Jak wysiadłam z auta, zrozumiałam, przez co przejechałam. Mazda CX-5 pokonała "zimowe piekło"

Marta Kabulska
20 lutego 2023, 16:45 • 1 minuta czytania
Czego matka może oczekiwać od auta? Bezpieczeństwa! To ono staje się priorytetem wraz z pojawieniem się na świecie dziecka. Pojemność silnika, turbiny czy wyposażenie schodzą na dalszy plan. Auto powinno zapewniać spokojną i bezpieczną jazdę niezależnie od warunków na drodze.
Mazda CX-5 sprawdziła się na górskich drogach.

To nie była łatwa podróż. Mazda CX-5, którą widzicie na zdjęciach, zabrała mnie i moją córkę do Krynicy Górskiej... w środku zimy. Oczywiście złapała nas potężna śnieżyca, która dosłownie sparaliżowała południe Polski, a ja na odśnieżanie lokalnych dróg na czas raczej nie miałam co liczyć.


To nie jest też typowy test, ponieważ nie jestem dziennikarką motoryzacyjną. Jestem matką, a przede wszystkim w tym wypadku zwykłą użytkowniczką dróg, która miała okazję podróżować Mazdą CX-5. I to w naprawdę trudnych warunkach.

W każdym razie przejechałam tym autem przez las w gęstych opadach śniegu, po krętych, zamarzniętych, górskich drogach i… ani razu nie wpadłam w poślizg, nie zakopałam się, nie zatrzymywałam z powodu trudnych warunków drogowych. Po prostu jechałam.

Gdy ja, moja córka i CX-5 znalazłyśmy się w środku lasu, pomyślałam serio: "to koniec, utkniemy, zasypiemy się, nie ruszymy dalej", ale nic takiego się nie stało. Ku mojemu zaskoczeniu auto z łatwością dało radę.

I choć (nie będę ukrywać) moje umiejętności prowadzenia samochodu w trudnych warunkach drogowych nie są duże, a doświadczenie znikome, zarówno ja, jak i córka czułyśmy się w Mazdzie CX-5 spokojne i bezpieczne, nawet gdy za oknem śnieg sięgał pasa. Tak naprawdę dopiero, gdy po 9 godzinach podróży wysiadłyśmy i zobaczyłyśmy je z zewnątrz, zorientowałyśmy się, jakim piekłem była nasza droga. 

Jako mama czwórki dzieci w podróży oczywiście stawiam jednak nie tylko na bezpieczeństwo, ale i wygodę, czyli przestrzeń w aucie. Mazda CX-5 jest SUV-em dającym każdemu z członków mojej rodziny komfort jazdy. Auto jest wyższe, co umożliwia łatwe umieszczenie dziecka w foteliku bez konieczności wyginania się i pochylania. Bagażnik jest pojemny i łatwo mieści wózek. Doceni to każdy rodzic!

Auto posiada szereg funkcji, których trudno nie pokochać – zacznijmy od kamery ułatwiającej bezpieczne parkowanie, przez czujniki boczne informujące o zbliżającym się obok aucie, po projektor na przedniej szybie, który wskazuje, czy nie przekraczasz dozwolonej prędkości i jedziesz środkiem swojego pasa.

Elementy te stanowią dla mnie wygodę, ale to, co nawet ważniejsze, sprawiają, że jazda staje się bezpieczniejsza. Ile razy odwróciłaś się do dziecka, by podać mu upuszczoną zabawkę? Ile razy spojrzałaś na nie, a wraz ze skrętem głowy przekręciłaś kierownicę?

Mazda CX-5 zadba o wasze bezpieczeństwo. Natychmiast zaalarmuje, gdy najedziesz na linię rozdzielającą pasy. Te wydawać się mogło banalne "ułatwiacze" życia są na wagę złota w kwestii zwiększania bezpieczeństwa jazdy. 

Zalety tego samochodu potwierdza osoba, która pokonała trudną trasę w śnieżycę bez obaw i strachu przed wpadnięciem w poślizg. Mazda CX-5 to gwarancja bezpiecznej i wygodnej jazdy dla całej rodziny.

Napęd na cztery koła zapewnia pewne prowadzenie nawet w najtrudniejszych warunkach drogowych. Samochód radzi sobie rewelacyjnie. Prowadzi się z łatwością sterowania zabawki na pilota, gdy za oknem śnieżyca i armagedon pogodowy. I mówi wam to osoba, która boi się w zimę przejechać przez Warszawę, bo wpadnie w poślizg.

Jeśli mnie udało się pokonać tę piekielną trasę bez najmniejszych obaw, to musi świadczyć o niezwykłym komforcie jazdy, genialnej przyczepności auta i masie technicznych rzeczy,  których pewnie nawet nie potrafię nazwać, a które CX-5 z pewnością musi posiadać, by radzić sobie w każdej pogodzie. 

A skoro już omówiliśmy kwestię bezpieczeństwa, pora na coś dla zwiększenia komfortu jazdy. Wiele osób doceni, jak niezwykle przyjemne jest podgrzewanie kierownicy i siedzeń, które zaprojektowano tak, byśmy nie obciążali kręgosłupa nawet przy długich podróżach. 

Mazda CX-5 jest też dynamiczna. Silnik o pojemności 2,5 litra i mocy 194 KM w zupełności spełnił moje potrzeby.

Byłam zaskoczona, gdy mocniej nacisnęłam gaz. Nie spodziewałam się, że samochód z automatyczną skrzynią biegów (sama jeżdżę już pełnoletnim Mercedesem) posiada tak dobre przyspieszenie i stabilnie jeździ przy większych prędkościach. I choć to silnik wolnossący, to zdecydowanie czułam przyjemną adrenalinę dodając gazu.

Muszę to przyznać - Mazda CX-5 jest bezpieczna i po prostu wygodna. Na koniec dnia nie interesują mnie jej osiągi, tylko komfort jazdy, a on jest wart swojej ceny.