Spowodował wypadek i uciekł z pasażerem. Dwoje policjantów trafiło do szpitala

Dominika Stanisławska
07 września 2023, 06:32 • 1 minuta czytania
Policja zatrzymała kierowcę, który doprowadził do zderzenia z radiowozem policyjnym w Jabłonowie Pomorskim, a następnie próbował się ukryć w jednym z hosteli w Grudziądzu. Okazało się, że 26-latek ma zakaz prowadzenia pojazdów.
Policja zatrzymała kierowcę, który uciekł po zderzeniu z radiowozem policyjnym w Jabłonowie Pomorskim. Fot. Facebook.com/ OSP KSRG Jabłonowo Pomorskie

W Jabłonowie Pomorskim (woj. kujawsko-pomorskie) na skrzyżowaniu ulic Głównej z Urzędową doszło do wypadku z udziałem radiowozu, który jechał do innego zdarzenia drogowego w miejscowości Płowęż.


Jak przekazał sierż. sztab. Paweł Dominiak, oficer prasowy KPP w Brodnicy, cytowany przez Gazetę Pomorską, radiowóz jechał z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi, czyli w tej sytuacji był pojazdem uprzywilejowanym.

– W wyniku zderzenia dwoje policjantów trafiło do pobliskich szpitali. Zostali przetransportowani śmigłowcem LPR oraz karetką ZRM – dodał sierż. sztab. Dominiak.

Jabłonowo Pomorskie. Uderzył w radiowóz i uciekł

Okazało się, że kierujący pojazdem marki renault i pasażer uciekli z miejsca zdarzenia. – Pasażer został zatrzymany, a dane kierującego zostały ustalone. Jesteśmy w trakcie poszukiwań. Mężczyzna ten ukrywa się – przekazał.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek ok. godz. 18:00. Z kolei w środę do mediów trafiła informacja, że w Grudziądzu policjanci Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy zatrzymali poszukiwanego kierowcę.

– Mężczyzna ukrywał się w jednym z hosteli na terenie Grudziądza. Po kolizji z radiowozem uciekł z miejsca zdarzenia. Wiemy także, że 26-latek, mieszkaniec powiatu wąbrzeskiego, ma czynny zakaz prowadzenia pojazdów – przekazał sierż. sztab. Paweł Dominiak.

Funkcjonariusze nie ustalili jeszcze, z jakiego powodu kierowca uciekł z miejsca wypadku. Zatrzymany wcześniej pasażer nie chciał współpracować ze śledczymi. Policja w celu zatrzymania 26-latka użyła nawet psa tropiącego.

– Za nieudzielenie pomocy grozi kara do 3 lat więzienia – wyjaśnił rzecznik lokalnej policji. Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie.