Małżeństwo Kulczyków przed laty rozpadło się. Przetakiewicz przyznaje: "to z mojego powodu"
- Joanna Przetakiewicz i Jan Kulczyk poznali się w 2003 roku, kiedy miliarder był mężem Grażyny Kulczyk
- Miłość do innej wzięła górę i niedługo później biznesmen zdecydował się na rozwód
- Z Przetakiewicz tworzył związek przez blisko dekadę. Dwa lata przed jego śmiercią rozstali się
- Właścicielka marki La Mania podczas wywiadu dla Pudelka nawiązała do rozwodu Jana i Grażyny Kulczyków. – Nie mam zamiaru udawać świętej i mówić, że to w ogóle nie jest moja wina – zaznaczyła
Joanna Przetakiewicz to jedna najsłynniejszych polskich bizneswoman. Projektantka od lat prowadzi swoją markę La Mania, którą pokochało wiele gwiazd. Jest też założycielką ruchu – "Era Nowych Kobiet". Przetakiewicz słynie z tego, że przełamuje tabu związane z zarobkami i podejściem Polek do posiadania pieniędzy. 54-latka otwarcie mówi też o swoim życiu prywatnym. W ubiegłym roku w programie "Dzień Dobry TVN" wyznała, że wyszła za mąż w wieku 20 lat. Z pierwszym mężem doczekała się trzech synów. – Kiedy rozstawałam się z mężem po 16 latach i z trójką synów, to wiem jak jest trudno. Korzystałam z pomocy psychologa, a nawet mój mąż oraz moje dzieci. Ważne jest, żeby ktoś, kto zna instrumenty psychologiczne, nam pomógł – mówiła.
Potem Przetakiewicz związała się z Janem Kulczykiem. Byli razem przez dziesięć lat. Biznesmen i przedsiębiorca, który swego czasu był synonimem sukcesu i zamożności oraz jednym z najbogatszych Polaków, wsparł ją w stworzeniu własnego domu mody. Para rozstała się, a w 2015 roku Kulczyk zmarł nagle podczas operacji w klinice w Wiedniu.
Przetakiewicz szczerze o kulisach rozpadu małżeństwa Jana Kulczyka
Nie jest tajemnicą, że gdy Joanna poznała Jana, biznesmen był w długoletnim związku małżeńskim. Wybranką miliardera była Grażyna Kulczyk. Doczekali się dwójki dzieci: Sebastiana i Dominiki.
Projektantka udzieliła ostatnio szczerego wywiadu Michałowi Dziedzicowi. Podczas rozmowy z reporterem Pudelka otworzyła się na temat kulis rozpadu małżeństwa Kulczyków.
– To była sytuacja szalenie trudna i przykra. Bo prawdą jest, i nie mam co tu oszukiwać czy opowiadać bajek, prawdą jest, że to z mojego powodu tak się stało (...). Ja nie mam zamiaru tutaj udawać świętej i opowiadać, że tak się stało, a to w ogóle nie jest moja wina i to się stało bez mojego udziału. Nie – powiedziała.
Choć miała wyrzuty sumienia, to miłość wygrała. – To była bardzo trudna i skomplikowana sytuacja, ale, co chcę powiedzieć, to była wielka miłość z mojej strony, że ona gdzieś, mimo wszystko, była o wiele większa niż wyrzuty sumienia, które miałam (...). Było mi przykro z powodu tej całej sytuacji (...). To jest rodzinna tragedia, mimo że dzieci były już bardzo dorosłe (...) i żona, która była super inteligentna, spełniona – przyznała.
Grażyna Kulczyk długo nie chowała urazy. W pierwszą rocznicę śmierci Jana Kulczyka panie spotkały się i szczerze porozmawiały. Dziś ich relację są dobre, a Przetakiewicz na każdym kroku nie szczędzi pochlebstw w kierunku "byłej żony Jana".
– Grażyna Kulczyk okazała się kobietą o niesamowitej klasie. Zostałam zaproszona na pierwszą rocznicę śmierci Jana przez Dominikę i Grażynę. I to, co tam usłyszałam, nasze rozmowy, były tak nieprawdopodobnie szczere i wspierające, że ja wtedy zrozumiałam, dlaczego Jan tak długo był z Grażyną i dlaczego to jest tak wyjątkowa osoba – podkreśliła.