Piekło zamarzło! Grzegorz Krychowiak kończy karierę reprezentacyjną
Grzegorz Krychowiak na Instagramie napisał, że czas powiedzieć "dziękuję" i pożegnać się z karierą reprezentacyjną. To jeden z najbardziej znanych i doświadczonych reprezentantów Polski.
Krychowiak kończy karierę
– Rozegranie 100 meczów z orłem na piersi do końca życia będzie dla mnie największym zaszczytem zarówno dla człowieka, jak i dla sportowca. Sportowo nie ma piękniejszej chwili niż śpiewanie hymnu przed meczem kadry na Stadionie Narodowym. Jednak przyszedł czas, żeby powiedzieć „dziękuję” – napisał.
Krychowiak przez 15 lat rozegrał dla polskiej kadry równo 100 meczów, w których strzelił pięć bramek. Pomocnik przez lata był uważany za trzon naszej drużyny.
"Jezus na ratunek"?
Niemniej, gdy zaczął się miotać w swojej karierze klubowej (nieudany transfer do PSG, przejście do ligi rosyjskiej, na chwilę greckiej, potem saudyjskiej) jakość jego gry w kadrze także spadła, choć w Rosji był kluczową postacią swoich drużyn. Mimo to po tym, jak wielką gwiazdą był w Sevilli (gdzie prowadził klub do zwycięstwa w Lidze Europejskiej), jego dalsze piłkarskie losy pozostawiają w sercu wszystkich Polaków pewien niedosyt. Transfer do PSG, który miał być spełnieniem marzeń, okazał się spełnieniem marzeń, ale tylko finansowych, nie sportowych.
Tymczasem w kadrze Krychowiak często bywał ofiarą żartów i memów, jako piłkarz, który popełnia dużo boiskowych gaf i szuka żółtych kartek. W tym roku Fernando Santos nie powołał go na część meczów, ale po słabych występach kadry Krychowiak zmartwychwstał w roli kadrowicza niczym Jezus, do którego – przez swoją fryzurę – jest nierzadko przez kibiców porównywany.
Boskiej interwencji i cudu jednak nie było. Polska reprezentacja jest w największym kryzysie od lat, a Grzegorz Krychowiak nie będzie częścią jej odbudowy pod wodzą nowego trenera Michała Probierza. To nie jest też zaskoczenie, 33-letni piłkarz jest już na końcówce swojej kariery, a dziś gra w Arabii Saudyjskiej, która jest w ostatnim czasie najmodniejszym emerytalnym przystankiem dla piłkarzy ze świata. Krychowiak przetarł szlaki i grał tam, zanim to było modne.
A na modzie przecież zna się, jak mało kto. Krychowiak znany jest ze swoich topowych stylizacji (co z uśmiechem wytykał mu m.in. Zbigniew Boniek), posiada też własne modowe atelier w Warszawie.
Czekamy na mecz pożegnalny. Kończy się pewna era, za którą należą się słuszne podziękowania. Będziemy tęsknić za legendarnym już okrzykiem "Krychowiaaaaaaak". I to niezależnie, czy z zachwytu, czy niedowierzania.