Była aktorką porno, teraz rapuje, walczy o zdrowie i mówi o niej Polska. Oto gwiazda na nasze czasy

Paweł Mączewski
03 listopada 2023, 17:49 • 1 minuta czytania
W styczniu 2022 roku o Bogini Gypsy Queen pisano, że "jest najpopularniejszą sex-streamerką w Polsce", a ona sama chwaliła się, że jej najpopularniejszy filmik oglądało na żywo ponad trzy tysiące osób. Później pojawiły się jej rap utwory, a ostatnio dramatyczny wpis o próbie samobójczej. Powodem miała być marihuana.
Bogini Gypsy Queen zmieniła swoje życie. Była aktorką porno, teraz rapuje. Fot. Instagram.com/boginigypsyqueenx

W ostatnich dniach polski internet obiegła informacja, że niejaka Bogini Gypsy Queen miała próbę samobójczą.

"Dziś o trzeciej w nocy próbowałam popełnić samobójstwo. W szpitalu pierwszy telefon wykonałam do mojego męża – błagałam go o pomoc. Sprawiłam dużo cierpienia wielu osobom, a zwłaszcza jemu. Pojawił się w szpitalu i znowu pomaga mi stanąć na nogi. Od czwartku zaczynam terapię. Proszę trzymajcie kciuki, a tym którzy myślą, że palenie to tylko zabawa, przestrzegam, nie wszystko jest takie fajne! Na początku jest super, ale po latach depresja, po latach to koszmar" – napisała Bogini Gypsy Queen pod koniec października na swoim Instagramie.


Powodem jej załamania miał być powrót po latach do palenia marihuany, od którego uwolniła się z pomocą męża. "Kilka lat temu miałam ogromny problem z uzależnieniem, potrafiłam naprawdę wypalić ogromne ilości w każdy dzień mojego życia, przez prawie dwa lata (...) Ponad trzy miesiące temu, gdy wróciłam do Polski, wpakowałam się w to z powrotem. Wyszłam z domu bez słowa, pozostawiając wszystkie obowiązki, moje życie, męża, zaczęłam palić jak nigdy przedtem. Nie poradziłam sobie z hejtem i uciekłam w to, co w przeszłości było moją największą porażką" – dodała wtedy.

Wszystko wskazuje jednak na to, że kryzys został na chwilę obecną zażegnany, a Bogini Gypsy Queen nie ma zamiaru rezygnować z muzyki, ale planuje też wrócić do sportu.

"Jeśli chodzi o muzykę, to nigdy z niej nie zrezygnuję, więc za jakiś czas wpadnie nowy kawałek, tylko dajcie mi się trosze pozbierać! Dziś kolejny dzień bez palenia, nie poddam się!" – napisała na swoim Instagramie.

To oczywiście bardzo dobra wiadomość, że wspomniana performerka (obecnie chyba bardziej raperka?) czuje się już lepiej i zamierza zadbać o swoje zdrowie. Ktoś złośliwy mógłby też pewnie zadać pytanie: kim jest ta osoba, dlaczego czytam o niej artykuł, co sprawiło, że ktoś taki stał się popularny?

Rozumiem te pytania, ale odpowiedzi na nie wydają się prostsze, niż to może się wydawać. Zanim jednak na nie odpowiem – potrzebny jest tu mały background historyczny.

Przede wszystkim Bogini Gypsy Queen była sex-streamerką, jedną z bardziej popularnych, a to znaczy, że spełniała erotyczne życzenia swoich widzów online. To już jednak przeszłość.

W lipcu 2023 roku serwis "Rapnews" poinformował, że B.G. Queen usunęła już filmiki z serwisów dla dorosłych. "Kochani, jak już wiecie, skończyłam nagrywać nasze filmy małżeńskie X! Dziś kolejny krok, usunęłam całą bibliotekę moich filmów z pomarańczowego YouTube!" – poinformowała wtedy. Jak się okazało, miał to być pierwszy krok w jej nowej karierze – karierze raperki.

Pod jej klipem do kawałka "Fvck Off" nie brakuje miłych słów, które zostały skrupulatnie polajkowane, nie trudno zauważyć jednak też słów krytyki, typu "ambitny tekst, ambitny utwór, nie ma co...", czy "Już wolałbym jej jęków znowu posłuchać tbh".

Kawałek zaczyna się od słów "Proszę się nie bać, proszę się nie bać, będziemy się j**ć".

Co jednak ciekawe – Bogini Gypsy Queen wydaje się mieć też wsparcie weteranów sceny, jak chociażby w postaci Liroya, który wystąpił gościnnie w jej klipie "Last Night".

To jednak nie powinno nikogo dziwić, bo już w 2004 roku serwis Onet informował o tym, że słynny raper chciał zaangażować się w branżę porno i nakręcić swój własny film dla dorosłych.

Wracając jednak do pytania o przyczyny popularności tej artystki, ciśnie się na język jeszcze jedna zagwozdka: Dlaczego nie jest jeszcze bardziej sławna?

Niedawny przykład wywindowania niejakiej Nikoli i "Pani Gosi" na gali Clout MMA – dwóch kobiet, które powinny raczej szukać wsparcia u specjalistów, a nie bójki w ringu – pokazuje, jak niewiele potrzeba, by stać się "rozrywką tygodnia" dla Polaków.

Idealnie pokazuje to też świeża plotka, że na jednej z kolejnych gal konkurencyjnej Fame MMA mogli by zawalczyć ze sobą Sebastian Fabijański i Sylwester Wardęga.

To prowadzi do uniwersalnej prawdy, że nie jest istotne, co robisz, póki twoja morda jest rozpoznawalna na tyle, że ktoś w nią kliknie. Jaka jest twoja historia? To nie ma znaczenia – społeczeństwo i tak ma pamięć złotej rybki, tak więc wystarczy zaistnieć i czekać na efekt kuli śnieżnej.

To, co jest ważne – a o czym zapominamy – to własne zdrowie, które można tracić w pogoni za lajkami i sławą. B.G. Queen wspomniała w swoim wpisie, że wraca na terapię. To chyba najważniejszy przekaz tej artystki, który powinien głośno wybrzmieć.

***

Przypominamy, że każda osoba, która boryka się z depresją lub ma problemy i chciałby porozmawiać, może zadzwonić pod jeden z poniższych numerów telefonu:

116 123 – bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych w kryzysie emocjonalnym, czynny przez 7 dni w tygodniu w godzinach 14–22 (22) 855 44 32 – Ośrodek Interwencji Kryzysowej – pomoc psychiatryczno-pedagogiczna, czynny 7 dni w tygodniu całodobowo (22) 484 88 01 – Antydepresyjny Telefonia Zaufania fundacji ITAKA, czynny cały tydzień z wyjątkiem soboty, godziny dostępne na stronie stopdepresji.pl (22) 594 91 00 – Antydepresyjny Telefon Forum Przeciwko Depresji, czynny w każdą środę i czwartek od 17 do 19

Czytaj także: https://natemat.pl/520450,clout-mma