Nad Moskwą kłęby dymu, uderzenie niedaleko Kremla. Rosja nie ma wątpliwości, co się stało

Maciej Karcz
18 sierpnia 2023, 07:05 • 1 minuta czytania
W nocy doszło do ataku drona na budynek w centrum Moskwy. Interweniował rosyjski system obrony przeciwlotniczej. Obecnie nie ma informacji o ofiarach. O atak Kreml podejrzewa Ukrainę.
Atak dronów na Moskwę, uderzenie blisko Kremla Fot. Twitter/Igor Suszko

Atak drona na Moskwę

Jak informuje agencja Reutera, do ataku doszło w dzielnicy biznesowej rosyjskiej stolicy. Jeden ze świadków opisał, że gdy było jeszcze ciemno, usłyszał "potężną eksplozję". Niedługo później w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać unoszący się nad Moskwą dym.


Rosyjskie ministerstwo obrony oraz burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin poinformowali, że bezzałogowiec – zanim trafił w budynek kompleksu Expo Center – został zestrzelony przez system ochrony powietrznej. Elewację biurowca uszkodziły odłamki drona.

Według agencji Reutera, ruch lotniczy został na krótko zawieszony na czterech głównych lotniskach wokół stolicy – ​​Wnukowo, Domodiedowo, Szeremietiewo i Żukowski – choć później zostały ponownie otwarte.

Rosyjska agencja transportu lotniczego poinformowała, że ​​siedem lotów zostało przekierowanych na alternatywne lotniska.

Uderzenie na budynek w Moskwie, Rosja oskarża Ukrainę

Do sprawy szybko odniosło się rosyjskie MON, które nie ma wątpliwości, kto stoi za atakiem.

"Około godziny 4.00 czasu moskiewskiego reżim kijowski przeprowadził kolejny atak terrorystyczny z użyciem drona na obiekty znajdujące się w Moskwie i regionie moskiewskim" – przekazał w komunikacie rosyjski resort obrony.

"Zmieniono trajektorię lotu, a dron wylądował na budynku niemieszkalnym w pobliżu Nabrzeża Krasnopresnenskaja w Moskwie po trafieniu bronią przeciwlotniczą. Nie było ofiar ani pożarów" – czytamy w oświadczeniu.

Jak informuje agencja Reutera, Centrum Expo to duży kompleks pawilonów wystawowych i hal wielofunkcyjnych, mniej niż 5 kilometrów od Kremla.

Drony dotarły pod budynek rosyjskiego ministerstwa

Do podobnego incydentu doszło w lipcu tego roku. Jak informowaliśmy w naTemat, wówczas w Moskwie doszło do ataku dronów na dwa budynki niemieszkalne. Jeden z nich to Leroy Merlin przy Alei Lichaczowa, a drugi znajduje się na Alei Komsomolskiego, tuż obok Ministerstwa Obrony Rosji.

W budynku Leroy Merlin posypały się szyby na wyższych piętrach. Podobne szkody odnotowano w pobliżu resortu obrony. W wyniku zdarzenia nikomu nie stała się krzywda, a przynajmniej tak twierdzą kremlowscy urzędnicy i podległa im prasa.

Tuż po zdarzeniu obie ulice zostały wyłączone z ruchu. Nie wiadomo kiedy blokady zostaną zdjęte. Propagandowa agencja TASS przekazała, że zestrzelono jeszcze jednego drona, jednak nie w Moskwie, a w okolicach miasta Kaługi.

Jeszcze wcześniej za pomocą dronów podjęto uderzenie na Most Krymski. W wyniku ataku udało się uszkodzić konstrukcję. Zniszczono także pobliski magazyn amunicji. Na Półwyspie Krymskim doszło także do wybuchu paniki. Turyści masowo przerywali wakacje i podejmowali próby powrotu do Rosji.

O te incydenty Rosja też oskarżyła Ukrainę.