Margaret wyjaśniła, dlaczego wyprowadza się z Polski. "Postanowiłam, że sprawdzę tę teorię"
Margaret powoli pakuje walizki. Wyjaśniła, dlaczego wyprowadza się z Polski
Margaret mieszkała z ukochanym w holenderce (rodzaj mobilnego domku letniskowego, który najczęściej spotkać można na działkach rekreacyjnych - red.). Opowiadała, że życie w głębi lasu, bez zasięgu, dawało jej najwięcej radości.
"Czuję, że przeprowadzka wiele zmieniła w moim życiu. Potrzebowałam większego kontaktu z naturą. Budzę się w spokoju, nie wpadam od razu w wir spraw i obowiązków. (...) Zauważyłam, że od kiedy otacza mnie mniej bodźców, jestem dużo bardziej kreatywna. Dużo łatwiej przelewa mi się myśli na papier, łatwiej mi się otworzyć w piosenkach, łatwiej mi też złapać momenty i je docenić" – mówiła w jednym z wywiadów.
Rok wcześniej artystka podzieliła się z fanami informacją o przeprowadzce do nowego miejsca. Niedawno, będąc gościem w Radiu RMF FM, artystka zaskoczyła nowościami.
Na antenie zaśpiewała swój najnowszy utwór "Bynajmniej" z nadchodzącego albumu "Siniaki i cekiny", a następnie podzieliła się aktualnościami z prywatnego życia.
Margaret planuje opuścić Polskę na jakiś czas. "Jestem straszną meteopatką. Mam coroczną depresję związaną z pogodą. Nic nie działa na to, oprócz słońca właśnie. W tym roku postanowiłam, że sprawdzę tę teorię" – tłumaczyła.
"Spełniam swoje marzenie, czyli wyprowadzam się na chwilę do Hiszpanii. Na jesień i zimę, żeby pokąpać się jeszcze w słońcu" – oznajmiła, wyjawiając, że będzie mieszkać nieopodal plaży.
Margaret i jej mąż Piotr
W 2020 roku Margaret i artysta Piotr Kozieradzki, znany jako KaCeZet, zawarli nietypowy związek małżeński. Choć początkowo nie dzielili się informacją o swoim związku, to ze względu na wyjątkowy charakter ceremonii po pewnym czasie postanowili ogłosić, że są małżeństwem. Ślub odbył się w Peru.
"Podczas ceremonii miał miejsce ślub z błogosławieństwem szamanów i warmi icaros, magicznymi pieśniami wiążącymi parę ze sobą. Finał w nocy, bez wódeczki, z zupełnie innym napitkiem…" – można było przeczytać na facebookowym profilu organizacji Psychonauta Foundation. Margaret jest zaangażowana w opiekę nad Noemi, córką swojego partnera z poprzedniego związku. Jakiś czas temu w rozmowie z Magdą Mołek wyraziła niezadowolenie z etykiety "macocha". Często spędza czas z dziewczynką, śpiewając z nią piosenki.
Natomiast w październiku 2021, w podcaście "Oświeceni Hedoniści", Margaret dzieliła się refleksjami na temat swojego związku z KaCeZetem. Podkreśliła, że życie w otoczeniu natury utwierdziło ją w przekonaniu o ich silnej więzi.
"To był jakiś sprawdzian dla naszego związku. Pamiętam, że podczas przeprowadzki była akurat największa burza ever i przed naszym domem osiem drzew poszło. My się wtedy przeprowadzaliśmy. Mieliśmy taki blaszany garaż, który podczas tej burzy odleciał. Piotrek biegał za nim po lesie. To była ogromna lekcja. Nasi rodzice mówili, że jak już to wszystko przetrwaliśmy to git, że już będzie tylko lepiej" – powiedziała Margaret.