Córka Ewy Kasprzyk już tak nie wygląda. Wyjawiła, jak udało jej się zrzucić blisko 30 kg
Córka Ewy Kasprzyk schudła blisko 30 kg. Jakich zasad się trzymała?
Małgorzata Bernatowicz wraz ze sławną mamą, Ewą Kasprzyk ostatnio pojawiła się na promocji jednej z klinik medycyny estetycznej w stolicy. W sieci wylądowało wspólne zdjęcie pań. Widać na nim, że córka aktorki wygląda inaczej niż na zdjęciach sprzed paru lat. Prezentowała się naprawdę świetnie.
– Zabiegi to jest coś, co robię od niedawna, ale już widzę efekty. To jest coś, co zdecydowanie przyśpiesza tę utratę wagi. Natomiast trzeba wdrożyć dietę i ćwiczenia. Trzeba całościowo podejść do tematu. Ja po prostu jadłam zdrowiej – powiedziała w rozmowie z reporterem Plotka.
Bernatowicz nie stosowała żadnych drakońskich diet. Redukcja nie trwała miesiąc czy dwa. Był to dłuższy proces. Musiała zmienić nawyki żywieniowe. Wdrożyła także regularny ruch.
– Zrobiłam to delikatnie, stopniowo i właściwie w ogóle bez wysiłku. Nie byłam na żadnej konkretnej diecie. Korzystałam z rad medycyny chińskiej. Starałam się jeść trzy ciepłe posiłki dziennie – zwierzyła się córka aktorki.
– Dużo trenowałam, ale pozwalałam też swojemu ciału odpocząć, kiedy tego potrzebowało. Bez przeforsowania organizmu. No i tak przez kilka lat schudłam sporo – wyjaśniła.
Wieloletnie małżeństwo i córka Ewy Kasprzyk
Ewa Kasprzyk wyszła za mąż za Jerzego Bernatowicza, inżyniera budowy statków w 1986 roku. Doczekali się córki. Wiadomo, że Małgorzata Bernatowicz ma licencjat z anglistyki. Kobietę ciągnęło jednak do świata artystycznego. Zdecydowała się, że posłucha serca i spróbuje w muzyce.
Tak wylądowała w programie "Must be the music". Tam występowała razem z zespołem MashMish. Parę lat temu jej mama pojawiła się gościnnie w teledysku do utworu "Believe", który nagrała. Bernatowicz próbowała też swoich sił w "The Voice of Poland".
W najnowszym wywiadzie z Plotkiem oprócz mówienia o diecie Bernatowicz wyznała też, że mama nie bardzo chciała, żeby weszła do show-biznesu.
– Mama kiedyś bardzo nie chciała, żebym ja była w tym artystycznym świecie. Bardzo mnie przed tym próbowała chronić i może gdzieś tam dużo tego wsparcia nie było. Były pomysły na mnie, żebym miała normalną pracę. To wielu artystów słyszy zawsze od rodziców: znajdź normalną pracę. Od niedawna widzę, że nie ma wyjścia – powiedziała.
Co na to Kasprzyk? – Porzuciłam to marzenie o tym, że moje dziecko będzie miało normalną pracę. Ja nie miałam normalnego życia, ona nie miała ze mną normalnego życia. Mamy coś, co się wymyka pewnym normom i może dobrze. Świat muzyczny, jak słyszę, jest jeszcze trudniejszy niż aktorski. To przebijanie, żeby poszły za tym jeszcze sława i pieniądze, to nie jest takie proste – wytłumaczyła Plotkowi.
Nadmieńmy, że aktorka rozstała się ze swoim mężem i tatą Gosi po 36 latach związku. O kryzysie w ich związku mówiło się od dłuższego czasu, a aktorka sama rozsiewała ziarno niepewności, kiedy publicznie wspominała, że mieszka sama.
– Sprawa zakończyła się wyrokiem rozwodowym z dnia 25 września 2019 roku bez orzekania o winie. Wyrok jest prawomocny. Sprawa była z powództwa Ewy Kasprzyk – przekazał w rozmowie z "Super Expressem" Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku. Artystka, którą mogliśmy oglądać m.in. w słynnym "Koglu moglu", wkrótce po tym zaręczyła się z Michałem Kozerskim, z którym mogliśmy ją zobaczyć w programie "Power Couple".