Sabalenka wycofuje się z turnieju w Charleston. Największa rywalka Świątek kontuzjowana

Daria Siemion
31 marca 2023, 13:56 • 1 minuta czytania
Aryna Sabalenka jest drugą rakietą na świecie. Do Igi Świątek brakuje jej zaledwie 2030 punktów. Teraz zawodniczka ogłosiła, że jest kontuzjowana i nie zagra w najbliższym turnieju, co chcąc nie chcąc, działa na korzyść Świątek.
Aryna Sabalenka ogłosiła, że zmaga się z kontuzją i nie weźmie udziału w turnieju w Charlestone fot. Marta Lavandier/Associated Press/East News

Aryna Sabalenka w ostatnich tygodniach wyrosła na tenisistkę, która może zagrozić Idze Świątek. Pochodząca z Białorusi zawodniczka wygrała w tym roku Australian Open, turniej w Adelaide i zajęła drugie miejsce w prestiżowych rozgrywkach Indian Wells. Przewidywano, że 24-latka zwycięży też w Miami, ale już wiadomo, że tak się nie stało.

Tenisistka z Mińska niespodziewanie odpadła w ćwierćfinale turnieju w Miami z o wiele niżej notowaną Rumunką Soraną Cirsteą, która zwyciężyła z nią pewnie 6:4, 6:4. Po perfekcyjnych zagraniach Rumunki na twarzy Sabalenki widać było frustrację i zdenerwowanie. Eksperci oceniają, że nie pozostało to bez wpływu na jej grę.

Przypomnijmy, że Iga Świątek wycofała się ze względów zdrowotnych (kontuzja żeber) z turnieju w Miami (pula nagród 8,8 mln dolarów), za co odjęto jej 1000 punktów. "To była naprawdę bardzo trudna decyzja, ale nie mam wątpliwości, że zdrowie jest absolutnie najważniejsze" - napisała na Twitterze nasza mistrzyni.

Nieobecność Świątek była dla Sabalenki świetną okazją, żeby odrobić straty w rankingu. Tak się jednak nie stało, a Sabalenka nie potrafiła wytłumaczyć kiepskiej formy. W pomeczowych wypowiedziach narzekała na warunki pogodowe i mówiła, że "wie, co musi zrobić, by wygrać kolejne mecze" i zostać "pierwszą rakietą świata".

– Kluczem będzie skoncentrowanie się na sobie i niemyśleniu o mediach społecznościowych, ludziach i oczekiwaniach. Chcę robić swoje. Wierzę, że jeśli utrzymam pozom gry, zwycięstwa się pojawią – mówiła w rozmowie z dziennikarzami. Nic nie wskazywało na to, by zawodniczkę coś bolało.

Teraz Białorusinka zakomunikowała w mediach społecznościowych, że doznała kontuzji, która wykluczy ją z nadchodzącego turnieju WTA w Charleston. Nie wyjaśniła jednak jakiego rodzaju jest to kontuzja i ile potrwa rekonwalescencja. W komentarzach wspierają ją tenisiści z całego świata. "Trzymaj się, zdrowia!" - solidaryzują się z kontuzjowaną koleżanką.

"Przykro mi zakomunikować, że muszę się wycofać z turnieju w Charleston! Doznałam kontuzji podczas jednego z moich spotkań w Miami i potrzebuję czasu na odpoczynek i regeneracje. Przepraszam organizatorów i kibiców. Naprawdę chciałam tam wrócić i zagrać dla was! Saby" – napisała na swoim Twitterze Sabalenka.

Nie wiadomo, czy Iga Świątek i Aryna Sabalenka spotkają się 17 kwietnia na turnieju w Stuttgarcie. Dodajmy, że rok temu obie zawodniczki spotkały się tam w finale, który pewnie wygrała Świątek (6:2, 6:2). Niewykluczone, że to właśnie tam Iga powróci po kontuzji na kort, by ugruntować swoją przewagę.

W tym sezonie Sabalenka wygrała 20 na 23 rozegrane mecze. W najnowszym rankingu WTA będzie miała 2030 punktów straty do Igi Świątek, która jest liderką światowego rankingu nieprzerwanie od 4 kwietnia 2022 roku. Zbliżające się tygodnie są zatem kluczowe dla obu tenisistek.