Kostek z "Listów do M." już tak nie wygląda. Co robi dziś i jak zmienił się Jakub Jankiewicz?
- Świąteczna komedia romantyczna okazała się strzałem w dziesiątkę i doczekała się już kilku kontynuacji
- W piątek (4 listopada) do kin w całej Polsce wchodzi piąta część filmu "Listy do M."
- Jak dziś wygląda i co robi w życiu jedna z dziecięcych gwiazd oryginalnej obsady?
- Jakub Jankiewicz, czyli filmowy Kostek niedługo skończy 20 lat
"Listy do M." stały się prawdziwym fenomenem. Produkcja z gwiazdorską obsadą (Maciej Stuhr, Agnieszka Dygant, Piotr Adamczyk, Tomasz Karolak i wielu innych) jest dziś tak jak "Kevin sam w domu", czyli obowiązkową pozycją do obejrzenia podczas bożonarodzeniowego okresu.
Od premiery pierwszej części świątecznej komedii w reżyserii Mitjiego Okorna minęło już prawie 11 lat. Od dziś (4 listopada) możemy oglądać już "Listy do M. 5", co pokazuje, że Polki i Polacy nie wyobrażają sobie Bożego Narodzenia bez kontynuacji tej historii.
Jednym z najbardziej lubianych wątków widzów jest ten, w którym grał Maciej Stuhr z Romą Gąsiorowską. Nie wolno zapominać o ich filmowym synu - Kostku, w którego wcielił się Jakub Jankiewicz, który wchodząc na plan "Listów" miał zaledwie 8 lat.
Warto nadmienić, że wcale nie był to dla niego debiut na wielkim ekranie. Wcześniej można było zobaczyć go w serialach "Chichot losu", gdzie grał u boku Marty Żmudy Trzebiatowskiej i Mateusza Damięckiego, oraz "Prosto w serce", gdzie towarzyszył na planie Annie Musze i Małgorzacie Sosze.
Jak wygląda dziś Kostek z "Listów do M."? Jakub Jankiewicz ma 19 lat
Jakub Jankiewicz niebawem skończy 20 lat. Oprócz wyżej wymienionych produkcji, na swoim koncie ma także epizodyczne występy w serialu "Na Wspólnej". Tam widać, jak bardzo zmienił się od czasów grania Kostka Koniecznego. Aktor w rozmowie z serwisem cozatydzien.tvn.pl opowiedział, jak teraz układa mu się w życiu. W ubiegłym roku pisał maturę.
Wybrał się nawet na studia, ale kompletnie niezwiązane z artystycznymi dziedzinami. – Rok wcześniej poszedłem do szkoły i już rok studiów mam za sobą. Kierunek nie był kompletnie związany z aktorstwem, bo byłem na politechnice - na automatyce, robotyce i informatyce przemysłowej oraz zaocznie zacząłem informatykę. Ale w tym roku trochę się zmieniło – wyjawił.
Jankiewicz pochwalił się swoim ostatnim sukcesem. Okazuje się, że zdecydował się na egzaminy do szkoły teatralnej, które jak wiadomo, nie należy do prostych. To, że miało się okazję pracować już na planie, wcale nie ułatwia całego procesu. W przypadku 19-latka wszystko poszło zgodnie z planem.
– Wyniki były w ubiegły piątek i tak się jakoś złożyło, że mam pozytywny. Więc politechnika zamienia się w Akademię Teatralną. Od października dosyć jasno się to wszystko klaruje i już teraz chyba bardziej w stronę aktorstwa – pochwalił się. Czy doświadczenie pomogło Jankiewiczowi w dostaniu się na Akademię Teatralną w Warszawie?
Stres pokonuje wszystko. Miałem z tyłu głowy, że mam jakieś doświadczenie za sobą i głupio byłoby odpaść na pierwszym etapie, tego się najbardziej bałem (...). Już potem na żywo to jest 15 minut, kiedy jest się ocenianym i te 15 minut albo wyjdzie, albo nie, to zależy od szczęścia, samopoczucia i po prostu od dnia (...). W Warszawie pierwszy etap był wysyłkowy, nagrywało się self tape'y (...) tu był największy stres, żeby nie odpaść, bo teoretycznie ja cały czas wysyłam na castingi takie nagrania, więc powinno być to z mojej strony dobrze zrobione.
Gwiazdor "Listów do M." wyjawił, że ma w planach kontynuować studia informatyczne i skończyć szkołę muzyczną. Zapytany o to, czy znajduje czas na kwestie miłosne, zapewnił, że udaje mu się doskonale godzić randkowanie z obowiązkami. Obecnie jest jednak singlem.
– Jeśli chodzi o czas, to jak się chce go znaleźć, to się go zawsze znajdzie. Na razie nie ma tego przyjemnego problemu – powiedział. – Moje serduszko nie jest zajęte – zdradził.