Kossakowski udzielił wywiadu po rozstaniu z Wojciechowską. Tłumaczy odejście z telewizji
- Niedawno media obiegła informacja o rozstaniu Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego
- Małżeństwo rozstało się niespełna po trzech miesiącach od wypowiedzenia sakramentalnego "tak"
- Po spektakularnym zakończeniu związku, dziennikarz zniknął z mediów i niechętnie komentował całe zajście
- Kossakowski pojawił się we wtorkowym wydaniu "Dzień Dobry TVN", w którym tłumaczył swoją radykalną decyzję o odejściu z telewizji i odpowiedział na pytania widzów
Echa rozwodu Martyny Wojciechowskiej i Przemysława Kossakowskiego powoli cichną. Mimo wszystko wielu osobom nadal ciężko jest pogodzić się z faktem, że para rozstała się w tak krótkim czasie od zawarcia małżeństwa. Wokół tego wydarzenia wylała się fala spekulacji, a wszyscy chcieli poznać odpowiedź na pytanie: dlaczego?
Niedługo po tym prezenter postanowił odejść z telewizji i medialnego światka. Spakował się i wyruszył w podróż po świecie, ukrywając się przez jakiś czas i nie komentując tego tematu. Kossakowski niechętnie udzielał wywiadów, jednak tym razem zrobił wyjątek.
Kossakowski udzielił wywiadu w "DDTVN" po rozstaniu z Wojciechowską
Przemek Kossakowski pojawił się we wtorkowym wydaniu "Dzień Dobry TVN". W trakcie rozmowy opowiedział między innymi o tym, jak często chwytał się różnych zajęć, by mieć za co żyć. Dziennikarz wyjaśnił również, dlaczego podjął decyzję o tymczasowym zawieszeniu działalności w telewizji.
Przez większość czasu pracy w telewizji robiłem szalone, ekstremalne rzeczy, które mnie bardzo satysfakcjonowały (...) Jeżeli twoją treścią życia jest ekstremalna ekspozycja, to popadasz w jakiś rodzaj szaleństwa. Mam wrażenie, że w mediach to ciśnienie, któremu podlegamy, ciągły pośpiech, gonitwa za wynikiem, to nasza ambicja. Chcemy być coraz bardziej atrakcyjni, zauważeni. W pewnym momencie to wymagało zaciągnięcia hamulca ręcznego.
Chwilę po tym dziennikarz opowiedział o początkach swojej ścieżki zawodowej. Pierwotnie chciał zostać malarzem, jednak ten plan okazał się klęską, gdyż pieniędzy z pracy artysty było niewystarczająco. Postanowił zostać budowlańcem. Na początku czuł rozżalenie, że "nastąpiła degradacja społeczna, mentalna". Ostatecznie przyznał, że były to zaskakująco fascynujące doświadczenia.
Na koniec programu Kossakowski odpowiadał na pytania widzów. Nie dziwi, że pojawiła się wątpliwość czy zamierza wrócić do telewizji. Jednak jego odpowiedź nie była jednoznaczna.
Jest taka możliwość (...) Ja to bardzo precyzyjnie opisałem, że jest to zawieszenie. W moim życiu dzieje się tyle, że ja nie mam przestrzeni na myślenie o tym. Jeśli pytasz mnie o tęsknotę, to w tej chwili jej nie mam w sobie.
Dziennikarz przyznał, że ma świadomość odpowiedzi nie do końca satysfakcjonującej widzów. "(...) Jest to jedyna odpowiedź, na którą mnie w tej chwili stać" – podsumował.