Kontuzja czołowego piłkarza polskiej kadry. Trwa walka z czasem przed meczem o awans
- Złe wieści napłynęły w środę z obozu reprezentacji Polski w Katarze
- Kontuzjowani po meczu z Meksykiem są Bartosz Bereszyńki i Krystian Bielik
- Biało-Czerwoni rozpoczęli mundial od remisu z walecznymi Aztekami
Bartosz Bereszyński to jeden z zawodników, którzy pod wodzą Czesława Michniewicza odzyskali miejsce w składzie reprezentacji Polski i wygrali sobie szansę gry od początku na mundialu w Katarze. Defensor Sampdorii Genua został zapamiętany jako jeden z antybohaterów naszej drużyny podczas Euro 2020, ale tej jesieni spisuje się naprawdę znakomicie i dlatego dostał szansę od początku meczu z Meksykiem (0:0).
I nie zawiódł, a swoją dobrą grą na boku obrony zapracował na miano jednego z bohaterów. Powstrzymywał Hirvinga Lozano, asekurował kolegów i poza nielicznymi błędami grał niemal bez wpadek. Tak, jak tego porzebowali Biało-Czerwoni.
– Wiedzieliśmy, jak to spotkanie będzie wyglądać i tak wyglądało. Że nie będziemy prowadzić gry i dominować nad Meksykiem, tylko szukać swoich okazji w kontrach. Mieliśmy rzut karny, a to zawsze stuprocentowa sytuacja i jest w związku z tym niedosyt, ale mamy punkt – ocenił pierwszy pojedynek mistrzostw świata 30-letni defensor. Czesław Michniewicz przestawił go na lewy bok obrony i tam piłkarz spisał się naprawdę dobrze.
Niestety, w środowy poranek docierają do nas niepokojące informacje z Kataru. Dziennikarze, którzy relacjonują mundial na miejscu, przekazali że popularny "Bereś" zmaga się z urazem po meczu z Aztekami i że jego występ przeciw Arabii Saudyjskiej stoi pod znakiem zapytania. I trzeba powiedzieć, że jeśli nie zdąży się wykurować do soboty, to będzie dla naszej reprezentacji dotkliwa strata.
– "Bereś" narzeka na uraz, podobnie jak Krystian Bielik. Mam nadzieję, że będą gotowi na sobotę. Nie widziałem się z nimi jeszcze, trochę dłużej pospali po wczoraj. Dopiero o 11 rozpoczynają trening. Nie wiem dokładnie, o co chodzi, ale lekarz powiedział, że jest okej. Bardzo wiele zależy w kontekście składu na Arabię Saudyjską zwłaszcza od Bartka Bereszyńskiego – powiedział w środę dziennikarzom w Katarze Czesław Michniewicz.
Jeżeli defensor wypadnie nam ze składu, być może na boku obrony zastąpi go Nicola Zalewski, który zostanie cofnięty z drugiej linii. Możliwe jest też wejście Artura Jędrzejczyka, który może zagrać na boku defensywy w razie potrzeby. O lepszą alternatywę będzie nam bardzo ciężko, a biorąc pod uwagę świetną grę Bartosza Bereszyńskiego, jego brak stanowić będzie spore osłabienie przed kluczowym meczem na mundialu. Decyzja ws. występu 30-latka w sobotę może zapaść nawet w ostatniej chwili, czyli tuż przed meczem.
Reprezentacja Polski udział w mundialu rozpoczęła od remisu 0:0 z Meksykiem. Teraz przed Biało-Czerwonymi kolejne dwa mecze w Katarze i walka o awans z grupy C. Zagramy jeszcze z Arabią Saudyjską (26 listopada, sobota) oraz z Argentyną (30 listopada, środa). Celem naszej drużyny jest awans do fazy pucharowej MŚ i występ przynajmniej w 1/8 finału. Aby ten cel osiągnąć, musimy w sobotę ograć sensacyjnych liderów naszej grupy.