Premierzy Polski i Czech na trybunach w Pradze. Nietęga mina Morawieckiego

Adam Nowiński
24 marca 2023, 21:19 • 1 minuta czytania
Premier Mateusz Morawiecki pojechał do Pragi i razem ze swoim czeskim odpowiednikiem Petrem Fialą ogląda pierwszy pojedynek Biało-Czerwonych w eliminacjach do Euro 2024 z reprezentacją Czech. Mina polskiego szefa rządu po pierwszych 3 minutach spotkania mówi wszystko.
Premier Mateusz Morawiecki na meczu Czechy - Polska. Fot. Zrzut ekranu z TVP Sport

Wystarczyło 28 sekund, żeby reprezentanci Czech strzelili pierwszego gola w spotkaniu z Polską w swoim pierwszym meczu w eliminacjach do Euro 2024. Jako pierwszy Wojciecha Szczęsnego pokonał Ladislav Krejčí.


Ale po wznowieniu gry ze środka boiska nie przyniosła "odkupienia" Biało-Czerwonych. Polacy stracili piłkę i wykorzystali to dwaj debiutanci w kadrze Czech. David Jurásek dośrodkował z lewej strony, a piłkę do siatki Polaków posłał Tomáš Čvančara strzelając swoją pierwszą bramkę w kadrze.

Po 180 sekundach gry było już więc 0:2. To niecodzienne "lanie" w historii reprezentacji Polski widział osobiście premier Mateusz Morawiecki, który razem ze swoim czeskim odpowiednikiem Petrem Fialą siedzi na trybunach Fortuna Areny w Pradze.

Mina premiera mówi wszystko...

Czytaj także: https://natemat.pl/477569,polska-czechy-czesi-w-pierwszej-minucie-strzelaja-gola