Koterski i Wojewódzki pokłócili się na antenie o sprawę sprzed lat. Padły gorzkie słowa
- Michał Koterski był gościem podcastu "WojewódzkiKędzierski"
- Promował tam swoją książkę, w której opisał walkę z nałogami. W pozycji gwiazdora pojawił się też fragment o Kubie Wojewódzkim
- Prowadzącemu nie spodobało się jednak to, w jaki sposób został przedstawiony
12 kwietnia do księgarń trafiła autobiografia "Michał Koterski. To już moje ostatnie życie". Aktor w rozmowie z Beatą Nowicką opowiedział o latach swojej walki z uzależnieniem. Okazuje się, że już jako nastolatek miał kontakt z marihuaną i alkoholem.
Potem wpadł w szpony nałogu i wylądował na dnie. Miśkowi próbowała pomóc mama i przyjaciele. Ale to on musiał podjąć decyzję, czy faktycznie chce się z tego wyrwać. W tym roku świętował już kolejną rocznicę abstynencji.
Koterski w podcaście "WojewódzkiKędzierski". Doszło do spięcia
Aktor przyjął też ostatnio zaproszenie do podcastu Onetu. Podczas rozmowy z prowadzącymi, czyli Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim nie ominął tematu swojej książki i walki z używkami.
W pewnym momencie atmosfera zaczęła gęstnieć. Wojewódzki wspomniał, że w biografii Koterskiego pojawiła się też jego postać.
– Pamiętasz, jak kiedyś zadzwoniłeś do mnie w dniu swoich urodzin i powiedziałeś, że jesteś samotny, że nikt o tobie nie pamięta i ja pojechałem do ciebie, dałem ci kurtkę skórzaną, napiliśmy się wina, celebrowaliśmy twoje urodziny, a po paru godzinach zadzwonili do mnie znajomi, że jesteś w klubie i opowiadasz, że Kuba chyba jest p*****m, bo dał ci kurtkę bez okazji – zaczął showman.
– A w tej książce jestem pokazany nie jako ktoś, kto się z tobą zakolegował, zatroszczył, dał ci pracę i moim zdaniem mocny wizerunek, ale jako ktoś, kto z tobą rywalizował – stwierdził.
Koterski wówczas przyznał, że "nie pamięta tamtej sytuacji". – Jeśli cię uraziłem, to przepraszam. Może rzeczywiście byłem naćpany, wtedy byłem osobą, która była zagubiona – dodał.
Wojewódzki jednak nie odpuszczał: – Zastanawia mnie, dlaczego w tej książce nie ma, że ja, przechodząc obok knajpy mojego przyjaciela na placu Trzech Krzyży, dowiaduję się, że jadłeś i piłeś na mój rachunek przez parę ładnych tygodni. Mam wrażenie, że tą książką ocenzurowałeś trochę świat. Czuję się oceniony jako twój konkurent, a nie jako ktoś, kto dał ci pracę i w trudnych chwilach płacił rachunki.
Aktor w odpowiedzi na słowa dziennikarza wspomniał, że "w swojej publikacji nie chciał nikogo oceniać". Przytoczył też historię, gdy Kuba zachował się "jak wytworny gracz" i wykorzystał zwierzenia Koterskiego w swoim programie.
– Trudno mówić o naszej przyjaźni, kiedy ja byłem na dnie, a ty nigdy do mnie nie zadzwoniłeś. Kiedy ja się leczyłem i byłem na klatce, ciebie nigdy nie było. Ja ci tego nie wypominam. Twoja przyjaźń kończy się wtedy, kiedy robimy razem interesy – podkreślił Koterski.
– Rzeczywiście nie byliśmy przyjaciółmi, bo ja to słowo traktuję bardzo szeroko, nawet z Piotrem (Kędzierskim – przyp. red.) nie jesteśmy przyjaciółmi – stwierdził. – Ja się z tobą mentalnie pożegnałem, jak mieliśmy program z Andrzejem Lepperem i ty byłeś drugim gościem. Ja wtedy po raz pierwszy zobaczyłem Andrzeja Leppera wystraszonego. Był świetny program i pojawiłeś się ty z bardzo dużymi źrenicami. (...) Ty wybrałeś swoją drogę, a ja swoją – objaśnił Kuba.
Na koniec Koterski powiedział, że "nie chciałby się żegnać z Wojewódzkim w niedobrej atmosferze".– Jeśli w jakikolwiek sposób cię uraziłem, to cię przepraszam. Nie chcę chować żadnej urazy – skwitował.