłu, jak dobrać się do skóry przeciwnikom. A gospodarze strzelili gola na 3:0 za sprawą Dżeko, który wykończył dobre podanie od Martineza w szesnastce gości z Pilzna.
Jeszcze przed końcowym gwizdkiem czwartego gola, zgodnie z tradycją średniej czeskiej defensywy w LM, dołożył rezerwowy Romelu Lukaku. Kto wie, może dla rosłego Belga będzie to ważne przełamanie na przyszłość. Póki co bowiem głównie rozczarowuje po powrocie do Mediolanu z Chelsea Londyn. To była 87 minuta meczu, czyli snajper potrzebował zaledwie czterech minut, żeby znaleźć sposób na drogę do siatki.
Kibicom pozostało już tylko czekać na końcowy gwizdek sędziego, a następnie zasłużoną radość włoskiego klubu z awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Drugi mecz grupy C rozpoczyna się o godzinie 21:00. Na stadionie Spotify Camp Nou miejscowa Barcelona zmierzy się z Bayernem Monachium. Transmisja pojedynku na TVP Sport oraz w Polsacie Sport Premium 1.
Inter Mediolan – Viktoria Pilzno 4:0 (2:0) Bramki: Henrikh Mkhitaryan (35), Edin Dżeko (42, 66), Romelu Lukaku (87).