"Partyjny prezydent na usługach Kaczyńskiego". Fala komentarzy po decyzji Dudy
– Niepotrzebnie Polacy będą czekali jeszcze około czterech-pięciu tygodni, by prawdziwa większość mogła funkcjonować jako większość parlamentarna – mówił chwilę po orędziu na antenie TVN24 Piotr Zgorzelski z PSL. Dodał również, nawiązując do kwestii umowy koalicyjnej, że na pierwszym posiedzeniu Sejmu, "jeśli chodzi o nas, będzie pełna gotowość".
Komentarze po decyzji Dudy ws. premiera
W studiu telewizji był również rzecznik PO Jan Grabiec. – Andrzej Duda bardziej jest rzecznikiem swojej partii niż prezydentem – ocenił decyzję głowy państwa. Jego zdaniem "to jest pomysł z księżyca, że Morawiecki stworzy większość".
Z kolei przewodniczący PO w Warszawie Marcin Kierwiński wskazał, że "Andrzej Duda nie zaskoczył". "Partyjny prezydent na usługach Kaczyńskiego przedłuża agonię PiS o kilka tygodni. Fundując Polakom niesmaczny spektakl, który tak naprawdę osłania ostatni skok na kasę ze strony PiS" – napisał w mediach społecznościowych.
Bardzo krótki komentarz ws. tego, co się wydarzyło w poniedziałkowy wieczór, zamieścił lider Polska 2050 Szymon Hołownia. "Niewiele oczekując, nigdy się nie zawiodłem" – zauważył w swoim wpisie.
PiS nie ma też, co liczyć na Konfederację. – Żaden z posłów Konfederacji nie poprze Mateusza Morawieckiego przy uzyskiwaniu wotum zaufania – powiedział PAP Przemysław Wipler z Konfederacji. W jego ocenie poniedziałkowa decyzja Dudy nie jest zaskoczeniem. Konfederacja deklaruje, że nie chce wejść do żadnego rządu.
Przypomnijmy: w poniedziałek wieczorem Andrzej Duda wygłosił orędzie, w którym poinformował, kto otrzyma misję utworzenia nowego rządu.
Orędzie Andrzeja Dudy
Najpierw prezydent przekazał, że zdecydował o "powierzeniu ważnej i prestiżowej funkcji marszałka seniora panu posłowi Markowi Sawickiego z PSL".
– Pan Marek Sawicki ma najdłuższy staż poselski. Reprezentuje swoich wyborców w Sejmie nieprzerwanie od 30 lat. Jako poseł, ale także minister rolnictwa dał się poznać jako człowiek dialogu i współpracy. Dlatego jestem przekonany, że godnie będzie reprezentował w tym szczególnym dniu posłów ze wszystkich ugrupowań, a pierwsze obrady nowego Sejmu będą przebiegać sprawnie i w uroczystej atmosferze – podkreślił Duda w swoim wystąpieniu.
Następnie dowiedzieliśmy się, komu powierza misję tworzenia rządu. – Po spokojnej analizie i przeprowadzonych konsultacjach postanowiłem powierzyć misję sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Tym samym zdecydowałem o kontynuowaniu dobrej tradycji parlamentarnej, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje szansę utworzenia rządu – przekazał.
I dalej tłumaczył: – Tak jak zapowiadałem w trakcie kampanii wyborczej i tak jak to zawsze miało miejsce od czasu uchwalenia obowiązującej Konstytucji Rzeczypospolitej – oświadczył. Co ważne, PiS po wyborach nie ma większości parlamentarnej, a tylko 194 mandaty. Do większości potrzeba 231 mandatów.