Legenda UFC rozbita przez youtubera. Nate Diaz nie był gotowy na Jake'a Paula

Paweł Mączewski
06 sierpnia 2023, 11:24 • 1 minuta czytania
Amerykański youtuber szukał sposobu, by znokautować swojego przeciwnika. Nate Diaz przetrwał kanonadę ciosów, jednak sędziowie wytypowali zwycięzcę – został nim Jake Paul. Zaraz po walce gwiazda internetu wyśmiała swoich hejterów.
Fot. Walka Jake'a Paula z Natem Diazem. Źródło: SAM HODDE/Getty AFP/East News

W sobotę w nocy (5 sierpnia) w Dallas w Teksasie doszło do długo wyczekiwanego pojedynku pomiędzy bokserskiego – do walki ze sobą stanęli Jake Paul, gwiazda YouTube'a, oraz weteran UFC Nate Diaz. Dla wielu osób wynik walki będzie jednak niespodzianką.


"Obaj zawodnicy mieli swoje momenty, w których potrafili zepchnąć przeciwnika do głębszej defensywy. Paul i Diaz do ostatnich sekund pojedynku toczyli otwartą wojnę w ringu" – relacjonował walkę Krzysztof Kordys na stronie mmarocks.pl. Pojedynek został zakontraktowany na 10 rund, po których sędziowie orzekli jednogłośnie, że zwycięzcą został... Jake Paul. Warto w tym miejscu wspomnieć, że dla Diaza był to debiut w ringu bokserskim, jako że od 2007 roku był on związany z UFC. To już kolejna wygrana walka na koncie Paula, który zrehabilitował się po porażce z Tommym Fury w lutym 2023 roku. Wcześniej gwiazda internetu stoczyła pojedynki z trzema zawodnikami UFC: Benem Askernem, Tyronem Woodleyem oraz Andersonem Silvą. Wszystkie je wygrał.

Nate Diaz to natomiast legenda UFC, federacji, z którą był związany przez 15 lat. Do jednej z jego na słynniejszych potyczek w tym czasie należy zaliczyć krwawe i brutalne starcia z gwiazdą z Irlandii Conorem McGregorem. Z federacji odszedł we wrześniu 2022 roku po tym, jak pokonał Tony’ego Fergusona.

Warto w tym miejscu też wspomnieć o ogromnej niechęci, jaką pałali do siebie Nate i Paul. Jeszcze przed walką widzowie mogli zobaczyć i usłyszeć szereg wyzwisk, jakimi obrzucali siebie wzajemnie obaj zawodnicy.

Paul stwierdził m.in., że jego rywal jest suką, której założy smycz i wyprowadzi na spacer. Diaz stwierdził natomiast, że jego oponent jest "sku*wielem, który nie potrafi walczyć". Te emocje wyraźnie opadły po skończonym pojedynku.

"Powaliłem go i zwyciężałem w zasadzie w każdej rundzie, ale myślę, że jemu udało się też wygrać jedną z rund" – powiedział Paul chwilę po walce. "Ale on jest wojownikiem. Zraniłem go w pierwszej rundzie, a on wciąż nacierał. Nikt nie jest w stanie znieść tak dużych obrażeń" – dodał.

Jak się jednak okazuje, to może nie być ostatni raz, gdy widzowie będą mogli zobaczyć na ringu obu tych zawodników. Paul zaoferował Diazowi jeszcze jeden pojedynek, ale tym razem w formule MMA, która jest znacznie bliższa byłemu zawodnikowi UFC.

W trakcie wypowiedzi Paula publiczność zebrana na miejscu starała się go zagłuszyć, na co youtuber zareagował słowami "Buczcie, jeżeli jesteście prawiczkami, he he".