Barcelona wygrała z trudem, a Lewandowski na aucie. Wyrokiem sądu znów nie może grać

Krzysztof Gaweł
04 stycznia 2023, 23:52 • 1 minuta czytania
FC Barcelona w Pucharze Króla pokonała trzecioligowe CF Intercity 4:3 (1:0, 3:3) po dogrywce i awansowała do 1/8 finału rozgrywek. Robert Lewandowski na mecz nie pojechał, bo dostał wolne. A już niedługo znów będzie pauzował, bo hiszpański sąd odwiesił mu karę i nakazał pauzę przez trzy mecze LaLiga. To już trzeci wyrok w sprawie Polaka i jakiś prawdziwy cyrk. Zanosi się na to, że "Lewy" opuści niedzielny szlagier.
Barcelona gra, a "Lewy" przez istny cyrk jest na aucie. Wyrok sądu, znów nie może grać Fot. Nur Photo/East News

Robert Lewandowski na mecz 1/16 finału Copa del Rey z CF Intercity nie został zabrany przez trenera Xaviego Hernandeza, który dał wolne w starciu z trzecioligowcem kilku zawodnikom, m.in. Pedriemu i naszemu snajperowi. W San Juan de Alicante szansę dostali za to zmiennicy, którzy szukają minut na boisku i walczą o pierwszy skład. I tak od początku zawody rozpoczęli w środę m.in. Memphis Depay, Franck Kessie czy Hector Bellerin.

Barca rozpoczęła mecz znakomicie, już w 4. minucie wynik otworzył wracający do gry po kontuzji Ronald Araujo. Urugwajczyk wykorzystał wrzutkę z rzutu rożnego w wykonaniu Pablo Torre i potężnym strzałem głową dał Blaugranie prowadzenie w meczu. Faworyt atakował, ale kolejne okazje marnowali Memphis Depay, Ferran Torres i jak zawsze niemal chaotyczny Ousmane Dembele. Ale do przerwy i tak było 1:0 dla Blaugrany.

Ale po zmianie stron mecz był szalony. Najpierw po rożnym wyrównał Oriol Soldevila w 59. minucie, ale już siedem minut później Ousmane Dembele efektownym lobem przywrócił prowadzenie Barcy. I znów zagapiła się jej obrona, a Oriol Soldevila wyrównał głową na 2:2 w 74. minucie. Barcelona trzy minuty przed końcem prowadziła 3:2 po bramce Raphinhi, ale Oriol Soldevila pięć minut przed gwizdkiem wykorzystał kontrę i zrobiło się 3:3. W dogrywce Barca zadała jeden cios, wygraną i awans dał jej Ansu Fati.

A Robert Lewandowski znów ma problemy w Katalonii i głos w jego sprawie zabrał sąd. Tym razem Polaka po raz kolejny zawieszno, choć tuż przed kończącym rok starciem z Espanyolem Barcelona zapadła decyzja w Centralnym Sądzie ds. Spornych, że kapitan Biało-Czerwonych może jednak zagrać w LaLiga. Wcześniej na trzy mecze zawiesiły go władze rozgrywek za czerwoną kartkę w meczu z Osasuną Pampeluna (2:1), a wyrok podtrzymał Trybunał Administracyjny ds. Sportu.

Jak się okazało, władze Dumy Katalonii odwołały się w sprawie zawieszenia "Lewego" do sądu powszechnego, a ten decyzję zawiesił. Polak zagrał w derbach, niewiele dobrego pokazał na murawie, a Barca zremisowała 1:1 i straciła przewagę w LaLiga nad Realem Madryt. A teraz będzie musiała sobie radzić bez kluczowego zawodnika, który jednak odpocznie od gry trzy spotkania. W środę Trybunał Administracyjny ds. Sportu znów przywrócił zawieszenie.

I nakazał naszemu snajperowi trzy mecze ligowe pauzy, co oznacza brak Polaka w starciach z Atletico Madryt, Getafe CF oraz derbowym z Gironą. Zwłaszcza brak "Lewego" w szlagierze LaLiga z Rojiblancos może okazać się bolesny dla Katalończyków, którzy w lidze mają z Realem Madryt po 38 punktów i idą łeb w łeb w walce o mistrzostwo kraju. Robert Lewandowski w układance Xaviego Hernandeza jest niezbędny, więc to duży cios dla klubu.

Tymczasem okazuje się, że FC Barcelona znów zamierza się odwołać od wyroku Trybunału Administracyjnego ds. Sportu i jej włodarze liczą, że sąd powszechny po raz kolejny odwiesi Polaka. Nie wiadomo, czy zdąży, bo starcie z Atletico Madryt ma się odbyć już w najbliższą niedzielę o godzinie 21:00 na stołecznym Wanda Metropolitano. Jeśli się nie uda, nasz as zagra w Superpucharze Hiszpanii i Pucharze Króla, a w LaLiga wróci na boisko w lutym.

To nie koniec zamieszania i sądowych cyrków wokół "Lewego". Informowaliśmy już, że Espanyol Barcelona domaga się przyznania walkowera za mecz derbowy, twierdząc, że występ Roberta Lewandowskiego był nieuprawniony. Sprawa już trafiła do Komitetu Rozgrywek, który ma ją rozpatrzyć. Czy Barcy grozi zmiana wyniku? Tego nie wiemy, bo w hiszpańskich sądach wszystko wydaje się możliwe...