Doda negatywnie o macierzyństwie. "Rozmnażanie się nie jest żadną sztuką"
- W swoim reality show "12 kroków do miłości" Doda miała okazję poznać 12 mężczyzn i spośród nich wyłonić tego jedynego, z którym być może spędzi całe życie
- Jak się okazało, żaden z kandydatów nie skradł jej serca, a w finałowym odcinku artystka oświadczyła, że jest zakochana w kimś spoza programu
- Po czasie wyszło na jaw, że jej ukochanym jest Dariusz Pachut. Wokalistka często nie ukrywa, że nie przepada za dziećmi, jednak jak się okazuje jej obecny partner ma dwójkę pociech
- W najnowszym wywiadzie artystka zdradziła co sądzi na temat macierzyństwa
Kariera Dody od zawsze idzie w parze z hasłem "kontrowersja". Jej wypowiedzi szokują, doprowadzając często do mocnej krytyki ze strony opinii publicznej. Wokalistka jednak nie należy do osób, które odpuszczają i raczej zawsze stawia na swoim. W najnowszym wywiadzie w podcaście Karola Paciorka "Imponderabilia" powiedziała, co sądzi o macierzyństwie, a jej stanowisko wydaje się jednoznaczne.
Doda o macierzyństwie. Nie lubi dzieci, ale dzieci lubią ją
Artystka aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie, który obserwuje ponad 1,5 miliona fanów. W ostatnim czasie dodawała na nim kadry z romantycznego wyjazdu ze swoim ukochanym Dariuszem Pachutem do Wietnamu. Jej fanów najbardziej zaskoczył post, na którym Doda pozuje z małym chłopcem.
Czytaj także: Doda na wakacjach z ukochanym. Nie ma wątpliwości, kim jest jej partner
"No i co ja poradzę, że dzieci mnie lubią? 'Pasuje Ci, byłabyś cudowną mamą' za 3,2,1..." – skomentowała. I dużo się nie pomyliła, ponieważ pod postem wylała się fala komentarzy właśnie o podobnym wydźwięku. "Myślę, że byłabyś dobrą mamą"; "Powinnaś mieć swoje. Dzieci, to skarby"; "Znajdź właściwego mena i spłódźcie. Dzidzia będzie piękna" – pisali fani pod postem.
Jednak w trakcie rozmowy z Karolem Paciorkiem wokalistka przedstawiła wyraźne stanowisko w temacie macierzyństwa. Dzieci lubią Rabczewską, ale ona nie bardzo lubi je.
– Dzieci powinny być chciane, kochane, wyczekane. To nie jest dla mnie eksperyment jak "12 kroków do miłości", żeby sprawdzić, a może urodzę i jednak będzie chciane. Nie chcę się zastanawiać nad tym. Żadne dziecko na to nie zasługuje, żeby być efektem presji rodziców, babć czy społeczeństwa, tylko świadomej decyzji rodziców. Powołujesz na świat kolejną osobę, zatem wypadałoby, żeby mieć z tą dwójką stabilne, bezpieczne środowisko. Mi nikt nigdy w życiu nie dał takiego – wyliczała Doda, odpowiadając na pytanie, dlaczego nie chce mieć dzieci.
Czytaj także: Dariusz Pachut pierwszy raz o Dodzie. Jej nowy partner powiedział, co myśli
Wokalistka przyznała, że nikt nigdy nie dał jej poczucia bezpieczeństwa przez 2 czy 4 lata bez przerwy. Nigdy w życiu nie chciałaby się zastanawiać, co będzie, jak będzie musiała zakończyć relację i co zrobić wówczas z dzieckiem.
Paradoksalnie, ja osobie myślę w tej decyzji na ostatnim miejscu. Ja w tej decyzji głównie myślę o tym przyszłym dziecku, że jego nie chciałabym unieszczęśliwiać (...) Nie! Nie można powiedzieć, że lubię dzieci.
Doda przyznała w trakcie rozmowy, że nie posiada instynktu macierzyńskiego, co wielokrotnie udowadniała w swoich wypowiedziach i myślach, które się pojawiały w jej głowie. – Sama prokreacja czy urodzenie, czy w ogóle rozmnażanie się nie jest żadną sztuką. Sztuką jest wychowanie i sztuką jest opieka nad osobą. Tak, żeby wychować ją na mądrą, kochaną osobę – podsumowała artystka.
Wokalistka podkreśliła, że poświęcenie wychowywania dziecka ma wynikać z miłości, a nie być postrzegane jako ciężka praca. Chęć oddania siebie drugiemu człowiekowi to efekt instynktu macierzyńskiego, którego ona nie ma, a dziecko na to zasługuje.
Obecny partner artystki, Dariusz Pachut, ma dwójkę dzieci. Pomimo tego, że artystka wielokrotnie zarzekała się, że nie chce partnera z dodatkowym bagażem, tym razem złamała swoją zasadę.