Skandal z flagą Rosji podczas Australian Open. Ambasador Ukrainy był wściekły

Krzysztof Gaweł
17 stycznia 2023, 11:11 • 1 minuta czytania
Pierwsze starcie ukraińsko-rosyjskie na kortach Australian Open już za nami, niestety nie obyło się bez skandalu. Kateryna Baindl ograła Kamillę Rachimową 7:5, 6:7(8), 6:1, ale musiała w trakcie meczu oglądać zakazaną flagę Federacji Rosyjskiej, którą obok boiska wywiesił jakiś kibic. Interweniował ambasador Ukrainy w Australii i Nowej Zelandii, który potępił ten gest wsparcia dla agresorów.
Fot. Asanka Brendon Ratnayake/Associated Press/East News

Nawet podczas Australian Open Rosjanie nie potrafią uszanować decyzji światowego sportu, by odsunąć ich na margines i nie pozwolić na afiszowanie się ze swoim przywiązaniem do barw narodowych. Po agresji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku - wkrótce minie od tego dnia rok - kolejne federacje wykluczały Rosjan z rywalizacji, albo zdecydowanie ograniczały ich obecność. W świecie tenisa nie wolno im grać pod swoją flagą i muszą zachowywać się neutralnie.

Niestety, już podczas pierwszego dnia Australian Open doszło do złamania tej zasady, a kibice z Rosji wywieslili swoją flagę podczas meczu Kamilli Rachimowej z Ukrainką Kateryną Baindl. To bardzo nie spodbało się rzecz jasna naszym sąsiadom, którzy każdego dnia muszą radzić sobie z agresją i odpierają ataki Rosjan, broniąc swojej ojczyzny. Interweniował ambasador Ukrainy w Australii i Nowej Zelandii.

"Zdecydowanie potępiam publiczne wywieszenie rosyjskiej flagi podczas dzisiejszego meczu ukraińskiej tenisistki Kateryny Baindl na Australian Open. Wzywam australijski związek tenisowy do natychmiastowego egzekwowania polityki neutralnej flagi" - napisał pan Wasyl Myroszniczenko w reakcji na zachowanie Rosjan. Władze Australian Open i organizatorzy turnieju nie zareagowali na odezwę przedstawiciela ukraińskich władz.

Nikt też nie zareagował na korcie, gdy grupka kibiców z Rosji wywiesiła swoją flagę w trakcie gry. Dopiero po meczu oficjalnie zakazano Rosjanom używania swoich symboli w trakcie turnieju. Ten sam zakaz dotyczy oczywiście sportowców z Białorusi.

A Kateryna Baindl, która musiała przez cały mecz patrzeć na flagę Federacji Rosyjskiej, czyli agresora, który zaatakował jej kraj, odpowiedziała na wszystko najlepiej, jak potrafiła. Po zażartej walce, która trwała niemal trzy godziny, pokonała w pierwszej rundzie Australian Open Kamillę Rachimową 7:5, 6:7(8), 6:1 i awansowała do drugiej rundy. Tam stawi czoła Amerykance Cathy McNally, która będzie tym razem faworytką.

Rosjanie i Białorusini mogą występować w Australian Open i nie zostali zawieszeni przez tenisowe władze, jak ma to miejsce w siatkówce, piłce nożnej, koszykówce czy innych sportach. Nie wolno im jednak używać swojej flagi, grają pod neutralną. Niektóre imprezy, jak Wimbledon, zdecydowały się wykluczyć przedstawicieli agresorów z rywalizacji, by okazać solidarność Ukrainie. Większość nie widzi problemu w tym, by pozostali w tourze.