Były mąż Dody zaczepiony przez internautkę. Skomentował obecny związek artystki
- Ponad rok temu, dokładnie 15 listopada 2021 roku Doda i Emil Stępień sfinalizowali swój rozwód
- Artystka obecnie buduje życie u boku Dariusza Pachuta. Ostatnio spędzili romantyczne wakacje w Wietnamie
- Eks mąż wszedł w dyskusję z jedną z internautek. Został zapytany o opinię na temat miłosnych zawirowań Rabczewskiej
Emil Stępień zaczepiony przez internautkę. Skomentował związek Dody
Ostatnio Emil Stępień został wywołany do tablicy. Jedna z jego obserwatorek postanowiła dopytać go o miłosne zawirowania byłej żony. W ciągu ostatnich kilku miesięcy trudno było bowiem nie usłyszeć o polsatowskim reality-show z udziałem charyzmatycznej wokalistki.
Poszła na randki z tuzinem kandydatów i dzieliła się swoimi emocjami oraz opowiadała o traumach w gabinecie u psychologa. Finalnie żaden z mężczyzn nie był perspektywicznym partnerem dla Dody. Ona zaś w ostatnim odcinku, nagrywanym cztery miesiące po zakończeniu spotkań z kandydatami, zdradziła, że jest zakochana, ale… nie w mężczyźnie poznanym w programie.
"Znamy się wcześniej, ale uczucie między nami narodziło się po programie i dało mi dużo do myślenia, jak ten program wiele u mnie zmienił. Pozamykał mi różne klapki w głowie, pootwierał zupełnie nowe. Dał mi przestrzeń na narodzenie się zupełnie nowego rodzaju relacji i dlatego nie żałuję udziału w tym reality" – powiedziała Rabczewska, a jej fanom i prasie nie zajęło długo, żeby ustalić, że mowa o Dariuszu Pachucie.
Były mąż Dody został zaczepiony na Instagramie i poproszony o podzielenie się swoim zdaniem o nowym związku artystki. "Dziś pytanie w stylu prywaty. Jak się pan czuje po programie '12 kroków do miłości'? Jak się pan czuje z myślą, że Doda ma nowego partnera? Że jest zakochana? Czy żałuje pan, że stracił Dodę?" – zapytała jedna z obserwatorek producenta filmowego.
Nie omieszkał odpowiedzieć. "Mam swoje życie i jestem osobą, która nie poświęca swojej cennej codzienności, by śledzić losy innych osób. Czułbym się wówczas wewnętrznie bardzo ubogi. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na pani pytania, gdyż nie oglądałem tego programu" – zaznaczył.
"Jeśli Dorota z kimś się związała, to bardzo mnie cieszy jej szczęście. Życzę jej wszystkiego dobrego. To moja była małżonka, moja rodzina, więc nigdy nie będę stał w opozycji do jej szczęścia. Błędna jest teza o 'utracie', stąd pozostawiam ten passus bez dalszego komentarza" – dodał były mąż Dody.
Inna internautka pociągnęła temat, wytykając Stępniowi nieszczerość. Oceniła, że kłamie, twierdząc, że obecne życie Dody jest poza sferą jego zainteresowań. Mężczyzna poirytował się.
"Czy pani spała z nami w łóżku, że jest tak oświecona i w swojej prostocie wyraża takie opinie. Nie jestem święty, ale przepraszam, nigdy razem byśmy się tam nie znaleźli. Chętnie bym z panią poprowadził dyskurs 'face to face' i zaprosił wszystkie te osoby, do których próbuje pani dotrzeć swoim niegrzecznym wpisem. Bardzo ciekawy jestem pani erudycji" – odpowiedział ostro.
"Do końca dnia czekam na pani decyzję, czy organizujemy debatę. Powiedziała pani 'a', to i proszę spróbować wydedukować 'b" – zakończył dosadnie.
Warto nadmienić, że ostatnio Doda udzieliła wywiadu magazynowi "Party". Tam została zapytana m.in. o to, czy czuje, że w końcu poukładała sobie życie. Odpowiadając, zahaczyła o byłego męża.
– Nie wiem, czy poukładałam. Cały czas "ciągnie się" za mną prokuratura, przez mojego eksmęża. Nie mogę się otrzepać i pójść dalej, choć bardzo bym chciała. Jestem przekonana, że w obliczu akurat tego problemu będę samotna. Nie wiem, kto miałby mi pomóc – podsumowała gorzko.