Absurdalne słowa Lichockiej. Mówiła o polityce "przemocy medialnej" przyszłego rządu
Joanna Lichocka z PiS na antenie radiowej Jedynki pochwaliła najpierw pracowników obecnych mediów publicznych. – Ci dziennikarze, którzy pracują w mediach publicznych, sama pani dobrze wie, są wierni misji dziennikarskiej. Wiedzą, że prawda się obroni. Wiedzą, że warto być przyzwoitym w tym zawodzie – przekonywała.
PiS upolitycznił media publiczne, ale Lichocka atakuje partie z opozycji
Padły przy okazji absurdalne zarzuty wobec obecnej jeszcze opozycji. – Oni prawdopodobnie szykują się do zamknięcia niezależnych mediów, do wyrzucenia dziennikarzy, którzy mają odwagę ich krytykować, mówić prawdę o ich zamiarach i działaniach. To jest bardzo przygnębiające – stwierdziła.
Polityczka uznała też, że nowe partie rządzące będą "stosowały politykę przemocy medialnej, którą stosowały już wcześniej".
– Tutaj nie ma szacunku, myślenia w kategoriach demokratycznego państwa i wolności słowa. To są środowiska wywodzące się wprost z PRL-u i oni mają taki sposób myślenia – powiedziała.
Warto tutaj dodać, że powoli ważą się losy pracowników TVP. O przyszłości w TVP miała już zadecydować czołowa prezenterka "Wiadomości" Danuta Holecka.
Co dalej z pracownikami TVP? Holecka podjęła już decyzję
W zeszłym tygodniu dziennikarze Wirtualnej Polski rozmawiali z Danutą Holecką i zapytali ją właśnie o przyszłość w TVP. Przekazała ona, że "nie zna planów szykującej się do przejęcia władzy opozycji". Dodała również, "spokojnie pracuje i nigdzie się nie wybiera".
Portal rozmawiał też z osobami z jej otoczenia. W ocenie źródeł WP Holecka nie ma zamiaru odejść z Telewizji Polskiej pod presją przyszłej władzy. – Nie porzuci swoich pracowników – miał przekazać znajomy prezenterki.
Prezenterka "Wiadomości" ma obecnie prowadzić także rozmowy z szefem TVP Mateuszem Matyszkowiczem. – Nieoficjalnie słyszymy, że Danuta Holecka zabiega u obecnego prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza o lepsze warunki zatrudnienia dla swoich reporterów, chcąc zapewnić im możliwie "miękkie lądowanie" po planowanych przez nową władzę „porządkach” w TVP. (…) Nie odejdzie z własnej woli i stoi za nimi murem – podała na swojej stronie WP.