Tina Turner nie żyje. "Świat traci legendę muzyki i wzór do naśladowania"

Natalia Kamińska
24 maja 2023, 20:47 • 1 minuta czytania
Tina Turner odeszła w wieku 83 lat. Królowa Rock'n'Rolla zmarła po długiej chorobie w swoim domu niedaleko Zurychu w Szwajcarii.
Tina Turner nie żyje. Fot. Courtesy Everett Collection / East News

Nie żyje Tina Turner. W ostatnich latach była poważnie chora

W komunikacie o śmierci Tiny Turner czytamy: "Wraz z nią świat traci legendę muzyki i wzór do naśladowania". Prywatna ceremonia pogrzebowa odbędzie się dla bliskich przyjaciół i rodziny.


W ostatnich latach Turner miał wiele problemów zdrowotnych, w tym raka, udar i niewydolność nerek.

Zyskała sławę wraz z mężem Ike'em Turnerem w latach 60. W 1978 roku rozwiodła się jednak z agresywnym Ike'em i w latach 80. odniosła jeszcze większy sukces jako artystka solowa.

Turner była Królową Rock 'n' Rolla

Jak przypomina BBC, nazywana była Królową Rock 'n' Rolla. Tina Turner słynęła z energicznych występów na scenie oraz ochrypłego, potężnego głosu. Zdobyła m.in. osiem nagród Grammy.

Jej piosenki przejdą do historii muzyki. Oto kilka z jej największych hitów:

Co istotne, "Private Dancer" stał się największym albumem Turner, zwieńczeniem jej kariery. Turner łącznie sprzedała ponad 200 milionów płyt.

W 1985 roku artystka zagrała też bezwzględną przywódczynię placówki na nuklearnym pustkowiu, występując u boku Mela Gibsona w trzeciej części serii Mad Max "Mad Max Beyond Thunderdome".

Tina Turner urodziła się w Tennessee w USA w rodzinie rolników. Jej ojciec pracował jako nadzorca na farmie, a matka opuściła rodzinę, gdy piosenkarka miała 11 lat. Tak wynika z jej wspomnień z 2018 roku pt. "My Love Story". Jako nastolatka przeprowadziła się jednak do St. Louis, aby dołączyć do mamy. Po raz pierwszy zyskała rozgłos jako jedna z wokalistek wspierających zespół jej męża "The Kings of Rhythm".

Wkrótce została liderką zespołu, a para odniosła komercyjny sukces dzięki "Fool in Love" oraz "It's Gonna Work Out Fine", które we wczesnych latach 60. trafiły na amerykańskie listy przebojów. Jednak jej mąż Ike Turner był przemocowcem. Turner go zostawiła.

Turner mimo sukcesu miała trudne życie prywatne, ale w końcu znalazła szczęście

Nieraz, jak przypomina w środę Reuters, otwarcie opowiadała o nadużyciach, jakich doznała od swojego byłego męża podczas ich małżeńskiego i muzycznego partnerstwa w latach 60. i 70. XX wieku. "Opisała posiniaczone oczy, pęknięte usta, złamaną szczękę i inne urazy, z którymi wielokrotnie trafiała na pogotowie" – czytamy.

Jednak dzięki rozstaniu z agresywnym mężem odbudowała swoją karierę i stała się jedną z największych gwiazd popu i rocka lat 80.

Amerykańska gwiazda znalazła potem szczęście ze swoim drugim mężem, niemieckim producentem muzycznym Erwinem Bachem. Zaczęli spotykać się w połowie lat 80., a pobrali się dopiero w 2013 roku. Para mieszkała w Szwajcarii, a Turner przyjęła szwajcarskie obywatelstwo. Bach oddał jej nerkę, kiedy tego potrzebowała ze względu na stan zdrowia.

Jeszcze w latach 90. Turner wydała dwa albumy studyjne, które dobrze się sprzedawały, zwłaszcza w Europie. Nagrała też piosenkę przewodnią do filmu o Bondzie "GoldenEye" z 1995 roku. W 2008 i 2009 roku odbyła też trasę koncertową. Potem wycofała się z show-biznesu. 

Ale nawet jej odejście na emeryturę nie sprawiło, że świat zapomniał o Turner. Reuters podkreśla, że muzyczny spektakl sceniczny "TINA: The Tina Turner Musical" był hitem najpierw na londyńskim West Endzie w 2018 roku, a później na Broadwayu. Nadal jest emitowany. W 2021 roku HBO wypuściło dokument o jej życiu "Tina". Tuner przeżyła jeszcze jedną tragedię. W 2018 roku jej najstarszy syn Craig popełnił samobójstwo w 2018 roku. Jej drugi syn Ronnie zmarł w 2022 roku. Miała też dwóch adoptowanych synów: Ike'a Jr i Michaela.